czwartek, 7 kwietnia 2016

Miechowice - pomnik nie tylko dla górników

Tradycje górnicze na na terenie Miechowic sięgają okresu średniowiecza. Najpierw wydobywano tu rudy cynku, ołowiu a nawet żelaza w śladowych ilościach, ale  kiedy natrafiono na złoża węgla, na początku XX w., ówcześni właściciele miejscowości postanowili uruchomić kopalnię węgla. Więcej informacji na temat kopalni Miechowice można znaleźć w poście: Co było nie wróci.  



Park Ludowy - Miechowice




Miechowice: Rok 1927 - Pomnik poległych w I wojnie światowej mieszkańców Miechowic


Miechowice: Rok 1941 - Zespół Szkół Specjalnych nr. 5 - Pomnik mieszkańców Miechowic


Miechowice: Rok 1942 - Pomnik poległych w I wojnie światowej mieszkańców.

W związku z tym, że praca w kopalni na ogół była zawsze niebezpieczna, dlatego też często wiązała się  z ryzykiem utraty zdrowia a nawet życia. Nie inaczej było  z nową powstałą kopalnią „Preussengrube” (późniejsza kopalnia Miechowice).  
Od samego początku jej istnienia dochodziło do tragicznych wypadków. Pierwsza z nich miała miejsce w 1905 roku-szyb „Jelka”. 


 W 1916 roku na kopalni miała miejsce kolejna katastrofa, w której zginęło 20 górników (w tym 12 jeńców).  W następnych latach również zdarzały się wypadki a, a nawet katastrofy. Najczęściej ofiarami  byli mieszkańcy Miechowic i najbliższych miejscowości. Z inicjatywy społeczności lokalnej, a potem także działających w Miechowicach zakładów pracy postanowiono wybudować pomnik dla tych, którzy stracili życie w tutejszych kopalniach. Jednak pomnik wzniesiono nie tylko dla górników. Głównym celem jego powstania było upamiętnienie ludzi, którzy poginęli w "Wojnie Totalnej" jak określano wówczas I Wojnę Światową.  




Rok: 1925 - odsłonięcie pomnika poległych mieszkańców Miechowic podczas I wojny 

 Jak podaje Gazeta z Miechowic: "Pomnik upamiętniający mieszkańców Miechowic poległych podczas I wojny światowej został uroczyście odsłonięty 20 lipca 1925 roku. Większość prac wokół pomnika wykonała znana firma kamieniarska z Bytomia-Louisa Rosenthala. Projektantem był natomiast Wehgrauch. Do jego wzniesienia przyczyniała się spółka „Preussengrube” oraz mieszkańcy i stowarzyszenia z Miechowic. Datki na ten cel ofiarowały także okoliczne zakłady przemysłowe. Obiekt ten usytuowano w parku przy obecnej ulicy Frenzla naprzeciw kościoła św. Krzyża. Przez kilka powojennych lat nikt go nie ruszał. Podczas posiedzenia mającego miejsce w lipcu 1949 roku jeden z radnych Gminnej Rady Narodowej zapytał przewodniczącego, kiedy pomnik naprzeciw kościoła zostanie wreszcie zniszczony".



Obecny pomnik powstał  najprawdopodobniej w 1952 roku, jednak  autor jak dotąd nie znany.

Toteż krótko potem rzeczywiście został zniszczony. Po wielu latach na miejscu starego pomnika stanął nowy obelisk, który został poświęcony ludziom związanym z górnictwem i miastem Bytom. Stało się zapewne to latach 50-tych, ponieważ do 1951 roku Miechowice były samodzielną gminą Miechowice o charakterze przemysłowym. W wyniku przeprowadzonej wówczas reformy administracyjnej zostały włączone do Bytomia. Od tamtej pory stały się częścią miasta Bytomia.

W tej chwili park ciągle się zmienia na lepsze, natomiast los pomnika nikogo raczej nie obchodzi, wszak inicjatywa ówczesnych władz  do końca nie jest dzisiaj znana. Kiedy za kilka tygodni żywopłot urośnie nawet nie będzie go widać. 

Za pośrednictwem bloga zwracam się do wszystkich  czytelników, ale głownie do mieszkańców Miechowic, którzy maja wiedzę na temat powstania pomnika i jego twórców. 


Źródła: fotopolska.pl
            gazetamiechowic.pl

8 komentarzy:

  1. Piękne zebrane pamiątki zdjęcia z dawnych lat mówią same za siebie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozumiem niszczenie pomników ale tylko wtedy gdy upamiętniają zbrodniarzy (okupantów) w każdym innym przypadku to barbarzyństwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pewnych wypadach jest to uzasadnione, jednak niekiedy warto pozostawić nawet to było złe, by mogło byc nauczycielem dla młodych pokoleń.

      Usuń
  3. Mam nadzieję, że żywopłot faktycznie zakryje ten pomnik. Ma się nijak do pierwowzoru. Do tego jeszcze te deski. Sam park wygląda malowniczo i pewnie przyjemnie się po nim spaceruje.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewne ktoś kasę za to zwinął?
      Pozdrawiam również :)

      Usuń
  4. Pomnik wysoce... intrygujący. Mi wygląda na pierwszy rzut oka jak jakiś porzucony rupieć :P Ta deska miała coś symbolizować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z roku na rok ten cały "pomnik" jest w coraz gorszym stanie. Ta deska stanowi zabezpieczenie, by te elementy obrotowe (herb Bytomia z piastowskim orłem i gwarkiem), które są w samym środku pomnika nie spadły na nogi lub nie połamały palców u rąk.
      W tej chwili jest moda na inne pomniki, toteż może w tym miejscu znów będzie inny?

      Usuń

Bardzo miło mi, że gościłeś na moim blogu.!
Za pozostawiony komentarz z góry dziękuję i postaram się jak najszybciej odpowiedzieć. Komentarze anonimowe będą moderowane tylko pod warunkiem, że będą opatrzone imieniem lub pseudonimem (nickiem).
Serdecznie pozdrawiam !!!