Z uwagi na sentyment do Gór Opawskich i w miarę wygodny przejazd, wybór padł na Biskupią Kopę po raz kolejny. Nie byłem w tej okolicy blisko rok, dlatego tak mi się trochę zatęskniło. Poza tym pagórkowaty charakter i kwitnące maki przy drogach były magnesem dodatkowym, które uprzyjemniały jazdę. Jedyną przeszkodą okazała się zamknięta droga, prowadząca z Gliwic do Kędzierzyna. Trzeba było zawrócić i obok Azotów przebić się do centrum miasta, ale się udało dojechać do drogi DK 40 i obrać kierunek prosto na Prudnik. Po ok. 2 godz. jazdy od domu byliśmy już w Jarnołtówku. Samochód zostawiliśmy w okolicy szkoły i od skrzyżowania szlaków wyruszyliśmy doliną Bolkówki w kierunku przełęczy Pod Pasterką.
Trasa: Jarnołtówek - )( Pod Pasterką - Rozdroże nad Anusią - Droga Amali - Droga Langego - schr. Pod Biskupia Kopą - Kopa Biskupia - Hoffmanova lavička - Mnichův kámen - kaple sv. Rocha - Zlaté Hory-muzeum - Zlaté Hory - Jarnołtówek hranice - Jarnołtówek.
W centrum Jarnołtówka sporo starej, dobrej, poniemieckiej zabudowy
Kierunek przełęcz Pod Pasterką. Opis trasy można znaleźć tutaj
Jedna z atrakcji miejscowości - Most Zakochanych
Miłość prawdziwa nie rdzewieje ;)
Opisywany w innym poście - pałac w Jarnołtówku
Tutaj można skręcić za znakami czerwonymi na Biskupia Kopę. Szlak w miarę widokowy, ale mozolny, gdyż prowadzi prawie cały czas pod górę.
Agroturystyka
Ośrodek wczasowo-rehabilitacyjny - Ziemowit
Do kupienia ;)
Przełęcz Pod Pasterką
Po dojściu do żółtego szlaku wkraczamy na Drogę Amalii
Widok na Szyndzielową Kopę tuż za dolina Bystrego Potoku.
Kto wie co to za maszyna?
Anusia to była leśniczówka
Tuż obok była leśniczówka zwaną: "Na Anusi", ale nie pozostał tu nawet kamień na kamieniu. Nieco informacji na ten temat tutaj
Po drodze kwiatuszki i inna roślinność
Bluszcz hedera wije się po pniach
Amatorka słodkiego nektaru
Inwestycje w górach nieuniknione.
Już niedaleko
W dole dolina Bystrego potoku i rezerwat Cicha Dolina
Są i gryzonie
Siedliska czosnku niedźwiedziego
Wybór należy do ciebie ;)
Góry Opawskie po przejściach
Oj nie takie tu były krajobrazy
Na szczęście rycerze pozostali
Miejsce na ognisko nie zmieniło się od 30 lat ;)
Widoki spod schroniska
Nowa i wygodna droga
W schronisku
Tu na pogodę zawsze można liczyć
Po drodze na Biskupią Kopę
Widok na północ
Konradów - byłe przejście graniczne i zbiornik: Zlaté Jezero jako pomnik przyrody" Złote Jezioro"
Tutejszy zbiornik wodny i okolica - Złoty potok i mokradła są domem dla płazów i ptaków. Głównym powodem ochrony jest: tchórzliwa ropucha (jako znaczący z gatunków europejskich). Oprócz niej żyją tu: traszki, żaba bagienna i zielona żaba. Z ptaków wodnych żyją: Perkozek i Perkoz dwuczuby, zimorodek, trzciniak, i wiele więcej. W wodzie oprócz ryb pospolitych napotkamy: raki i minogi stawowe.
W dole Jarnołtówek
Droga graniczna
Po samym szczytem rośnie sobie gwiazdnica gajowa (Stellaria nemorum)
Na Biskupiej Kopie. By wejść na wieżę trzeba pokonać 90 stopni :)
Tu od lat powstaje nowe schronisko
Dźwig ma swoje lata, ale ciągle jeszcze sprawny
Czas zejść zielonym szlakiem do Zlatych Hor
Hoffmanova lavička - niestety z ławeczki nie pozostał nawet ślad :(
Wychodnie skałek
Rośnie młody
Na zboczach Masywu Biskupiej Kopy po stronie zachodniej, tuż obok zielonego szlaku znajduje się grzęda skalna, której długość wynosi około 200 metrów, natomiast wysokość sięga zaledwie kilka metrów. Skały uformowane są z czarnych łupków w postaci piramidy, kształt ten może przypominać też kaptur mnicha, dlatego czeska nazwa brzmi: Mnichův kámen.
Mnichův kámen - Zlaté Hory
Dmuchawce latawce...
Och te widoki: Příčný vrch (975 m)
Obiekt sakralny, który pochodzi z r. 1661. W późniejszych latach, min. w 1666 roku i potem kilkakrotnie naprawiany. W roku 1999 na fasadzie kaplicy umieszczono tablicę ku pamięci poległych żołnierzy w wojnach prusko-austriackich.
Kaple sv. Rocha - więcej: Krwawa Góra
Przy szlaku ciekawy dom
Centrum Zlatych Hor
Zlaté Hory - muzeum
W Zlatych Horach
Ulica prowadząca w kierunku Polski
Czysto miło i klimatycznie
Fontanna nawiązująca do wydobycia i płukania złota. do lat 90-tych oficjalnie działał tu kopalnia złota i innych kruszców.
Droga do Polski
Pasmo Biskupiej Kopy
Po drodze
I w drugą stronę.
Dwie wojny przerwał
Obiekty zabytkowe w Jarnołtówku
O szczegółach napisze w innym poście
Most na Złotym Potoku
Wydaje się taki niewinny....
Po ok. 6 godz. pobytu w górach zeszliśmy z powrotem do centrum Jarnołtówka.
Trzeba przyznać, że był to piękny dzień wykorzystany we właściwy sposób. Zapewne z uwagi na niewielką liczbę turystów znów w Góry Opawskie wrócę i nie omieszkam o tych i innych atrakcjach wspomnieć.
A tymczasem zapraszam do wielu innych wycieczek w ten rejon.
Szczególnie polecam: Na Biskupią Kopę
Świetna wycieczka i okolica. Jeszcze tam nie byłem, ale na pewno się wybiorę :)) Pozdrawim
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie 😀
UsuńTaką trasą jeszcze nie szłam, mimo że na Kopie byłam niezliczone ilości razy. Ile km łącznie Wam wyszło?
OdpowiedzUsuńChyba ok 14 km ;)
UsuńAle bym tam sobie połaził! Nawet teraz po zniszczeniach.
OdpowiedzUsuńA maszyna to najprawdopodobniej rozdrabniarka do gałęzi.
Trasa niemal klasyczna, choć tym zielonym to do Jarnółtówka jeszcze nie szedłem.
OdpowiedzUsuńEh, gołe to strasznie. A już ciężki sprzęt przy samym schronisku to wręcz wymarzony do relaksu ;)
Mam podobne odczucia ;)
UsuńTe miejsca są mi zupełnie nieznane. Byłam niedawno w lesie na kurkach i wycinka idzie pełna parą. Szkoda mi tych drzew. Mam wrażenie, że czeskie miasta przygraniczna są taki wyludnione. U Ciebie potwierdzają to zdjęcia, a w ogóle, to bardzo mnie się wycieczka ta podoba.
OdpowiedzUsuńKurki bardzo lubię 😀
UsuńNie jestem zaskoczona, że po roku wróciłeś w te piękne rejony.
OdpowiedzUsuńWspaniała relacja i jak zwykle doskonale zdjęcia.
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie 😀
UsuńWspaniale widoki i bardzo ładne zdjęcia...!
OdpowiedzUsuńPozdarwiam Krisie! :)
Dzięki bardzo Aga 😀
UsuńSerdecznie pozdrawiam 😀
Świetna fotorelacja. Góry Opawskie są piękne i choć raz warto je zobaczyć i... poczuć niesamowity zapach kwitnącego czosnku niedźwiedziego.
OdpowiedzUsuńCzosnek ma moc 😀
UsuńPrzerażą mnie ten asfalt pod schroniskiem. To już chyba koniec Gór Opawskich jakie znam. A był czas, gdy bywałem sam jeden w tym schronisku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Niestety, taka prawda...
UsuńSzkoda, że tak jest :(
Usuńtam nie ma asfaltu, droga jest kamienista.
UsuńTyle cudownych zdjęć,wspaniałych,tyle krajobrazów,ciekawych miejsc dla mnie nieznanych dotąd ,miło oglądać wycieczkę na fotkach,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCałkowicie się zgadzam :)
UsuńDzięki i pozdrawiam :)
UsuńCudownych zdjęć bez liku Kris. Nie mogę się napatrzeć. Przyroda jest nieoceniona. Nie dziwię Ci się że chciałeś tam znów wrócić. Bosko!!!
OdpowiedzUsuń