Na temat Biskupic już pisałem w innym temacie. Tam też wspomniano co nie co o historii tej miejscowości, która w tej chwili jest dzielnicą Zabrza. Jeśli Was zainteresuje to odsyłam do wątku: Zabrze Biskupice zespól zamkowy Borsiga (Borsigwerk)
Natomiast teraz zachęcam do zobaczenia i odwiedzenia bardzo ciekawej i nieco tajemniczej budowli, która znajduje się przy ul.Trębackiej, niedaleko koryta rzeki Bytomki.
Jak wspomniałem znajduje się tu bardzo szczególny obiekt. Łatwo go przeoczyć, ponieważ zasłonięty jest za obskurnym murem, a na dodatek przykryty jest przez gęste krzaki i zarośla.
Tak wyglądał w czasach swej świetności.
W tej chwili zrujnowany, czterokondygnacyjny budynek, wzniesiony jest z polnego
kamienia i uważany za najstarszą murowaną budowlę w mieście.
Czas
powstania biskupickiego spichlerza ustalono na XVII wiek, chociaż
archeolodzy dowiedli, że omawiany obiekt powstał w miejscu znacznie
starszego założenia - podczas badań okazało się, że wybudowano go na
średniowiecznych fundamentach dawnego, XIV-wiecznego murowanego budynku,
najpewniej znajdującego się w obrębie fortalicjum rycerskiego.
Niestety ruiny spichlerza są bardzo trudno dostępne.
Tajemnica ruin spichlerza w Biskupicach z pewnością nie zostałaby odkryta, gdyby nie zamysł Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Ze względu na bezpieczeństwo mieszkańców postanowiła je zburzyć.
Widok od strony południowej, czyli od łąki i od strony ul. Trębackiej
Widok od strony zachodniej.
Przeprowadzone badania archeologiczne są dość fascynujące. Wynika z nich, że to najstarszy obiekt murowany w
Zabrzu, relikt późnego średniowiecza, ze śladami przebudowania.
Przypuszcza się, że to wokół tego miejsca powstały Biskupice - mówi
Dariusz Walerjański, prezes zabrzańskiego koła Towarzystwa Opieki nad
Zabytkami.
Na podstawie znalezionych kafli piecowych, zebranych materiałów i
zbadanych warstw kulturowych archeolodzy przypuszczają, że obiekt ten
powstał co najmniej w XVII w.
- Na początku trzeba było zadać sobie pytanie, czy obiekt ten od zarania pełnił funkcję spichlerza?
Na podstawie badań sondażowych i zapisów na mapach można stwierdzić, że był on wcześniej siedzibą rycerską - wyjaśnia archeolog Teresa Kosmala z Archeontusa.
Zdaniem Jacka Pierzaka z biura Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków często zmieniano użyteczność budynków. Oczywiście, w zależności od potrzeb właścicieli.Był to powszechny zwyczaj. Kiedy w 1720 r. w Czechowicach-Dziedzicach wybudowano pałac, średniowieczny wówczas zamek w kształcie podkowy przemianowano na spichlerz - dodaje Pierzak, który nadzorował prace archeologiczne w Zabrzu.
Nawet był prąd. ;)
Jestem pod wrażeniem użytego budulca.
Dodatkowo odkryta ceramika z przełomu XIV i XV w. potwierdza przypuszczenia, że budynek ten powstał na średniowiecznym osadnictwie.
Była tu kiedyś wieś, średniowieczny gródek nad rzeką Bytomką - mówi T. Kosmala. Z zachowanych źródeł historycznych można przeczytać, że w 1243r księżna kaliska Viola wystawiła dokument zwalniający mieszkańców Biskupic z ciężaru (podatków) na rzecz dworu książęcego. Po raz pierwszy w tym dokumencie pojawiła się nazwa Biskupice. Stąd wniosek, że mają one najstarszy rodowód spośród wszystkich zabrzańskich dzielnic.
Mury robią ogromne wrażenie.
Dziwne drewniane rynienki, które biegną wewnątrz muru pomiędzy oknami. Czyby wentylacja?
Fragment muru otaczającego runie i bryła kościoła w tle.
Widoczne kanały w ścinie wykonane d drewna.
Biskupice należały do biskupów wrocławskich (stąd nazwa), ale podlegały opłatom do diecezji krakowskiej. Właściciele dzierżawili lub sprzedawali wieś. Gdzieś na przełomie XVI i XVIIw przeszła w prywatne ręce. Nim do tego doszło, jeszcze raz odnotowano w średniowiecznym dokumencie nazwę Biskupice. Było to w Rejestrze Ujazdów.
Widok w kierunku doliny Bytomki.
Widok w kierunku wschodnim.
Budulec. :)
Dziwne otwory na przestrzał muru.
Jedyny fragment muru w środkowej części budowli. Jakby z innej epoki?
Na najwyższej kondygnacji pozostały elementy stalowe. Złomiarze nie sięgnęli.
Bardzo ciekawe są również wąskie otwory wykonalne na na prześwit w dolnej części muru.
Nie wiadomo jeszcze, co stanie się z dawnym folwarkiem. Być może, jak to bywało w przeszłości, znów zmieni właściciela. Na razie wszczęto postępowanie, mające na celu wpisanie go do rejestru zabytków.
Ruiny, które chętnie odwiedzają mieszkańcy Biskupic, najlepiej oglądać
jesienią. Wtedy - otulone u podstawy kolorowymi liśćmi z nad których
wystają kamienne biało szare kamienie w których zauważyć można otwory
okienne i portal wejściowy - wyglądają najpiękniej. Ale i teraz warto
tam zajrzeć - w pełnym słońcu, porośnięte bujną roślinnością wyglądają
zjawiskowo.
- Przychodząc tutaj można w ciągu kilku minut przenieść się w
czasie. Ponoć można tu nawet spotkać czarnego kota, kóry ukazuje na ruinach się od kilkudziesięcioleci. Kot jednak może pojawić się w każdej chwili.
Ci, którzy go zobaczą nie powinni się obawiać niczego złego - w legendzie o kocie nie
ma nic o przynoszonym przez niego pechu.
W takim razie będziecie przemierzać odcinek drogi powiatowej, która jest bardzo często uczęszczana w kierunku Rudy Śl. nie zapomnijcie wstąpić do starego spichlerza w Biskupicach.
Źródła: ksploratorzy.stronazen.pl
zabrze.naszemiasto.pl/