Zapraszam na jednodniowy rejs ze Splitu do miasta Stari Grad położonej na przepięknej wyspie Hvar.
Splitska vrata (Spitska brama) – cieśnina w Chorwacji, pomiędzy wyspami Brač i Šolta, stanowiąca część Morza Adriatyckiego. Cieśnina łączy Hvarski kanal ze Splitskim kanalem. Żeglugę przez nią ułatwia latarnia morska Ražanj, położona na półwyspie Zaglav wyspy Brač.
Morze Adriatyckie w swojej przepięknej barwie
Sygnatura na przylądku Zaglav na wyspie Brač. Usytuowana jest w strategicznym miejscu. Tutaj również nieco wyżej mieści się Fort obronny, który został zbudowany przez francuskiego marszałka Auguste'a Marmonta. Budowla obronna mieściła 6-działową baterię i została unieruchomiona przez armaty rosyjskiej marynarki wojennej w bitwie pod Milną pod koniec grudnia 1806 roku.
Latarnia morska jest ważnym punktem orientacyjnym do żeglugi przez Bramę Splitu i Kanał Hvarski. Prosty budynek zbudowany jest z kamienia wapiennego w regularnych rzędach i nakryty dachem z czterema baldachimami i przykryty czerwoną dachówką jako tubylczy akcent architektury. Pośrodku elewacji południowej znajduje się wieloboczna wieża z latarnią na szczycie.
Port Stari Grad
W ciągu swojego istnienia wyspa Hvar w Chorwacji nosiła kilka nazw, w zależności od tego do jakiej społeczności należała. Po raz pierwszy nazwaną ją jako Pharos, a około III wieku p.n.e. przemianowano ją na Piteyeia, jak dowiadujemy się od greckiego poety Apoloniusza z Rodos. Później, gdy znajdowała się pod prawem rzymskim, była znana jako Pharia, a następnie jako Fara.Nazwę tę utrzymano aż d XIX wieku, kiedy to ponownie wyspa zmieniła swoją nazwę na Hvar.
Uroczo, ciepło i spokojnie :)
Słowianie, jako lud zamieszkujący tę wyspę w średniowieczu, nadali jej nazwę nową nazwę - Hvar. Ale nawet gdy wyspa znajdowała się pod władaniem Słowian, wielu jej mieszkańców nadal mówiło po łacinie i udało im się ponownie zmienić nazwę wyspy na Quarra. W XI wieku Włosi ponownie zmienili jej nazwę na Lesina (co oznacza las), zresztą miało to swoje uzasadnienie, ponieważ w tamtych czasach była najbardziej słoneczną a zarazem zalesioną wyspą w całym regionie. Wystarczy popatrzeć, na sąsiednią wyspę Brać.
Miasteczko ma swój osobliwy charakter i niepowtarzalny klimat. Warto tu spędzić co najmniej kilka dni. Oprócz centrum miasta, które jest najciekawszym elementem miejscowości, warto się udać wyżej, gdzie zachowana jest oryginalna zabudowa oraz można zobaczyć jak od pokoleń wygląda gospodarka pasterska i produkcja swojskich wyrobów, których na miejscu można popróbować od lokalnych wytwórców.
Czas wracać na prom i droga powrotna do Splitu. I już mam takie pragnienie, aby powrócić to znów za rok, ale przynajmniej na kilka dni, aby zobaczyć inne miasta i miasteczka z dzikimi plażami i popróbować ichniejszego wina miejscowych winiarni.
Pożegnanie z zieloną wyspą Hvar
W tle zachodzącego słońca wyspa Ćiovo, o której juz pisałem na blogu.
Półwysep i wzgórze Marjan w Splicie
Port promowy w Splicie
Jako ciekawostkę dodam, że na wyspie Šolta w miejscowości Nečujam – Krzysztof Kamil Baczyński w wieku 16 lat stworzył wiersz, który pięknie podkreśla uroki Jadrana i ówczesnej Jugosławii. Chyba każdy zna ten przepiękny utwór zatytułowany "Znów wędrujemy"
Polecam do odsłuchania go w wykonaniu Grzegorza Turnaua i Sanah
Dla wspomnienia polecam post: Rogoznica i Zmajevo oko oraz Chorwacja: wyspa Ćiovo i plaża Kava