piątek, 16 marca 2018

Bytom Karb - staw Malek (Maleka)

Z roku na rok zmienia się oblicze Śląska. W pamięci starszych mieszkańców są miejsca kultowe,  gdzie w dzieciństwie lub w swoim młodym wieku spędzali większą cześć życia. Dzisiaj te miejsca są zupełnie inne. Być może porasta je las lub ciekawe uroczyska są przykryte ziemią z sąsiedniej budowy drogi DK 88. Jeszcze inne stoją jako ruiny minionej epoki. Jeszcze inne wyburzono i pozostały tylko nieliczne ślady. I choćby się wydawało, że wszystko poszło w niepamięć, tak do końca nie jest.  



Staw Malek widziany od strony hałdy


Pomost dla wędkarzy i nie tylko ;)


I zima nie daje za wygraną ;) 


Obecna ścieżka biegnie śladem byłej kolejki wąskotorowej - GKW. Aż się prosi, by mogła tędy przebiegać ścieżka rowerowa z prawdziwego zdarzenia. Jednak radni i władza samorządowa raczej rowerem nie jeździ ;)


Staw Malek

W otoczeniu byłych hałd po byłej kopalni manganu Maria jest ukrytych jeszcze wiele ciekawych skarbów przeszłości. Jako jeden z nich to staw Malek (Maleka) położony nieopodal ul. Miechowickiej. Od ruchliwej drogi oddziela go tylko pas ogródków działkowych położonych wzdłuż wspomnianej drogi.  








Malek w jesiennej szacie 



 Gdyby tak utworzyć ścieżkę rowerową po byłym szlaku kolejki wąskotorowej przynajmniej od Plejady Bytom do Karbia, to na trasie spotkamy wiele pięknych i ciekawych miejsc. Oprócz zalesionych wzgórz i dolin napotkamy również rozległe widoki z nad Rowu Miechowickiego w kierunku parku oraz Starych Miechowic. Nieco dalej wznoszą się stromo położone niczym Beskidy -  majestatyczne hałdy, będące niegdyś miejscem zabaw dzieciaków mieszkających w Karbiu, czy Miechowicach. Napotkamy również przyczółki po byłej linii wąskotorowej, wykorzystywanej do transportu urobku z czasów działalności kopalni.  


Widoczna podbudowa betonowa to element sieci teletechnicznej, którą była używana kiedy działa kolejka GKW. Niestety oryginalny słup nie przetrwał ;)


 Hałdy pozostałe po wydobyciu Galmanu


 Zima


Tędy jeździły pociągi góra i dołem ;)


Jeszce  20 lat temu cały ten teren wyglądał inaczej. Szczególnie zmienił się tutejszy krajobraz po przebudowie drogi krajowej DK 88. Cześć pozyskiwanych z wykopu materiału pod budowę  drogi przewożono w tutejsze dolinki, gdzie było nasiane wiele większych lub mniejszych stawów, w których obok pożółkłych hałd obijało się niebieskie niebo. Niestety to już przeszłość. Ścieżki zarosły dzikim lasem, kolejka nie jeździ już od dawna, a terenem zainteresowani są głowni wyzyskiwacze (czyt. złodzieje) złomu i innych metali. 




Ryby zima potrzebują powietrza i wędkarze o to dbają


Na szczęście pozostał jeszcze staw Malek lub jak mawiają inni - staw Maleka. W tej chwili opiekują się nim wędkarze zrzeszeni w PZW -  sekcji Górnik Karb. Wcześniej był to staw prywatny jak wiele innych w tym rejonie i należał do gospodarza, który nazywał się Malek, ale w latach 60-tych XX w. wyjechał do Niemiec, lecz nazwa dalej pozostała.   



Myślę, że przy okazji do tematu jeszcze wrócimy, ponieważ tereny te są godne uwagi. Co więcej, tuż obok znajduje  teren zielony,  o którym również cichłbym wspomnieć przy okazji. Szkoda tylko, że ani mieszkańcy ani władze, a nawet Straż Miejska tymi terenami się nie wiele interesują. Najbardziej godni potępienia są działkowcy, którzy swoje odpady i śmieci wyrzucają przez płot w okolice stawu. 


piątek, 2 marca 2018

Góry Opawskie - leśniczówka na Anusi

Pomimo, że już wspominałem o byłej leśniczówce podczas wycieczki: Góry Opawskie - na Biskupią Kopę, to chciałbym wrócić w to miejsce jeszcze raz z dwóch powodów.

1 - że szkoda tej zabudowy i miejsca, z którego można było podziwiać dolinę Bystrego Potoku oraz grzbiet Szyndzielowej Kopy.

2 - żeby pozostał ślad    

Niestety niewiele jest opracowań, które by nawiązywały do historii powstania tej budowli.


Budynek mieszkalny w roku 2014 


Projekt leśniczówki [http://wok4u.eu]


Stodoła w ruinie

Jak można przeczytać na stronie http://www.goryopawskie.eu swą bytność zawdzięcza gospodyni i właścicielce Jarnołtówka. 

Obiekty gospodarcze kamienny dom oraz kamienno-drewniana stajnia powstały w XIX w. na wschodnim stoku Biskupiej Kopy powyżej Doliny Bystrego Potoku. Nazwa wzięła się od imienia właścicielki Jarnołtówka hrabiny Ziethen. W 1913 r. miasto Prudnik zakupiło lasy na stoku Biskupiej Kopy włączając leśniczówkę do swoich terenów. Powstała tutaj gospoda prowadzona przez leśniczego Kramarza chętnie odwiedzana przez turystów. Do leśniczówki z Doliny Bystrego Potoku po stromej skarpie prowadziło 100 schodów, którymi biegł najpopularniejszy szlak na Kopę. Po II wojnie obiekty przejęły lasy państwowe ale nadal funkcjonowała tu gospoda, turystom serwowano świeże mleko, obok wiódł zielony szlak. Okoliczne łąki były bardzo popularnym miejscem obozów harcerzy. Obiekty zamieszkiwane były do lat 90. Od tego czasu popadały w ruinę. Na początku XXI w. planowano tutaj stworzyć małą górską galerię sztuki. Budynek zamieszkiwany był przez jakiś czas przez bezdomnych. Niestety jesienią 2014 r. leśniczówka została zburzona.


Zdjęcie archiwalne [.goryopawskie.eu] 


Leśniczówka "Na Anusi" usytuowana była na słonecznej polanie i wschodnim  stoku Pasterki, z której roztaczał się widok w kierunku południowym i wschodnim. 


Szkoda, że wszystko wyburzono. Teren należy do LP w Prudniku. Najprawdopodobniej polana zostanie zalesiona ;)


Przed wojną funkcjonowała tam restauracja, z której korzystali turyści i kuracjusze podążający na Biskupia Kopę,  a po wojnie było tu obozowisko dla harcerzy. Później budynek użytkowali prywatni właściciele. Po ich wyprowadzeniu się, dom mieszkalny  oraz  stodoła sukcesywnie popadały w ruinę. Z roku na rok było coraz gorzej. Był nawet pomysł, by utworzyć tu dom dla młodych ludzi z nałogami i problemami, ale w końcu zabudowa została zburzona. Zresztą jak wiele innych w Górach Opawskich. 





Jeszce jako ciekawostkę podpowiem, że wieża  na Biskupiej Kopie jest w remoncie i ma nowy napis nad wejściem. Ten widoczny na zdjęciu praktycznie nie istnieje.


Myślę, że niebawem będzie bardziej aktualna relacja .