Dzisiejsza przejażdżka do rezerwatu Segiet zaowocowała nie tylko przyjemnymi krajobrazami, ale także udało się zapolować na motyla, który na ogół nie często gości na przyziemnych roślinach. Poświeciłem więc mu trochę czasu, by mógł mi w pełni pokazać swoje motyle wdzięki.
Bytom - zbiornik Brandka
W trasie do Segietu
Podziemia Bytomsko-Tarnogórskie Rejon wpisany do światowego dziedzictwa - Junesco
Bytom - zbiornik Brandka
Podziemia Bytomsko-Tarnogórskie Rejon wpisany do światowego dziedzictwa - Junesco
Oto i on
Dostojka malinowiec, bo o nim tu mowa, (Argynnis paphia) zwana jest również perełkowcem malinowcem. To okazały motyl o rozpiętości skrzydeł od pięciu do około siedmiu centymetrów. Występuje najczęściej w lasach, gdzie rosną fiołki i maliny Rzadko pojawia się w dolnej partii lasu, właściwie to wyłącznie w celu posiłku. Lubi przebywać wysoko wśród koron drzew, dlatego rzadziej widywany, choć obecność tego gatunku do rzadkości nie należy. Niemniej, wcale nie jest łatwy do fotografowania. Gdy znajdzie się już w zasięgu naszego wzroku, to uczciwie trzeba przyznać, że motyl ten sprawia ogromną przyjemność dla oczu.
Nie dość, że jest motylem dużym, to na dodatek pięknie ubarwionym. Żywe pomarańczowe kolory z czarnym wzorem, pięknie kontrastują z głęboką zielenią leśnej roślinności. Dorosłe motyle pojawiają się w drugiej połowie czerwca i latają do września. Lubi jerzyny i maliny i głównie z tych roślin motyle spija nektar. Można je również dostrzec przy koloniach mszyc, gdzie raczą się dla odmiany spadzią. Samice składają jaja w lipcu, ale co w tym najciekawsze, to nie składają jej na roślinie żywicielskiej tak jak robi to większość motyli, ale w szczelinach kory drzew. Miejsce to wybierane jest przez dostojkę malinowca szczególnie starannie, gdyż musi się ono znajdować blisko kępy fiołków.
Po wylęgnięciu, larwy zjadają skorupki swoich jaj i chowają się w szczelinach kory. Niemal natychmiast przechodzą w stan hibernacji i tak też zimują. Wiosną, po wybudzeniu, opadają bądź schodzą na ziemię, by dostać się na swojego wymarzonego fiołka oraz rozpocząć upragniony posiłek. Dopiero starsze gąsienice potrafią zmienić dietę na liście maliny. Gąsienice opuszczają w dzień swoją "stołówkę", kryjąc się w odległym miejscu. Powracają do niej dopiero wieczorem. Zdarza się, że w chłodniejsze, ale bezchmurne dni gąsienica korzysta ze słonecznych kąpieli siedząc na suchych, opadłych liściach. Najedzone do syta gąsienice, przechodzą do stadium poczwarki na początku maja. Po mniej więcej czterech tygodniach pojawiają się piękne motyle.
Dostojka malinowiec jest wytrawnym lotnikiem. Lata szybko i zwinnie. Przelatując blisko głowy wyraźnie słychać trzepot skrzydełek. Niezwykłe są łuski na skrzydłach samca. W miejscu czarnych, podłużnych pręg znajdują się łuski zapachowe. Kryją one w sobie substancję wabiącą samice. Celu tego wabienia nie będę jednak objaśniał, gdyż wydaję się aż nadto wiadomy. Ciemne pręgi, są również jedną z najważniejszych cech umożliwiających nam bezbłędne rozpoznanie tego gatunku motyla. Przynajmniej jeśli chodzi o samca (samice owych pręg są pozbawione. Niekiedy też można natrafić na formę o odmiennym, oliwkowym kolorze). Motyle dostojki malinowca żyją na terenie niemal całej Europy. Można je spotkać oczywiście nie tylko w lasach, lecz również w ich pobliżu. Chętnie odwiedzają łąki i nieużytki, zwłaszcza takie, które zostały porośnięte dzikimi malinami bądź jeżyną. Przysiadają również na dzikich polnych kwiatach racząc się ich nektarem. Oj jak cudowny jest świat wokół nas, wystarczy tylko wyjść z domu i szeroko otworzyć oczy :)
wiadomosci24.pl
Przepiękne jest Twoje trofeum fotograficzne!
OdpowiedzUsuńMotylek jest bardzo ładny, jego opis niezwykle staranny.
Gratuluje pięknych zdjęć i wiedzy 'motylkowej'
Pozdrawiam :)
Bardzo dziękuje i pozdrawiam :)
UsuńRzeczywiście- to dostojny motyl:-)
OdpowiedzUsuńPrzyroda jest niezwykle imponująco piękna :)
UsuńNie wiem czemu, ale mam wrażenie, że motyli jest coraz mniej, ciężko je spotkać ostatnio.. a może wybieram złe miejsca? ;)
OdpowiedzUsuńDużo ciekawych informacji n.t. życia motyla i jego faz rozwoju. Sam lubię fotografować motyle, to bardzo wdzięczny obiekt. Niektóre gąsienice również są pięknie ubarwione. Miejsce też ciekawe, już całe wieki tam nie byłem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ciekawa obserewacja w ciekawym miejscu.
OdpowiedzUsuńDokładnie, też mam takie zdanie :)
UsuńU Ciebie jak zwykle wspaniały post, przepiękne zdjęcia. Motyle to wdzięczny temat na posta.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dokładnie, zgadzam się z tym w 100% :)
UsuńDokładnie :) Motyle są piękne i kojarzą mi się z wolnością, ale niestety też względną :)
UsuńPozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
Musiałam zobaczyć tego pięknie ubarwionego motyla.
UsuńPozdrawiam:)