Jak już pisałem w innych wątkach, na ternie Bytomia jest wiele stawów o różnej powierzchni, jednak ten położony na pograniczu dwóch dzielnic: Karbia i Miechowic należy do największych.
Staw zarządzany jest przez katowicki oddział PZW. W zależności od pory roku Brandka zajmuje obszar o wielkości około 10 hektarów, niekiedy jeszcze więcej. Wtedy ani spacerowicze ani wędkarze nie są w stanie w wygodny sposób korzystać z uroków stawu. Dostęp do wyznaczonych kilkunastu łowisk jest trudno dostępny. Szczególnie od strony południowej i zachodniej, gdzie dominuje grząskie i zarośnięte podłoże.
Pomimo to w ubiegłym roku zrodził się pomysł, by wykorzystać ten zbiornik do celów rekreacyjnych. Reakcje były różne. Niestety w końcu nic z tego nie wyszło. Może i dobrze, bo zbiornik powstał przez zalanie terenów powstałych na skutek eksploatacji węgla. Zatem staw, który ma głębokość nawet do 7 m. a przy dużym poziomie nawet 8 m. - a przy tym muliste i zadrzewione starymi kikutami drzew dno, mógł by być zbyt niebezpieczny dla korzystających ze zbiornika.
Niemniej Brandka stanowi dla miasta i mieszkańców atrakcyjny teren rekreacyjny. Szkoda tylko, że nie jest dostatecznie zadbany. Zapewne gdyby gospodarzem była konkretna sekcja wędkarska, akwen ten byłby lepiej zagospodarowany.
Tymczasem kilka pstryków.
Widoczna zdjęciu wyspa, jeśli jest mało wody to nawet półwysep, który stanowi pozostałość po szybie Koch, należący do rządowej kopalni kruszców "Fryderyk". Szyb miał 81 m. głębokości i nosi swoją nazwę od nazwiska tajnego radcy górniczego Hugo Kocha - dyrektora kopalni i huty Fryderyk.
Dla ciekawostki warto podać, że był on bratem słynnego bakteriologa Roberta Kocha, który wyodrębnił bakterię gruźlicy znana też jako "Prątek Kocha".
Widok w kierunku pół-wsch, na węzeł obwodnicy północnej
Teren Brandki oraz jej otoczenie to istny raj dla ptaków wodnych.
Mnóstwo ptactwa wodnego.
Oprócz łabędzi można tu spotkać, kaczkę krzyżówkę, perkoza, łyski, a od czasu do czasu pokazują się ponoć nawet kormorany.
Spotkałem wielu wędkarzy, korzy twierdzą,że jest tu dużo ryb, a nawet są okazy, które są naprawdę duże i trudno je wyłowić.
Otoczenie Brandki jest dzikie i tylko niski stan wody pozwala dotrzeć w miejsca blisko wody.
Ze względu na upał postanowiłem, że przyjdę tu jeszcze raz, ale od strony północnej.
Zdjęcia super, w taką pogodę staw ja znalazł :)
OdpowiedzUsuńNiestety kąpać się nie można, ale od wody zawsze chłodniej. ;)
UsuńWarto wrócić, bo miejsce urocze...Ta woda cudowna w taki upalny dzień.
OdpowiedzUsuńWrócę kiedyś na zachód słońca. ;)
UsuńKolejna piękna okolica :) Legendy wędkarzy są powszechnie znane ;) Pierwsze zdjęcie super :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Taaa.. wędkarze twierdzą, że te największe zawsze się zrywają tuż przed wyciagnięciem. ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńUrokliwe miejsce. Ślicznie pokazane.
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńPiękne polskie krajobrazy... aż miło pooglądać!
OdpowiedzUsuńJak to na Śląsku ;)
UsuńBardzo lubię to miejsce,cisza i przyroda,sprawia,że często spędzam tu czas z aparatem foto. w ręku.
OdpowiedzUsuńA nuż się kiedyś spotkamy :) Pozdrawiam :-)
UsuńSuper zdjęcia, mieszkam nie daleko a nigdy tam nie byłem :). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł! W lipcu 2024 będziemy badać to jezioro geologicznie (skład chemiczny, datowanie) poprzez pobranie osadów dennych. W razie zainteresowania zapraszam do kontaktu: lkruszewski@twarda.pan.pl
OdpowiedzUsuńJasne, bardzo byłbym wdzięczny za informacje w sprawie wyników badań. Pozdrawiam :)
Usuń