środa, 30 grudnia 2015

Złoty Potok - młyn Kołaczew

Zapewne wielu czytelników mojego bloga wie, że mam słabość do młynów. Lubię wszystkie bez wyjątku, choć chyba najwięcej uwagi przykuwają te napędzane siłami natury. Na terenie Jury Krakowsko-Czestochowskiej było ich  naprawdę wiele. Do dziś pozostały nieliczne.  Jeszcze do nie dawna te budowle i urządzenia z duszą, czyli ze swoistym życiem - dawały ludziom pracę i mąkę na chleb. Wiele z nich przestało żyć pełnią życia, ale można je jeszcze na szczęście  oglądać. 

        Jak wskazuje tytuł posta zapraszam Was do Złotego Potoka, gdzie znajduje się perełka tej miejscowości, której nie należy pominąć.  



Widoczny młyn z kanałem dopływowym od stawu z dobudówką;gdzie znajduje się koło młyńskie.   

Młyn Kołaczew - to jeden  z wielu drewnianych młynów wodnych, które usadowione były na rzece Wiercicy.  Od  wieków kołacze koło wodne, którego kołatanie utrwaliło się w nazwie.  I choć dzisiaj  jest młynem elektrycznym  to nazwa Kołaczew została,  przypominając o jego pracy dla powszechnego dobra. Niestety w ostaniach latach młyn już rzadko pracował, lub przynajmniej można odnieść takie wrażenie. A szkoda.  



Na tablicy informacyjnej opisano historię młyna oraz atuty najbliższej okolicy  



 Jest jednym z najstarszych młynów w historycznej miejscowości Złoty Potok. Źródła historyczne podają, iż w roku 1473 młyn z młynarzem Piotrem Palisem był własnością Piotra Potockiego herbu Szreniawa. Obecny młyn powstał w 1807 roku na miejscu tego starego młyna, jako młyn należący do dworu i pracujący na jego potrzeby. Na mapie Królestwa Polskiego z 1839 r. młyn funkcjonuje pod obecną nazwą Kołaczew.





Poniżej młyna w dolinie Wiercicy można spotkać wiele ciekawych roślin.

 W czasach Raczyńskich zarządcą młyna był M. Chruściel, a w latach międzywojennych dzierżawiła i użytkowała go jego córka. Po drugiej wojnie zakład został objęty ustawą nacjonalizacyjną i przejęty w użytkowanie przez Gminną Spółdzielnię Produkcyjną. 



Tuż obok młyna jest miejsce na wypoczynek oraz parking dla samochodów.




W latach 50 XX w. zdemontowano koło wodne a młyn przerobiono na zasilanie elektryczne. Urokliwe położenie wpływa na wyobraźnię i stwarza niezapomniany klimat  dawnych czasów. Przy zabytkowym młynie przebiega  śląski szlak architektury drewnianej. 



Tuż obok młyna znajduję się piękny staw o zagadkowej nazwie, na którym spiętrzano wodę na potrzeby młyna, ale o tym to już następnym razem. 





Zapraszam również do innych postów, w których wspomniałem o Złotym Potoku i jego atrakcjach: 
Złoty Potok - dworek Zygmunta Krasińskiego,
 Złoty Potok - Brama TwardowskiegoZłoty Potok - Pstrągarnia Raczyńskich oraz Ostrężnik - rezerwat Ostrężnik

W tej chwili młyn jest wydzierżawiony  prywatnemu przedsiębiorcy, który do niedawna jeszcze z niego  korzystał. Podczas mojej obecności młyn nie pracował, a jaki jest jego los na dzień dzisiejszy - tego niestety nie wiem.

Źródła informacji: janow.pl

sobota, 26 grudnia 2015

Miechowice - po spokój do lasu i nad stawy

Chyba jak każde miasto lub nawet dzielnica danego miasta mają swoje problemy i sposoby ich rozwiązywania. Niemniej, oprócz problemów peryferyjnych dzielnic  istnieją także atuty takiego położenia. 




Dla Miechowic niewątpliwą atrakcją jest "Las Miechowicki", poprzez który poprowadzono kilka late temu ścieżki spacerowe i wytyczono szlak dydaktyczny, o czym już na blogu wspominałem. Kolejnym magnesem co przyciąga tu ludzi - to kompleks stawów, którym opiekuje się 'Stowarzyszenie Wędkarskie Górnik Miechowice'. Co prawda w tej chwili tuż obok jest również staw prywatny, a nawet dwa. Może troszkę traci na swej dzikości, ale jest w twej chwili bardziej dostępny z racji utwardzonej drogi. 




Zapraszam na krótki spacer w sąsiedztwo stawów miechowickich. 











Tak czy inaczej sami mieszkańcy, a nawet przyjeżdżający tu goście chętnie nad stawy wędrują, gdyż miejsce sympatyczne i ciche - przynajmniej teraz. Z wiosna gdy nastaną ptasie gody zapewne będzie hałaśliwie i głośno :)    





















































To był wczorajszy zimowy spacer, który bardziej wygląda jesiennie niż zimowo.  Jednak było warto. Zapraszam także do innych postów podkreślających uroki tutejszej przyrody. Bytom - miechowickie uroczyskaMiechowickie stawyBytom Miechowice - obrazy wodą i słońcem malowane

czwartek, 17 grudnia 2015

Gliwice - fontanna z Neptunem

Jaka jest prawda do końca nie wiadomo. Wersji jest kilka, choć w sumie wszystkie mają wspólny mianownik. Sam pomysł, by ustawić tu pomnik Neptuna na delfinie jest dosyć dziwny, ale ma to swoje uzasadnienie.  Ponoć fontanna z rzeźbą Neptuna powstała na pamiątkę otwarcia Kanału Kłodnickiego. Od tego momentu Neptun miał być symbolem połączenia Gliwic z morzem, gdyż Kanał Gliwicki tworzył łącznik z Odrą, poprzez który miasto otrzymało dostęp do morza.  



Rynek jest miejscem przyjaznym dla wszystkich


Przyjazny Neptun, którego nawet gołębie się nie boją


Na gliwickim Rynku


Dla biednych nawet jest zegar na Ratuszu


Rynek i Ratusz

Ciekawostką była konstrukcja wodotrysku. Woda wylewała się z trójzębu Neptuna oraz pyska delfina samoistnie pod cienieniem na zasadzie naczyń połączonych. Wodę sprowadzano z rzeczki Ostropki spiętrzonej w staw zwany "Szwajcaria" na terenie Wójtowej Wsi. Źródło wody znajdowało się kilka metrów nad poziomem rynku i przez wiele lat urządzenie działało bez większych zakłóceń. Konstruktorem był inspektor budowlany Franz Ilgner z Rybnika, ale szereg usprawnień wniósł ponoć sam rzeźbiarz. Dopiero po I Wojnie Światowej Neptuna podłączono do miejskiej sieci wodociągowej. I w zasadzie po wielu remontach i udoskonaleniach fontanna działa po dziś dzień, sprawiając radość mieszkańcom Gliwic oraz gościom doń przyjeżdżających. 


Na ławeczce można podziwiać uroki otoczenia


Najbardziej jednak jest oblegana przez dzieci pod czas upalnych dni. Polecam spacer na gliwicki Rynek ;) 

środa, 9 grudnia 2015

Podziemia Tarnogórsko-Bytomskie



Na ogół miasta skupione w śląskiej konurbacji postrzegane są jako nieciekawe, brudne i szare.  Jeszcze do niedawna chociażby Bytom promowany był jako "miasto węgla i stali". Ta epoka dawno przeminęła, natomiast etykieta pozostała. Czas płynie, przemysł w większości upadł, a przyroda upomina się o swoje. Kamieniołomy położone na granicy miasta Bytomia i Tarnowskich Gór, w których eksploatowano dolomit i inne kruszywa stały się miejscem rekreacji i wypoczynku dla mieszkańców GOP-u i miejscowości ościennych. 



 Bytom Lazarówka


 Bytom DSD


 Czapla w rezerwacie Segiet


Rezerwat Segiet




Co więcej, wspomniany  teren  decyzją Komisji Europejskiej  z 13 listopada 2007 r. objęty został ochroną jako obszar  Natura 2000 -  Podziemia Tarnogórsko-Bytomskie. Strefa ta zajmuje powierzchnię 3490,8 ha na terenie miast: Bytom, Radzionków, Tarnowskie Góry, gminy Zbrosławice oraz częściowo na gruntach Skarbu Państwa znajdujących się w zarządzie Lasów Państwowych.


Zasięg obszaru Natura 2000.
(Mapka została wykonana przez: Centrum informacji o środowisku)

Podziemia Tarnogórsko-Bytomskie  stanową jeden z największych systemów podziemnych na świecie, obejmujący 5 sztolni odwadniających, liczne szyby i odsłonięcia w kamieniołomach. Podziemia tworzą wyrobiska powstałe od XII do XX w. po eksploatacji kruszców metali ciężkich, liczące ponad 300 km chodników oraz liczne komory i wybierki.



Pozostałości po wyrobiskach dolomitu w kamieniołomie - Blachówka

 


 Pozostałości po konstrukcji młyna służącego do rozdrabniania surowca

 Ze względu na szczególne wartości historyczne i naukowe fragmenty Podziemi Tarnogórsko-Bytomskich, w postaci Zabytkowej Kopalni Srebra i Sztolni Czarnego Pstrąga, miejsca te są udostępnione do zwiedzania. Ponadto w granicach obszaru Natura 2000 znajdują się inne obszary cenne przyrodniczo tj.: rezerwat przyrody Segiet, stanowisko dokumentacyjne Kamieniołom Blachówka, zespoły przyrodniczo-krajobrazowe: Doły Piekarskie, Suchogórski Labirynt Skalny, Park w Reptach i Dolina Dramy. Cały teren stanowi system malowniczych dolinek, wąwozów, wzniesień, zagłębień z bogatą florą i fauną.



Wzniesienia na Garbie Tarnogórskim


Repty - staw po byłej kopalni odkrywkowej


W parku repeckim


Kanion tarnogórski


Kamieniołom Bobrowniki






Trasa GKW z Bytomia do Miasteczka Śląskiego


  Okno # Sylwester


Byłe Bytomskie Zakłady Dolomitowe

Obszar Podziemia Tarnogórsko-Bytomskie stanowi zimowisko nietoperzy. Wnętrze podziemi charakteryzuje się zróżnicowaniem mikroklimatycznym, ważnym dla hibernacji poszczególnych gatunków tych ssaków. Stwierdzono tu występowanie kilku gatunków nietoperzy w tym m.in.: mroczek późny, nocek Brandta, nocek duży, nocek Bechsteina, nocek Natterera, nocek rudy, nocek wąsatek, gacek brunatny i gacek szary, z czego nocek duży i nocek Bechsteina wymienione są w załączniku II dyrektywy siedliskowej. Obiekt zasiedlany jest przez nietoperze również w okresie letnim. Oprócz ssaków w podziemiach siedliska mają m.in. pajęczaki, skoczogonki, dżdżownice, muchówki i chrząszcze. Przedstawicielami flory są mszaki i paprocie, które występują w strefach przyotworowych podziemi. Na terenie ostoi stwierdzono również występowanie siedlisk dzikiej fauny i flory. Wewnątrz podziemi można spotkać formy naciekowe: stalaktyty, stalagmity, stalagnaty, perły jaskiniowe i inne.

   Przez obszar Natura 2000 przebiegają oznakowane piesze szlaki turystyczne oraz ścieżki rowerowe. Jeden z pieszych szlaków turystycznych przechodzi przez rezerwat przyrody Segiet. W granicach obszaru Natura 2000, w sąsiedztwie stanowiska dokumentacyjnego Kamieniołom Blachówka, niedaleko rezerwatu przyrody Segiet, na terenie Bytomia znajduje się ośrodek sportowo-rekreacyjny Dolomity Sportowa Dolina.

 

 Stok zjazdowy z wyciągiem w całorocznym ośrodku narciarskim: Bytom - Dolina Sportowa Dolomity

  Polecam również film na temat tego rejonu prezentowany przez Marcina Nowaka: "Rezerwat Segiet, Dolomity, podziemia Tarnogórsko-Bytomskie "Podróż za 1 Bilet Marcina Nowaka"






źródła:sejm.gov.pl