niedziela, 25 września 2016

Żyglinek - spichlerz dworski


Dzisiaj chciałbym zwrócić Waszą uwagę na obiekt, który znalazł się na moim szlaku podczas ostatniej wycieczki do Miasteczka Śląskiego i Żyglinka.  





I właśnie tuż obok ruchliwej drogi wojewódzkiej prowadzącej z Tarnowskich Gór do Częstochowy - już po minięciu  Miasteczka Śląskiego, gdzie droga ostrym łukiem wyprowadza w kompleks Lasów Lublinieckich, po prawej stronie w  Żyglinku kryje się za drzewami piękny spichlerz dworski zbudowany w 1795 roku. Należał on niegdyś do budynków folwarcznych dóbr rodu Henckel von Donnersmarck. Murowany, dwukondygnacyjny na planie prostokąta, który po znacznych uszkodzeniach został odrestaurowany w 1965 roku. Po wojnie budowla ta należała do Nadleśnictwa Lasów Państwowych. Niestety, Nadleśnictwo z uwagi na nową sytuacje polityczną w kraju i wysoki koszt utrzymana  postanowiło opuścić spichlerz  a budowlę starało się spieniężyć. 


Dzisiaj w  spichlerzu dworskim z XVIII wieku w dzielnicy Żyglinek od kliku lat działa restauracja z sześcioma dwuosobowymi pokojami hotelowymi. Prowadzi ją, jako dzierżawca, Anna Gołkowska. Jednak za aktualny wygląd budynku odpowiada jego właściciel oraz tarnogórskiej firmy Majster - Robert Dzieja. Kupił on zabytek przy ul. ks. Wyciślika  już  w 2008 r. w przetargu od Nadleśnictwa Świerklaniec za 80 tys. zł. Wtedy spichlerz był zaniedbany, a w jego zakamarkach hulał wiatr i zalewała go woda. Robert Dzieja ze swoim ojcem Antonim, który ma 40-letnie doświadczenie w konserwacji zabytków, odrestaurowali spichlerz w prawie trzy lata. A wyzwań podczas remontu było naprawdę dużo. 



Wcześniej zabytek był pokryty dachem z eternitu, a ściany się rozsypywały. I szczerze mówiąc osobiście nie wierzyłem, że  da się go uratować i przywrócić do dawnego blasku. Jednak się udało i z tego powodu gratuluję właścicielom samozaparcia i hartu. 


 

Tuż obok pozostała jeszcze jedna ciekawa budowla, ale znajduje się na terenie prywatnym i wygląda na to, że jest znacznie młodsza o  swego sąsiada. 


Spichlerz dworski zlokalizowany przy ul. Wyciślika 57.  Działa tu restauracja, która cieszy się dobrą opinią i serwuje smaczne dania. Tuż obok przebiegają szlaki rowerowe, dzięki którym można dotrzeć do najciekawszych miejsc w okolicy. 
Mapa pochodzi ze strony Miasteczka Śląskiego


Żródła: dziennikzachodni.pl
             miasteczkoslaskie.pl
               

poniedziałek, 12 września 2016

Wisła Malinka - wodospad Rastoka

Na ogół  dzielnica Wisły - Malinka, znana jest  wszystkim, gdyż to tutaj, na północnych stokach Cieńkowa Niżniego  mieści się słynna skocznia im. Adama Małysza. Poza tym jest to jedna z najbardziej rozległych dolin miasta Wisła. Zajmuje północno-wschodnią część miasta i jest położona po obu stronach potoku Malinka. Północna jej część położona jest na łagodnych i mocno nasłonecznionych zboczach Czupla, Smrekowca, Jawierznego zwanego też Jaworzyną oraz Malinowa. W tej części znajdują się najlepsze tereny zajęte pod uprawę rolną i łąki. Południowy obszar na stromo opadających zboczach Zielonego Kopca i całego długiego grzbietu Cieńkowa jest bardziej zalesiony i mniej przyjazny pod uprawy, ale to nie znaczy wcale, że jest mniej ciekawy. 



Dolina górnej Malinki - widok w kierunku zachodnim


Ośrodek wypoczynkowy "Wiślany Raj"

I własnie ja bym chciał zwrócić uwagę na atrakcje tej części doliny Malinki, o której nie ma nigdzie wzmianki. Podążając z Wisły w kierunku Przełęczy Salmopolskiej, tuż obok ostatniego przystanku bus, przy głównej drodze  (DW 952) odchodzi boczna droga wzdłuż potoku Malinka, zwana Rastoki. Swoją nazwę zawdzięcza od wyżej położonego lasu o nazwie "Las Rastoki"i  przysiółka o nazwie Rastoczne lub Poloczkula.



Turystyczna mapka sytuacyjna, na której pokazane jak wiele źródeł jest zlokalizowanych w tej bezimiennej dolinie.


 Jakieś 1,5 km. od drogi głównej,  podążając  w górę doliny natrafimy najpierw na duży plac z boiskiem i miejscem do wypoczynku, natomiast troszeczkę dalej jest miejsce do składowania i załadunku drewna. Z tego miejsca w prawo odchodzi wygodna droga leśna, (zakaz ruchu) która wyprowadza na szczyt Cieńkowa Wyśniego, skąd roztacza się piękna panorama.

My jednak podążamy dalej główną doliną Malinki, by po jakich 100 m. lekko skręcić w prawo w kierunku widocznego ośrodka wypoczynkowego o pięknej nazwie "Wiślany Raj". Jest to obiekt o wysokim standardzie, oferujący świetny wypoczynek i usytuowany jest w bardzo dobrym miejscu. I pomimo tego, że obok nie przebiegają żadne szalki turystyczne, to sieć dróg lokalnych i leśnych stwarza dobre warunki do uprawiania turystyki pieszej, nordic walking czy kolarstwa górskiego.   Natomiast grzbietem Cieńkowa przebiega żółty szlak prowadzący z Wisły - Nowej Osady na Gawlasi Groń, skąd można powędrować na Skrzyczne, Baranią Górę lub do Ostrego doliną Leśnianki czy grzbietem Murońki.


Wiślany Raj wraz z otoczeniem.


Tuż za parkingiem znajduje się bezimienny potok, na którym z częściową pomocą człowieka wykształcił się bezimienny wodospad.
Miejscowi nazywają go po prostu leśnym lub Rastockim wodospadem. Na żadnej mapie i w innych źródłach nie znalazłem oficjalnej nazwy potoku czy wodospadu. A szkoda, bo prezentuje się całkiem zacnie :)


Pomimo, że wodospad położony jest w głęboko wciętej dolinie dojście do niego nie nastręcza żadnych kłopotów. I niewątpliwie może stanowić nie lada atrakcje dla tutejszych mieszkańców jak gości, którzy mają tu wybitne warunki do wypoczynku i turystyki.


Wodospad Rastoki lub wodospad Rastocki 




W oddali widoczny grzbiet Kozińców z nadajnikiem. Tuz obok mieściło się schronisko młodzieżowe. 


Droga dojazdowa i widok na dolinę Malinki.

 Szczerze polecam to miejsce, gdyż można tu znaleźć spokój i dogodne warunki do wypoczynku. Obojętnie, czy ktoś wybierze wypoczynek czynny czy bardziej spokojny. Niestety, daleko stąd jedynie do sklepu czy restauracji. Na dole jest bar "Obiady Domowe u Heli", które tak do końca chyba nie są domowe ;) Polecam natomiast restaurację "Malinówka" - po rewolucji z udziałem P. Magdy Gessler.  


Pstrąg potokowy [wikipedia]

Warto jeszcze dodać, że cała dolina Malinki została obięta ochroną w ramach powstałego rezerwatu przyrody Rezerwat Wisła, mającego chronić tutejszą przyrodę, a szczególnie populacje pstrąga potokowego, którego oprócz zbiornika Czerniańskiego (Wisła Czarne)  trudno się doszukać. Natomiast w górnym odcinku potoku Malinka na szczęście przyroda jest jeszcze nieskażona. 


Życzę miłej lektury i zachęcam do wycieczek bardziej oddalonych od Centrum Wisły. Oczywiście jeśli ktoś lubi bardziej dzikie i oddalone miejsca od cywilizacji i hałasu :) 

wtorek, 6 września 2016

Długopole Dolne - miejsce godne uwagi

 Długopole Dolne - to wg. mnie niedoceniona, choć pięknie położona miejscowość wzdłuż doliny Nysy Kłodzkiej i w obniżeniu Gór Bystrzyckich pomiędzy Długim Grzbietem ( 535 m.) a stokami Wronki, wznoszącej się na wys. (458 m. npm.). Jest to długa, luźno zabudowana wieś łańcuchowa rozlokowana  na wys. ok. 340-360 m n.p.m. wzdłuż drogi powiatowej prowadzącej z Bystrzycy Kłodzkiej do Długopola-Zdroju, na długości co najmniej 3 km.



Wczesny poranek - widok od strony wschodniej na Długi Grzbiet, należący do Gór Bystrzyckich oraz na maszt przekaźnikowy. 


Pomimo tego, że wioska nie ma wykształconego wyraźnego centrum, to życie kumuluje się w obrębie szkoły i kościoła, gdzie tuż obok umiejscowiony jest przystanek autobusowy. Do niedawna istniał jedyny w tej miejscowości sklep, ale kiedy sklepowa odeszła na zasłużoną emeryturę, to na zakupy lepiej się udać do Bystrzycy oddalonej stąd o 5 km., gdzie zlokalizowanych jest kilka marketów, oferujących większą podaż i w niższych cenach niż w Długopolu-Zdroju. W wspomnianym centrum mieszka też sołtys, sprawujący władze z ramienia lokalnego samorządu.


Niepisane centrum wioski 





 Stare i nowe. Które ładniejsze?




Z widokiem na wzniesienia Przedniej oraz na Czarną Górę i Jaworową Kopę w tle. 

Znaczący rozwój wsi nastąpił dopiero po powstaniu uzdrowiska Długopole-Zdrój i przeprowadzeniu przez Długopole Dolne linii kolejowej z Kłodzka przez Bystrzycę Kłodzką do Międzylesia w 1875 r., o której pisałem w wątku Długopole-Zdrój - Stacja i tunel


Ze Zdroju Do Długopola Dolnego

Natomiast  Długopole Dolne posiada potencjalne możliwości rozwojowe jako zaplecze uzdrowiska oraz jako baza turystyczna, ale nie są one dotychczas w pełni wykorzystywane. A szkoda, bo zarówno położenie jak i unikatowa zabudowa tutejsza zasługuje na uwagę. Wiele cennej zabudowy nie uznanych jako zabytkowe szybko traci się z tutejszego krajobrazu lub zarasta krzakami, wywołując wrażenie zaniedbania i przygnębienia. Wcale nie musi tak być, gdyby lokalne władze i tutejsza społeczność dostrzegały potencjał tej miejscowości.



Przykład ciekawej zabudowy z przełomu XIX i XX w.








Jest i szlak rowerowy, tylko droga w fatalnym stanie dla jazdy na rowerze :(


Wrzosowa Przystań, a w tle Suchoń i Górzyca


W tle stoki Wronki oraz Dolina Nysy Kłodzkiej




Warto dodać, że wieś posiada sieć wodociągową, a w 2015 r. oddano do użytku ciąg kolektora sanitarnego, który przebiega wzdłuż drogi, natomiast dla osady za rzeką instalację ściekową wspomagają dwie pompy. Długopole Dolne jest rzeczywiście o wiele mniej zanieczyszczone przez dotychczasowe szamba, gdyż z Długopola-Zdroju do oczyszczalni w Bystrzycy Kłodzkiej zostało  również podłączone Długopole Dolne.



Zabytki jakie wpisano do rejestr to: klasycystyczny Kościół parafialny św. Jerzego z lat 1793-94 przebudowany w II połowie XIX w. – kaplica z XIX wieku na zboczu Wyszkowskiego Grzbietu - szkoła murowana z XIX/XX w. – remiza straży pożarnej z XIX w. z murowanym budynkiem i drewnianą wieżą. Niemniej wspomniana zabudowa to kawał dobrej historii z przełomu XIX i XX w. i szkoda, że bliżej nikt się nią nie interesuje. Poza tym styl nawiązujący w wielu przypadkach do zabudowy prusko-austriackiej  jest bardzo interesujący. 






Fronton domu od strony Nysy Kłodzkiej, gdzie mieści się gospodarstwo agroturystyczne "Pod lipami"

Sukcesywnie rozbudowuje się też baza turystyczna. Szkoda tylko, że rada sołecka oraz urzędnicy z gminy nie zabiegają, by Długopole Dolne było bardziej atrakcyjne dla przyjezdnych. 








Wystarczyło by wyznakować kilka łącznikowych szlaków turystycznych, które stanowiły możliwości dojścia do Głównego Szlaku Beskidzkiego lub wyznaczyć  lokalne ścieżki spacerowe, pokazujące atrakcje miejscowości. Chociażby Piekielną Dolinę, dojście do punktu widokowego na Wronce lub Długim Grzbiecie. Dogodne wycieczki można by organizować z wykorzystaniem komunikacji autobusowej. Jednak pod warunkiem, że będą takowe szlaki istnieć. Myślę, ze władze gminy w porozumieniu z Nadleśnictwem Bystrzyca Kłodzka chętnie na taką oddolną inicjatywę by przystały. Jest też moda na Nordic Walking, ale w Długopolu Dolnym chodzenie z kijkami wzdłuż dziurawej drogi pełnej ostrych zakrętów, po której z dużą prędkością  pomykają samochody ciężarowe,  wywołują strach a nie przyczyniają się  do odpoczynku.




Mam jednak nadzieję, żę atrakcyjne położenie wioski zostanie bardziej docenione. Nysa Kłodzka oprócz tego, że stanowi ogromne zagrożenie dla tutejszej społeczności, gdyż w ostatnich kilkunastu latach wielokrotnie występowała z brzegów, może stać się również atrakcją, gdyby była tylko bardziej dostępna.




Polecam również miód spadziowo-faceliowy od P. Zygmunta, który jest najlepszy na świecie




Bardzo dobrym przykładem mądrego zagospodarowania terenu jest Wrzosowa Przystań. Gdyby tylko wioska - własnie w tej okolicy pozyskała miejsce na małą plażę trawiastą, zapewne zyskali by  i mieszkańcy, i letnicy, i koloniści przebywający w ośrodku Silesia. Życzę więc, by mieszkańcy potrafili trochę szerzej spojrzeć na  potencjał wioski, a zyskają wszyscy. 


Wszystkie zdjęcia archiwalne pochodzą z portalu Foto Polska  fotopolska.eu





Dla porównania kilak fotek sprzed stu lat :)