poniedziałek, 15 lutego 2021

Bytom Miechowice - platan Jan III Sobieskiego

 Pomnik przyrody - platan im. Jana III Sobieskiego 



Platan we własnej krasie zimowej 


W miechowickim Parku Ludowym rośnie okazałe drzewo. Przez lata było mało widoczne i tylko nieliczni spacerowicze lub dzieci, które uczęszczały do pobliskiej szkoły wiedziały, że mamy tutaj przyrodniczy skarb.  Jest nim potężny platan klonolistny, którego obwód pnia drzewa mierzony w pierśnicy (na wysokości 1,30 m) wynosi aż 640 cm. Drzewo to liczy sobie prawdopodobnie około 300 lat, chociaż dokładnej daty pojawienia się go w tym miejscu tak naprawdę nie zna chyba nikt.  Tuż bok niego rosły jeszcze inne potężne drzewa. Dwie sędziwe lipy. Jedna o obwodzie ok 7 m. ale została wycięta w latach 80-tych XX w.  inna rosła bliżej ruin Pałacu Thiele-Wincklerów z początku XIX wieku i została wycięta  zaledwie   6 lat temu i pozostał po niej jedynie pień. 



Po lewej stronie kadru pień sędziwej lipy, która została wycięta 










Sześć lat temu wycięto lipę, która pod względem wieku i rozmiarów mogła dorównać plantowi    




Pałac przed remontem 












Platan natomiast zagłuszony dziką porastająca roślinnością i samosiewkami, które urosły na miejscu wyburzonego pałacu nie był zbytnio wyeksponowany.  Natomiast ten niezwykły okaz przyrody, który nosi imię  Jana III Sobieskiego jest przepięknie ukształtowanym drzewem o późno rozwijających się pięknych, błyszczących, zielonych liściach, z bardzo oryginalną, łuszczącą się korą pnia. Do rozwoju swojej korony wymaga dużo miejsca. Doskonale znosi warunki miejskie i rejony przemysłowe, jest odporny na suche powietrze i zanieczyszczenia atmosfery, jest drzewem długowiecznym. I chyba dlatego w Miechowicach tak dobrze się czuje. 





Fragmenty, które pozostały z wysadzonego w powietrze pałacu 
 

Drzewo to od 1973 roku objęte jest ochroną prawną w formie Pomnika Przyrody i nosi imię Jana III Sobieskiego. Warto tutaj przypomnieć, że król Jan III Sobieski wraz ze swoimi wojskami maszerował na odsiecz wiedeńską właśnie przez Bytom i Tarnowskie Góry. Stało się to w 1683 roku, kiedy Bytom był własnością rodu von Donnersmarck. Z zapisów historycznych wynika, że 19 sierpnia 1683 r. orszak wraz z królem był witany przez mieszkańców Bytomia na miejskim rynku. Po noclegu w Bytomiu, Jan III Sobieski wraz z orszakiem ruszył w kierunku Piekar Śląskich, a kolejno Tarnowskich Gór




Platan i otroczenie w szacie zimowej 














"Lipa Ewy", która została wycięta w latach 80 XX w. Prawdopodobnie chowała się w niej córka właściciela pałacu - późniejsza Matka Ewa. Była ogromna i wewnątrz pusta. W jej wnętrzu dzieci się w chowane bawiły. Później miejscowi smakosze taniego alkoholu często wyrzucali butelki. Jakieś 50 m. od sędziwej lipy, na rogu ul. Armii czerwonej (Frenzla) i Pawła Wilczka (Zamkowa) był lokal "Szarotka" i to głównie w parku było można było na łonie przyrody pokosztować trunków z miejscowego baru.  


Przed dwoma laty zapadła decyzja o odbudowie oficyny pałacu Tiele-Winckleów, w związku z tym wycięto wszystkie samosiewki i krzaki porastające gruzowisko. Zrodziła się nadzieja, że platan zyska więcej swatała i miejsca dla siebie.  Poza tym będzie bardziej widoczny już od strony ul. Dzierżonia. W grudniu  prace przy odbudowie i rewitalizacji pałacu zostały ukończone. Oddanie budynku w pełni pilnowane jest na długi weekend majowy 2021 r.  





















Platan Jana III Sobieskiego 

Z  Park Ludowy od kilku lat nam pięknieje, a władze miasta mają kolejne pomysły, by to miejsce było przyjemny punktem spędzania wolnego czasu dla Bytomian oraz gości. W planach jest projekt budowy strefy rekreacji dla dzieci w różnym wieku oraz rozbudowy istniejącej strefy rekreacji sportowej o urządzenia, z których będą mogły korzystać osoby z niepełnosprawnością czy seniorzy. W ramach projektu planowane jest wykonanie strefy rekreacji dla najmłodszych, stworzenie dojść i dojazdów dla wózków oraz montaż oświetlenia i instalacja monitoringu. Zapewne cały park zyska nowe oblicze, natomiast platan będzie zapewne jego ozdobą.  Świetnie zatem, że to przepiękne drzewo otrzymało stosowne imię. Uważam, że słusznie i trzeba o tym powiedzieć szerszemu gronu mieszkańców Bytomia i okolicy.   


Zapraszam również do innych wątków: 

Miechowice - pałac Thiele-Wincklerów

Bytom Miechowice - nadzieje dla pałacu Tiele-Wincklerów

Miechowice - ruszyły prace przy odbudowie pałacu Thiele-Wincklerów


wtorek, 2 lutego 2021

Bytom Miechowice - hałda przy szybie Nimptsch zmieni swoje oblicze

 Dzisiejszy post dedykuje mieszkańcom Miechowic i najbliższej okolicy, którym to miejsce jest znane. Jest to naprawdę wyjątkowa przestrzeń, bym powiedział nawet, że kultowa. Przypominam sobie hałdę, kiedy nie była tak porośnięta lasem. Szkoda, że cała lokalizacja po szybie  Nimptsch jest zapomniana, a mogła by być nawet lokalną atrakcją turystyczną. W tej chwili rośnie tu chroniona roślinność i nie wiem nawet, czy pracownicy leśni o tym wiedzą?


Hałda szybu  Nimptsch widziana po lewej stronie drogi w kierunku Stolarzowic 


Na zwieńczeniu hałdy, tu gdzie ma powstać punkt widokowy jest stanowisko 
chronionej rośliny pod nazwą wawrzynek wilczełyko 


Porastający na hałdzie wawzrynek wiczełyko  


Być może tak się wkrótce stanie, że okolica parkingu przy szybie Nimptsch zmieni swoje oblicze, albowiem Lasy Państwowe postanowiły, że hałda i pozostałości po szybie Nimptsch zmienią swój obecny wygląd. 







W tej chwili, przy prowadzącej przez las szosie - łączącej dzielnice Miechowice i Stolarzowice, znajduje się wyznaczone miejsce postoju dla samochodów. Usytuowano je przy pokopalnianej hałdzie oraz dobrze widocznych resztkach fundamentów wieży wydobywczej szybu Nimptsch. Oprócz kierowców zaglądają tutaj także wandale oraz tzw. artyści. Efektem jest zdewastowana tablica informacyjna ustawiona przez leśników oraz pomalowane na biało resztki murów górniczego szybu. Niestety jak relacjonuje pracownik LP - wszechobecny w przestrzeni publicznej wandalizm osób nam nieznanych jest przyczyną pomalowania pozostałości ceglanych murów dawnego szybu górniczego na biało. Nadleśnictwo nie ma z tym nic wspólnego - informuje Adam Mazur, zastępca nadleśniczego w Nadleśnictwie Brynek.





Podpory wieży wyciągowej szybu Nimptsch 



Na wierzchołku hałdy 

W 2021 r. miejsce to przynajmniej częściowo zostanie odnowione. Zniknąć mają napisy sprayem, wykonane przez fanów jednego z klubów sportowych z Chorzowa. Nie wiem na jak długo tablica będzie cieszyć  oczy, ale przynajmniej by się przydało trochę wspomnieć na temat historii tego miejsca. Pobazgrana tablica edukacyjno-informacyjna Las-Środowisko-Człowiek jest z roku 2009.  W tym roku na terenie okolicznych lasów planowana jest impreza sportowa o charakterze krajowym, mistrzostwa Polski leśników w biegach na orientację. Na te okoliczność Nadleśnictwo planuje ją wymienić na nową. Czas pokaże, jak długo będziemy się cieszyć jej wyglądem - informuje Adam Mazur, zastępca nadleśniczego w Nadleśnictwie Brynek.







Usypana nad doliną Rokitnickiego Potoku hałda zajmująca 0,97 ha także zmieni swój wygląd. Drzewostan porastający pozostałości po szybie oraz przyległą hałdę jest drzewostanem gospodarczym i wedle  zapisów Planu Urządzenia Lasu przeznaczony jest do zabiegu trzebieży w bieżącym roku. Hałda stanie się więc po części punktem widokowym.

W tym miejscu ma być punkt widokowy 

Szyb Nimptsch wchodził w skład kopalni Fryderyk, fedrującej na terenie Bytomia i Tarnowskich Gór. Wydobywano nim galenę, czyli rudę ołowiu. Szyb pochodzi z 1886 r. i zgłębiono go do około 55 m. Wydobycie prowadzono tu do 1931 r. Po drugiej wojnie światowej teren ten wchodził w skład lasów miejskich Bytomia. Nadleśnictwo Brynek stało się gospodarzem tego miejsca w 1974 r.  





Parking dla samochodów i miejsce do wypoczynku, tylko nie ma gdzie usiąść ;) Może i dobrze ;) 





Tablica ustawiona przez nadleśnictwo Brynek


Archiwalne zdjęcie szybu oraz maszynownia, po której w tej chwili pozostała tylko betonowa płyta i kawałek posadzki [tablica informacyjna]

W tej chwili parking jest otoczony barierkami z drewna oraz szlabanami, by nikt w głąb lasu nie wjeżdżał. Przez parking przebiega szlak turystyczny oznaczony kolorem żółtym, ale można tu również dojechać rowerem - leśnym szlakiem lub bezpośrednio obok przebiegającą drogą. Dla samochodów jest dosyć duży parking oraz kosze na śmieci.

 Jak to miejsce będzie wyglądać już wkrótce? Czas zapewne pokaże.  


Źródła: brynek.katowice.lasy.gov.pl
             nettg.pl