środa, 27 czerwca 2018

Beskidzkie hale i lasy wokół doliny Jasionki



Patrząc na dzisiejszy grzbiet ciągnący się od Łazka przez Czupel, Mały Cisowy, Wielką Cisową, Błatnię, aż po Stołów - szczególnie późnym latem lub jesienią, przypominają mi się lata, kiedy niemalże całe pasmo było pokryte halami i polanami, na których można było spotkać wypasające się owce. W tej chwili w niekontrolowany sposób polany zarastają. Szczególnie to dotyczy Małego Cisowego. Dodatkowo leśnicy usilnie chcą sadzić las w miejscach, gdzie można za kilka lat na tym zarobić. Ale nic to, świat musi iść do przodu i tworzyć nową historię, ale czy lepszą?


Otoczenie doliny Jasionki widziane od strony Łazka

Zanim pojawił się w Beskidach człowiek na terenie dzisiejszych Beskidów, wcześniej rosła tu  pierwotna nieskażona puszcza karpacka. Tworzyły ją mieszane lasy bukowe z jodłą i świerkiem oraz jaworem. Puszcza ta ulegała jednak ciągłej presji człowieka, który potrzebował coraz więcej miejsca na pola uprawne, miasta i wsie.


Widok  na dol. Jasionki i Bucznik


Podejście pod Czupel


Widok spod Czupla na pasmo równicy z Kamiennym i Lipowskim Groniem

Pierwszym znaczącym etapem przemian Beskidzkich lasów był wpływ ludności, która przybyła tu z Bałkanów. Głowna fala migracji i osadnictwa na obszarze Karpat, miała miejsce od XIII do XVI wieku. Od tego momentu Karpaty zaczęły się zmieniać.  Przyczyny przybycia Wołochów na tereny dzisiejszych Beskidów do końca nie jest jednoznacznie potwierdzona. Najprawdopodobniej  już od XII wieku wołoscy pasterze zamieszkujący tereny na południe od Dunaju przemieszczali się na północ i zachód. Przypuszczalnie presja spowodowana była zajmowaniem Bałkanów przez Turków i to  skłoniło część klanów wołoskich do wędrówki jeszcze bardziej na północ i zachód oraz osiedlania się na terenach obecnej Ukrainy, Polski, Węgier, Słowacji a nawet Czech. Wołosi wraz ze swoją kulturą i sposobem na życie wprowadzili gospodarkę pasterską w Karpatach. Wycinali lasy, by w najbardziej sprzyjających warunkach dla siebie stworzyć możliwości do przeżycia dla  swoich bliskich. W ten sposób powstały śródleśne polany i hale, które stanowiły miejsce wypasowe oraz pola uprawne w wyższych partiach gór i dolinach rzek.


Wędrówka Wołochów aż do Karpat zachodnich

Kolejnym etapem zmian w krajobrazie Beskidów była Rewolucja Przemysłowa na Śląsku. Szczególnie górnictwo i hutnictwo pochłaniało mnóstwo drewna. Już w  XIX wieku wraz z rozwojem przemysłu wzrastało zapotrzebowanie na drewno. Najpierw wykorzystywano duże ilości drewna bukowego, z którego wypalano węgiel drzewny dla hut. Następnie rozwój górnictwa spowodował ogromne zapotrzebowanie na drewno świerkowe, wykorzystywane do zabudowy górniczych chodników. W miejsce wyciętych buków sadzono więc świerki, które szybciej dawały ówczesnym właścicielom lasów cenny surowiec na sprzedaż.  Wszystko to pokazuje jak w krótkim stosunkowo czasie krajobraz beskidzki potrafi się zmienić, a  właściwie  to człowiek zmienił tutejszą przyrodę i środowisko. 


Pod Wielką Cisową




Stara beskidzka chałupa zaadoptowana na letnisko




W ostatnich latach do zamiany krajobrazu w Beskidach przyczynił się kornik drukarz oraz zmniejszające się zasoby wody w szczytowych partiach Beskidów, na wskutek ocieplenia klimatu.  
Poza tym wprowadzone sztucznie lasy świerkowe okazały się  nieodporne na zmieniające się warunki środowiska takie jak zanieczyszczenia powietrza przez emisje przemysłowe, ocieplenie klimatu i spadek wilgotności powietrza. Osłabione lasy nie były w stanie obronić się same przed zagrożeniami ze strony owadów - głównie kornika drukarza oraz przed grzybami głównie z rodzaju opieniek. Sytuacja jest bardzo poważna i wymaga od leśników i prywatnych właścicieli lasów zdecydowanego działania.



Zjawisko zamierania lasów świerkowych miało już miejsce w Górach Izerskich, w Górach Harzu i Lesie Bawarskim oraz na Szumawie w Czechach. Aby nie dopuścić do katastrofy ekologicznej beskidzcy leśnicy prowadzą przebudowę lasu. Stare i chore świerki są masowo wycinane. Szczególnie to widać w dolinie Jasionki na pograniczu dwóch beskidzkich gmin: Brennej i Jaworza. Tędy też przebiega granica pomiędzy powiatami: bielskim i cieszyńskim. 


Po drodze na Błatnią


Schr. Błatnia


Widok ze szczytu Błatniej


Widok na Bukowy Groń i pasmo Skrzycznego

Jasionka - to urocza dolina i na szczęście niezadeptana przez turystów. Od niedawna istnieją dwa szlaki turystyczne, które umożliwiają wyprawy wokół doliny Jasionki. Gmina Jaworze wytyczając szlak "szklany" ustawiła schrony do wypoczynku oraz tablice informacyjne, z których można się dowiedzieć wiele ciekawych rzeczy. Szkoda jednak, że nie wytyczono choćby szlaku lub ścieżki dydaktycznej albo spacerowej w rejon góry Bucznik i wzdłuż Wielkiej Polany, gdzie prowadzą widokowe leśne drogi. Szczególnie ciekawa jest Polana Grabka. Tutaj od strony doliny wspinając się zrastającą droga można podziwiać strome i zielone pasma położone po północnej stronie potoku Jasionka. Niestety po stronie południowej, gdzie gospodaruje Nadleśnictwo Bielsk - trwa wycinka w najlepsze. 


 Dary lasu









Zachęcam zatem do wybrania się w dolinę Jasionki, a potem na spacer jednym z trzech szlaków w kierunku Błatni, by rozkoszować się widokami niemal  dookoła. Potem zejść do punktu wyjścia - czyli parkingu położonego naprzeciwko leśniczówki w Jaworzu-Nałężu. Myślę, że niebawem wrócę do tematu o Jasionce, bo to bardzo ciekawa dolinka, gdzie w okresie zimowym słońce świeci tylko przez 15 minut. Natomiast powyżej zabudowań woda jest tak czysta, że można ją pić prosto z potoku.  





Poniżej potok Jasionka


Dziękuję za uwagę i obiecuję, że już niedługo w ten rejon powrócę.

poniedziałek, 18 czerwca 2018

Brenna - Szlak Myśliwski

W  Brennej bywam dosyć często, gdyż mam sentyment do tej miejscowości, a ponadto Brenna jak i cały Beskid Śląski, to doskonałe miejsce do uprawiania turystyki pieszej. Beskidzkie szczyty są łatwo dostępne, a ich zdobycie nie powinno stanowić problemu nawet dla okazjonalnych górskich turystów. 


Na Wlk. Cisowej


Z widokiem na pasmo Stożka


Polana Szarówka 

Tutejsze okolice gwarantują wspaniałe widoki oraz niezapomniane wrażenia estetyczne. Szczególnie godne polecenia góry w pobliżu Brennej to: Błatnia, Horzelica, Malina, Stary Groń, Kotarz, Trzy Kopce Wiślańskie, Równica i Orłowa. Warto też odwiedzić położoną niedaleko, atrakcję, która  usytuowana na grzbiecie Starego Gronia - wieżę widokową. 



Wieża na Starym Groniu 

Warto dodać, że dobrych już kilka lat temu wyznakowano kilka nowych szlaków spacerowych, które pozwalają poznać samą Brenną, ale również najciekawsze zakątki położone po sąsiedzku.  Są to na ogół łatwe trasy, często przeznaczone na wycieczki z dziećmi oraz osób o słabszej kondycji.   



Szlak Myśliwski - znakowane na mapie jako czerwone kropeczki 

Dosyć ciekawą trasę stanowi szlak myśliwski, który chciałbym polecić w tym poście. Wycieczkę najlepiej jest zaplanować z udziałem środka komunikacji publicznej, kursującej na trasie Brenna - Skoczów. Koszt przejazdu z Brennej Centrum od osoby dorosłej wynosi 3,20 gr.  Trzeba wysiąść na przystanku:  Brenna Spalona, skąd rozpoczyna się spacerowy Szlak Myśliwski.

Brenna Spalona – Dworek Myśliwski – Czupel Czas przejścia: 1 h / 0,45 h, Długość trasy: 3 km


Ruszamy na przystanku - Brenna Spalona


Widok na rzekę Brennicę, w oddali góra Bucze


Zaproszenie do Konczakówki


Uwaga na mandaty!!!


Naparstnica purpurowa



Na trasie szlaku

Szlak spacerowy - "Szlak Myśliwski"  pozwala zapoznać się z kulturą łowiecką, pięknem przyrody oraz zwierzętami zamieszkującymi miejscowe lasy. Trasa bierze swój początek w Brennej Spalonej, gdzie rozpoczynamy wędrówkę podążając ulicą Głębiec. Dochodzimy do rozdroża i w tym miejscu zostawiamy znaki szlaku i idziemy do znajdującego się na zboczu Czupla Dworku Myśliwskiego „Konczakówa”, otoczonego okazałymi gatunkami drzew, wśród których możemy wymienić modrzewie, dęby czy daglezje.



Na temat dworku można przeczytać: Brenna - myśliwski dwór Konczakówka



Konczakówka 

Po odwiedzeniu dworku wracamy do rozwidlenia dróg (idąc na wprost po południowym stoku Czupla można dojść do nieczynnego kamieniołomu)  i podążamy za znakami szlaku spacerowego leśną drogą, która prowadzi w okolice szczytu Czupel. Po drodze mijamy tablice edukacyjne skierowane do turystów podążających Szlakiem Myśliwskim.


Teraz ostre podejście


 Szlak trawersuje szczyt Czupla i wychodzi na obniżenie pod Małym Cisowym



Jak wspomniałem już powyżej, beskidzkie lasy oprócz drewna stanowią rezerwuar bogatej fauny, która kryje się w tutejszych lasach. Natomiast zadaniem myśliwych oprócz strzelania do zwierząt ( w uzasadnionych przypadkach) jest ich ochrona. Jednym z ważniejszych elementów łowiectwa jest dokarmianie zwierzyny. Jest to szczególne istotne zimą, gdy zwierzęta leśne mają trudności z dostępem do naturalnego pokarmu leżącego 4 pod pokrywą śniegu. Temu celowi służą specjalne urządzenia do dokarmiania np. paśniki, lizawki i korytka.


Budowla sakralna wykonana z miejscowego piaskowca, który jest wydobywany do dzisiaj tuż obok Konczakówki

 Patronem myśliwych jest św. Hubert, z którego kultem wiążą się tzw. Hubertowiny obchodzone 3 listopada. W tym dniu polowanie przybiera szczególnie uroczysty charakter i zakończone jest wspólnym biesiadowaniem. Do tradycji łowieckiej należy również uroczystość ślubowania. Składający przysięgę Wychodzi przed szereg i powtarza tekst ślubowania. Podczas ceremonii młody myśliwy klęczy na lewym kolanie, bez nakrycia głowy a w dłoni trzyma broń. Specyficznym sposobem porozumiewania się myśliwych jest nadawanie sygnałów łowieckich przy użyciu rogów lub trąbek. Myśliwi posługują się też własnym językiem, którego znajomość obowiązuje każdego łowczego. Pozyskiwanie zwierzyny w drodze polowania ma na celu dostosowywanie liczebności populacji zwierząt dziko żyjących do ciągle zmienianego przez człowieka środowiska ich występowania. Wpływa na poprawę jej bytowania. Polowania ułatwiają ambony, które wyglądem przypominają wieżyczki. Zazwyczaj ustawiane są na granicy lasu, a siedzący na nich myśliwy bardzo dobrze widzi zwierzynę wychodzącą na pola. Takie ambony można spotkać głownie na polanach lub skraju beskidzkich hal.


Pozor! - naparstnica to piękna, ale bardzo trująca roślina!!!


Widok spod Czupla na Żar, Kamionkę oraz Lipowski Groń oraz dolinę Brennicy


Tuż obok szlaku w dole słychać odstrzał skał - trzeba zachować ostrożność.


I tutaj kończy się lub zaczyna Szlak Myśliwski



  Z tego miejsca możemy wyruszyć na Błatnią (Błotny) lub grzbietami górskimi w kierunku Górek Wielkich lub Nałęża. Wcześniej jeszcze był niebieski szlak do Grodźca. 

Cdn...nastąpi 

Zapraszam również na wyczkę: Brenna - myśliwski dwór Konczakówka

piątek, 8 czerwca 2018

Brenna - myśliwski dwór Konczakówka


Wielokrotnie już planowałem, wycieczkę do Konczakówki, ale z różnych przyczyn nie dochodziła ona do skutku, ponieważ leży na uboczu i wcześniej nie prowadziły tu żadne szlaki. Jednak kilka lat temu z inicjatywny UG. w Brennej powstały nowe szlaki spacerowe, które mają na celu przybliżyć atrakcje miejscowości oraz  ciekawostki w okolicy Brennej. Powstał też spacerowy Szlak Myśliwski, ale o nim następnym razem coś napiszę. To własnie on doprowadzi nas do Konczakówki.  Dlatego gorąco polecam, by wybrać się w głąb doliny potoku Głębiec, by zobaczyć tę niezwykłą budowlę. A dlaczego Konczakówka? Oto i odpowiedź!








Wejście



Oto i zaproszenie... 




W 1924 [Chociaż wg innych źródeł, na które zwróciła mi uwagę Pani Marzena B-S dwór powstał nieco później. Konczakowscy, (a właściwie Elly - zob. Księga gruntowa Sądu Grodzkiego w Skoczowie, t. I, fol. 6.) kupili pierwszy grunt z tą chałupą (którą we wspomnianych aktach określono jako szopę) w 1927 r. od spadkobierców Ludwiga Kametza Jest o tym także wzmianka w Gwiazdce Cieszyńskiej(GC, nr 76, 30 IX 1927, s. 3) Dom zaczęli wznosić w następnym roku] roku Brunon Konczakowski, cieszyński przedsiębiorca i myśliwy, kupił starą góralską chatę na stoku południowym Czupla w Głębcu na wysokości 640 m n p.m Chatę tę rozebrał i na jej miejscu zbudował myśliwski dwór Budowlę stawiali majstrowie ze Śląska Cieszyńskiego, z bali układanych na zacios, bez użycia gwoździ Budynek wykonano w stylu tyrolskim. Do budowy użyto drzewa limbowego i modrzewiowego sprowadzonego z Alp włoskich i austriackich Dworek stoi na kamiennej podmurówce, jest podpiwniczony, piętrowy z wysokim poddaszem Okna mają rzeźbione obramowania i ozdobne okiennice Uwagę zwraca taras, a ponad mm balkony z ozdobną drewnianą galeną Korpus główny zakończony jest dwuspadowym dachem, a w zwieńczeniu umocowano głowę jelenia Szerokie lukarny dobudowano w okresie powojennym Belki i podpory zdobi rzeźbiony ornament. 




Ponoć wszystkie  łączenia konstrukcji dworu wykonane są na zrąb, bez użycia gwoździ i elementów metalowych





Wnętrza Dworku utrzymane są w stylu łowieckim. Zarówno wykonane z drewna limbowego boazerie, ciężkie limbowe meble, kolekcje trofeów łowieckich, stojak na broń, fotografie, rysunki, sztychy i obrazy - wszystko to tworzy niezwykły klimat rezydencji myśliwskiej W reprezentacyjnej jadalni na piętrze możemy podziwiać secesyjny piec z zielonymi kaflami, niezwykłą atmosferę tworzy też łagodne światło z żyrandolu z papirusowym abażurem oraz wisząca nad głowami rzeźba boga wina.










Dworek Myśliwski przechowuje szczątkową część kolekcji dawnego właściciela Cenniejsze eksponaty zasiliły zbiory muzealne na Wawelu i w Cieszynie a także w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie Osobliwością Muzeum w Cieszynie pochodzącą ze zbiorów Brunona Konczakowskiego są okazy strzelb „cieszynek”, wykładanych kością, chluba cieszyńskich rusznikarzy.



Obok dworku znajduje się kaplica Św. Huberta wykonana z piaskowca breńskiego kryjąca barwny witraż z wizerunkiem patrona myśliwych. Dzieło to pochodzi z Krakowskiego Zakładu Witrażów, prowadzonego przez Stanisława Gabriela Żeleńskiego Pracownia krakowska wykonywała m in witraże Stanisława Wyspiańskiego i Józefa Mehoffera w latach 1910 -1912. Kaplicę św Huberta poświęcił  kard. Adam Sapieha.



W latach międzywojennych Dworek Myśliwski był modnym miejscem na wypoczynku elit, gdzie walory krajoznawcze i łowieckie dopełniało bogate życie towarzyskie Bywali tutaj: Habsburgowie Ignacy Mościcki, Źelińscy czy Wojciech Kossak- właściciela dworku w pobliskich Górkach Wielkich Podobno w Dworku bywał także Herman Gerging - Łowczy III Rzeszy.



 Po drodze


Z polany pod Dworem roztacza się piękna panorama na dolinę Brennicy i pasmo Równicy 



Od 1989 roku obiekt pełni rolę ośrodka szkoleniowo - wypoczynkowego Nadleśnictwa Ustroń. Chcąc jednak zwiedzić dworek od wewnątrz, na odwiedziny trzeba umówić się wcześniej telefonicznie.   



Cdn.... 

Źródła: Historia Konczakówki została zaczerpnięta z tablicy Informacyjnej

Zapraszam również do późniejszej wycieczki:  Brenna - Szlak Myśliwski