poniedziałek, 23 października 2017

Bytom - staw Brandka


Na temat tego stawu już pisałem kilka lat temu pod tytułem Brandka. Jednak z roku na rok to miejsce robi się coraz bardziej atrakcyjne z racji zrastania hałdy usypanej z powęglowych odpadów po stronie północnej oraz wspólnie z położonym poniżej stawem, które w okresie jesiennym pięknie ze sobą kontrastują. Jeszcze kiedy się nałożą do tego różnobarwne liście i trawy, to Brandka naprawdę jest godna polecenia nie tylko na spacery, ale również na plenery fotograficzne, gdzie można oglądać zachodzące słońce nad Miechowicami.  


Zachód nad Brandką 


Brandka jak widać na zdjęciach to staw zapadliskowy, który powstał  na skutek wydobycia węgla zalegającego pod Miechowicami, Karbiem, Stroszkiem oraz innymi dzielnicami.   Jest to dość nowy zbiornik, gdyż poprzednie obniżenie terenu i pierwotny staw znajdował się w lesie, bardziej na północ -  na terenie dzisiejszej hałdy, która porasta północny brzeg obecnego stawu. Z roku na rok teren stawu się coraz bardziej powiększał, aż kilka lat temu poziom wody wzrósł na tyle wysoko, że SRK, która odpowiedzialna jest za całą spuściznę po górniczą, musiała uruchomić pompy, które dzień i noc pracowały, by odprowadzić nadmiar wody z zlanej niecki. 




 Szyb i hałda Koch






Ptaków wodnych to tutaj jest dostatek














 Moczykije



















Skąd wzięła się nazwa stawu to do końca nie wiadomo. Jest nawet kilka hipotez, ale żadna z nich nie posiada wiarygodnego źródła. Oprócz samego stawu bardzo ciekawe jest otoczenie stawu, gdyż jeszcze w na początku XX w. działały tu kopalnie kruszców.  W tej chwili to tylko porośnięte roślinnością ruderalną wzgórza, z których do niedawna roztaczały się widoki. Dzisiaj przyroda skutecznie na nowo zagospodarowuje swoje tereny. Niemniej jednak, chociażby z uwagi na ciekawą historię warto wspomnieć na temat szybu Koch, czy Pilger, które widoczne są znad brzegu stawu. 




Myślę, że przy innej okazji warto nieco wspomnieć o historii  tutejszego górnictwa kruszcowego, która jest bardzo bogata i ciekawa.



niedziela, 8 października 2017

Z Porąbki na Kiczerę - szlakiem którego nie ma

Beskid Mały to moje ulubione pasmo górskie i pisałem o tym już wielokrotnie. Poza tym mam też kilka ulubionych szczytów, na których bywam kilka razy do roku. Do takich wierzchołków niewątpliwie należy Kiczera. Pomimo, że położona jest zaledwie 45 min. marszu od ceprowej góry jaką jest Żar, to tutaj w ciągu tygodnia po sezonie przez cały dzień można nie spotkać nikogo. Ponadto z Kiczery roztaczają się  widoki niemal dookoła. Szczególnie w kierunku wschodnim na dolinę Wielkiej Puszczy  i pasmo Bukowskiego Gronia, ale także w kierunku zachodnim na zbiornik elektrowni szczytowo-pompowej oraz kocioł Małej Puszczy gdzie zlokalizowany jest Kozubnik - wcześniej znany jako miejscowość, gdzie mieścił luksusowy ośrodek dla prominentów minionej epoki, który za demokracji popadł w ruinę. W tej chwili trwa tam remont. Nowy nabywca stworzył luksusowy hotel a inne obiekty przeznaczył na apartamentowce. 


Otoczenie Kozubnika: po lewej grzbiet Kozubnika nazywany też Obłazem, natomiast po prawej stronie widoczne polany na Snozie, gdzie znajdują się osiedle nazywane Miecherdówką. 

Tak patrząc na piękne otoczenie Kozubnika okolicznymi górami, zastanawiałem dlaczego do tej pory nie powstał szlak turystyczny, który pozwolił by widocznymi na zdjęciu i widokowymi grzbietami Snozy dojść do Porąbki? Aż naraz gmina Porąbka oznajmiła na portalu społecznościowym w lutym 2016 r., że podjęto starania o wyznakowanie nowych szlaków na terenie gminy. 

Natomiast dn. 23 marca 2016 r.  Dziennik Zachodni zamieścił artykuł: "Porąbka: Są nowe szlaki na terenie gminy"

Sekcja Militarna Stowarzyszenia „Sokół” Międzybrodzie Bialskie wytycza szlaki turystyczne w Porąbce na terenie całej gminy. Na początek została wytyczona pierwsza część trasy z centrum Porąbki, przez centrum Wielkiej Puszczy, na Kiczerę (szlak niebieski). - W najbliższych dniach zostanie wytyczony, a właściwie odtworzony, stary szlak czarny z Kozubnika na górę Żar. Sekcja wytyczy też szlak dojściowy do szlaku niebieskiego, który swój początek znajdzie w Czańcu przy ul. Wodnej obok gimnazjum. Szlak dojściowy będzie prowadził na Trzonkę - informują urzędnicy z Porąbki. Szlaki zostaną oddane do użytku na przełomie drugiego i trzeciego kwartału tego roku. 

Mojej radości nie było końca i poczekałem, by zaraz po wakacjach wyruszyć na nowe szlaki. Jak się okazało, że kiedy zajechałem na miejsce, nowych szlaków jeszcze nie ma. No cóż trzeba było poczekać do wiosny. 

Kolejny sprawdzian przypadł na długi weekend majowy w 2017 r., ale i wtedy szlaków jeszcze nie było. Z związku z tym poszliśmy starą trasą z Międzybrodzia Żywieckiego na Kiczerę od strony południowo-wschodniej - szlakiem zielonym. Miałem jednak nadzieję, że na Przełęczy Isepnickiej i na szczycie Kiczery spotkam nowe szlaki. Niestety nadzieja okazała się płonna. Szlaków brak. 



Widok na Trzonkę w pasmie Bukowskiego Gronia - maj 2017 r. 

Jednak cały czas wypatrywałem wieści spod Palenicy. I  19 czerwca 2017 r. wpadła mi w ręce Gazeta Wyborcza, gdzie moją uwagę przykuł artykuł:  "W Beskidach wytyczono nowe szlaki turystyczne"


Dobra wiadomość dla osób lubiących piesze wędrówki. W gminie Porąbka wytyczono nowe szlaki turystyczne.

Jak informuje Krzysztof Fiołek z Urzędu Gminy w Porąbce, w tej malowniczej okolicy wytyczono dwa nowe szlaki. Pierwszym turyści dotrą na Kiczerę, a odtworzonym szlakiem czarnym - z Kozubnika na Górę Żar.

Pierwszy nowy szlak - niebieski - zaczyna się w centrum Porąbki. Ciągnie się wałami korony zapory i przechodzi ul. Bystrą. Następnie ul. Beskidzką prowadzi do spotkania się ze szlakiem zielonym, w okolicach schroniska Limba. Dalej szlak żółty skręca w prawo w kierunku Wielkiej Puszczy, a następnie dochodzi do przełęczy Isepnickiej i spotyka się z głównym szlakiem Beskidu Małego - czerwonym. Dalej maszerujemy na Kiczerę, a z Kiczery do centrum Porąbki przez Micherdówkę.

Odtworzony czarny szlak, tzw. „stary”, prowadzi na Górę Żar. Jego trasa przebiega po dawnym śladzie, tzn. wędrówkę rozpoczniemy w Kozubniku.


[foto - gazeta wyborcza]


[foto - gazeta wyborcza]

Z kolei na stronie gminy porabka.pl  w czerwcu pojawił się kolejny artykuł, który potwierdzał, że w rzeczywistości nowe szlaki już są. 

"Nowe szlaki turystyczne w Gminie Porąbka… zapraszamy na piknik rodzinny!"

W Gminie zostały wytyczone   szlaki: nowy szlak – niebieski do Limby, dalej na Kiczerę oraz odtworzony został   stary szlak czarny – z Kozubnika na Górę Żar. 

Szlak niebieski do Limby, dalej zielonym na Kiczerę został wytyczony od centrum Porąbki. Ciągnie się   wałami korony zapory, przechodzi ul. Bystrą. Następnie ul. Beskidzką prowadzi do spotkania się ze szlakiem zielonym – okolice schroniska Limba. Szlak dalej szlak żółty skręca w prawo w kierunku Wielkiej Puszczy, następnie dochodzi do przełęczy Isepnickiej, spotyka się z głównym szlakiem Beskidu Małego - Czerwonym. Wspólnie maszerujemy na Kiczerę i z Kiczery do Centrum Porąbki przez Micherdówkę.

Szlak Czarny , tzw. "Stary" z Kozubnika na Górę Żar został odtworzony. Jego trasa   przebiega po starym „śladzie”, tzn. wędrówkę rozpoczniemy z Kozubnika. 

Gmina Porąbka kończy działania związane z wydaniem nowej mapy, dzięki której Mieszkańcy Gminy Porąbka oraz odwiedzający nas Turyści dowiedzą się o ciekawych miejscach, które warto zobaczyć. Gmina poczynia starania w celu pozyskania środków zewnętrzne na budowę punktów informacyjnych, widokowych oraz na budowę wiat wypoczynkowych. 

Zatem nastał piękny i słoneczny dzień - 15 września 2017, kiedy to po raz kolejny wyruszyłem do Porąbki, by wyruszyć nowym szlakiem na Kiczerę. Najpierw swoje kroki skierowałem do UG. w Porąbce, gdzie otrzymałem nową mapę z wyznakowanymi nowymi szlakmi. Co prawda w tym dniu nie było pana, który jest jest odpowiedzialny za turystykę na terenie gminy, ale jedna z Pań utwierdziła mnie, że mapa jest aktualna.  


Szata graficzna mapy robi wrzenie i zachęca do wędrówek :)


Po wyjściu z UG. zacząłem szukać rogacza w pobliżu rynku, gdzie miały się rozpoczynać nowe szlaki.  Upłynęło 25 min. i jakoś nowych szlaków nie znalazłem :( Ujrzałem jedyny szlako-wskaz, który przybity jest w tym miejscu od kilka lat i  widnieje na nim jedynie szlak zielony. 



Postanowiłem wiec skorzystać z mapy i ruszyłem na poszukiwania nowe  szlaku żółtego, który jest na mapie i rzekomo przez Snozę i Micherdówkę doprowadzi  na szczyt Kiczery. Poszukiwania drogi, po której by przebiegał szlak okazały się daremne i powróciłem s powrotem do drogi głównej i wspólnie z zielonymi  znakami ruszyliśmy w kierunku  zapory, by potem skierować się na szlak czerwony i przez Żar dotrzeć na Kiczerę z nadzieją, odnalezienia nowego szlaku żółtego już na samym szczycie. Zatem w drogę.....

Trasa: Porąbka - zapora Porąbka - Kozubnik (551) - Żar (761) - Kiczera (827) - (604) - dol. Wlk. Puszczy - Porąbka 


Porąbka Rynek


W kierunku Zapory 



Potok Wilka Puszcza 


Kierunek zapora w Żarnówce Małej 


Zapora Porąbka – zapora wodna wybudowana w latach 1928–1937 w Międzybrodziu Bialskim. Spiętrza wody rzeki Soły, tworząc Jezioro Międzybrodzkie.

Jest to zapora wodna typu ciężkiego. Została zbudowana na podłożu skalnym według projektu prof. Gabriela Narutowicza (Prezydenta Polski)  i inż. Tadeusza Baeckera przez Société Franco-Polonaise Warszawa. Wysokość zapory wynosi 37,3 m, a jej długość 260 m.

Przy zaporze znajduje się elektrownia wodna zbudowana w latach 1951–1954 jako pierwszy element Zespołu Elektrowni Wodnych (którego pozostałymi elementami są Tresna i Elektrownia Szczytowo-Pompowa Porąbka-Żar). Elektrownia posiada dwa hydrozespoły Kaplana o mocy 6,1 MW i jeden turbozespół z turbiną wodną typu Francisa o mocy 0,4 MW pracujący na potrzeby własne.



Od tamy zmiana koloru szlaku z zielonego na czerwony i nim podążamy  w kierunku góry Żar 



Po kilkunastu minutach podejścia otwierają się widoki na jez. Międzybrodzkie

Dolina Soły


Jezioro Międzybrodzkie i łagodne stoki Nowego Świata    


Po ok. 30 min. od zapory dochodzimy do osuwiska. W 2010 r. rozegrały się tu dramatyczne chwile.


22 maja 2010 r. po obfitych opadach deszczu nastąpiło osuniecie się zachodniego stoku góry Żar.  Na zboczu góry znajdowało się ponad 140 domów. Większość to letniskowe dacze należące głównie do turystów ze Śląska i Zagłębia, ale też z Małopolski. Niektóre domy są jednak zamieszkiwane również na stałe. - Około 60 procent nieruchomości uległo zniszczeniu w różnym stopniu.  Na niektóre budynki pospadały łamiące się drzewa uszkadzając dachy, w innych popękały ściany. Nie brakuje nawet takich domów, które w skutek osunięcia się ziemi częściowo się zapadły. Pozostały nieliczne, ale od tamtej pory teren osuwiska się uspokoił.  



Strome podejście daje w kość ;) 


Na szczęście miejscowy PTTK  postawił ławkę,by można było odpocząć. Miejsce naprawdę urokliwe.


Tutaj zgodnie z mapą i założeniem ma odbijać czarny szlak do Kozubnika, którego w terenie jeszcze nie ma ;)


Widok na Micherdówkę i Palenicę 


Sucha dolina, tuż powyżej bije źródełko 


Już widać nadajnik i stację meteo.  




Widok na grupę Hrobaczej Łąki


Widok na południe z Żaru


Dolina Soły 


I widok za zachód


Widoki z Żaru na Północ 


Jak fajnie sobie popatrzeć 


Górna stacji PKL na Żar






Na szlaku 






A w górach już jesień....




Zbiornik ESP Żar




Pasmo Czupla i Magurki, na ostatnim planie Skrzyczne


Kiczera - cel został osiągnięty




Ach te widoki :)


Jaworzno II i II 


Dolina Wlk. Puszczy, a oddali widać Skawinę, Kraków i Nową Hutę  


Schron na Kiczerze i obiadek na ogniu prosto z ruszta ;)


Dalekie obserwacje 



Kiczera (827 m) – szczyt w Beskidzie Małym. Znajduje się w Grupie Kocierza, w grzbiecie, który poprzez Żar (761 m) opada do Jeziora Międzybrodzkiego. Południowe stoki tego grzbietu opadają do doliny potoku Isepnica, północne do doliny potoku Wielka Puszcza, południowo-wschodnie do Przełęczy Isepnickiej (698 m) oddzielającej Kiczerę od Cisowej Grapy (810 m).

Szczyt Kiczery jest porośnięty lasem, ale stoki poniżej szczytu są bezleśne. Dawniej były to hale pasterskie i łąki. Obecnie z powodu nieopłacalności ekonomicznej nie są już użytkowane rolniczo i stopniowo zarastają lasem, nadal jednak rozciągają się stąd rozlegle panoramy widokowe. Z polany na północnej stronie szczytu rozciąga się panorama widokowa obejmująca dolinę Wielkiej Puszczy, wznoszący się nad nią grzbiet Bukowskiego Gronia, Złotej Góry, Przełęcz Targanicką i Wielką Bukową. Ponad nimi i po prawej stronie widoczne są: Jawornica, Łamana Skała, Potrójna, Leskowiec. Z tyłu widok na Pogórze Śląskie z miastami Kęty i Andrychów. Jeszcze bardziej rozległy jest widok z polany na zachodnich stokach. Na pierwszym planie widoczny jest wielki zbiornik wodny szczytowo-pompowej elektrowni Porąbka-Żar, za nim wznoszące się po zachodniej stronie Soły szczyty Beskidu Małego, po ich lewej stronie Beskid Śląski i Beskid Żywiecki, a w dole Jezioro Żywieckie, Jezioro Czanieckie i Kęty. 

Przez Kiczerę prowadzi czerwony szlak turystyczny. Omija on sam szczyt, trawersując go nieco poniżej po południowej stronie. Stokami południowymi prowadzi szlak zielony (w większości asfaltową szosą). Na szczycie Kiczery i na grzbiecie łączącym ją z Żarem znajdują się duże betonowe słupki pomiarowe elektrowni Żar-Porąbka. Tuż po północnej stronie szczytu, na polanie opadającej do doliny Wielkiej Puszczy wykonano miejsce biwakowe z grillem.


Pomimo braku nowego szlaku zgodnie z mapą próbujemy schodzić na dziko w kierunku Miecherdy.

Po minięciu pod szczytowej hali wędrujemy kamienistą drogą, która stromo opada w kierunku rozdroża, gdzie odchodzi dzika droga w kierunku Kozubnika. My kierujemy się widocznym grzbietem, porośniętym bukowym  lasem na prost. 


Rozdroże


Atrakcja 


Widok na zarośnięty od strony północnej szczyt Kiczery 


Po ok. 30 min. od wyjścia z Kiczery osiągamy długi grzbiet Micherdy porośnięty krzewami i roślinnością ruderalną oraz trawiaste polanki. Są to pozostałości po byłej hali, która jeszcze w latach 90-tych ubiegłego stulecia była koszona  lub wypasana i stanowiła świetny punk widokowy. 


Micherda.  

Micherda to szczyt o wysokości 604 m n.p.m,  stanowiący odgałęzienie w kierunku północnym od Kiczery, który wspólnie ze Snozą tworzy dolinę Małej Puszczy, w której usytuowany jest Kozubnik. Sam szczyt Micherdy jest otoczony zarastającą polaną, z której roztacza się ograniczony widok  na  pasmo Palenicy i Kiczery oraz Snozy. Przez szczyt prowadzi  leśna  droga, stromo opadająca do doliny Wielkiej Puszczy. Przez szczyt nie przebiega żaden szlak. Tuż obok projektowany jest szlak żółty z Kiczery do Porąbki.  Nazwa najprawdopodobniej pochodzi od nazwiska właściciela hali i lasu, który był pochodzenia wołoskiego. W pobliskiej Porąbce mieszkali gospodarze o takim nazwisku.





Na grzbiecie Miecherdy 



Po drodze..


W tym roku jesień obdarzyła beskidzkie lasy wyjątkowo szczodrze 


Darz grzyb :)




Widok z Micherdy w kierunku Palenicy

Obecny wygląd Beskidu Małego w dużej mierze  zawdzięcza  ekspansji Wołochów na zachód. Powstające na terenach leśnych sztuczne pastwiska, zmieniający się drzewostan, pojawienie się w terenie ścieżek i duktów oraz architektury pasterskiej – wszystko to kształtowało krajobraz kulturowy, który jednocześnie wzbogacał skromne ekosystemy, dzięki możliwości bytowania nowych gatunków roślin i  zwierząt. Dawni Wołosi jako koczowniczo-pasterski lud, wędrując poprzez Bałkany, Rumunię,Ukrainę, Słowację, południową Polskę aż do Moraw w Czechach, zmienili oblicze Karpat. 

Wałasi (Wołosi) przynieśli także w  Karpaty północne  swoją tradycję pasterską, kulturę oraz  religię. Wołosi bowiem od X wieku należeli do chrześcijan obrządku prawosławnego, co uwarunkowane było wielowiekowymi historyczno-kulturowymi związkami ziem bałkańskich z Cesarstwem Bizantyjskim. Obrządek wschodni przetrwał wśród góralszczyzny ruskiej – Łemków,Bojków i Huculi. 

W Karpatach polskich, słowackich i morawskich Wołosi poprzez asymilację z tamtejszą ludnością przyjęli obrządek zachodniochrześcijański. Wprowadzili jednak typ gospodarki pasterskiej wysokogórskiej oraz przynieśli kulturę będącą mieszaniną pierwiastków bałkańskich, ukraińskich (ruskich), słowackich i polskich. Wołosi trudnili się głównie hodowlą owiec, kóz i bydła rogatego 

Przeobrażenia zachodziły również w życiu społecznym i kulturowym ludności pasterskiej. Już pod koniec wieku XVI dokonała się zmiana w typie gospodarowania zasobami lasów i ziemi, której do uprawy rolnej było bardzo mało. W miejsce wykarczowanych lasów powstawały hale, polany i śródleśne i poletka, które pozwalały skromnie żyć i stopniowo powiększając swoje areały. Natomiast rolne użytki oraz letni wypas górski,  przyczynił się do zatrzymania  wędrówki osadników wołoskich. Kultura wołoska oraz gospodarka pasterska pozostała na terenie Beskidów aż do końca lat 90-tych, kiedy to sukcesywnie z beskidzkich hal zaczęły znikać owce a wraz nimi koliby, natomiast hale i polany poczęły zrastać lasem. Niestety w większości śródleśnych polan i hal ten proces nieustannie postępuję. 
Kultura wołoska dalej pozostała w nazewnictwie miejscowości, przysiołków czy nazw szczytów w Beskidzie Małym. I tak jest w przypadku takich gór jak: Żar, Kiczera czy Micherda. 



Teraz czeka nas wyjątkowo strome zejście


Przez drzewa widać Bujakowski Groń


W lesie na Micherdzie dominuje las bukowy


Widok na Snozę od strony północnej


Niestety, dzika droga doprowadziła nas do stromej doliny Wlk. Puszczy, która po wcześniejszych opadach wydawała się zbyt  groźna, by pokonać ją w bród. Jednak po tak dużym wysiłku nie było wyjścia. Zbliżał się deszcz, który już zdradzał swoją obecność, poza tym było zbyt mało czasu, by cofać się do ostatniego rozwidlenia dróg pod Kiczerą i szukania innej opcji. Zapadła decyzja, że przechodzimy przez rzekę. A wiadomo jak to jest z kobietami....

 Pomimo rwącego nurtu, przy pomocy mocnego kija udało się pokonać Wlk. Puszczę w bród. Jedynie pozostały mokre spodnie i skarpetki, nawet wtedy kiedy trzeba było się rozebrać prawie do połowy ;) Niemniej przygody takie pamięta się o wiele  dłużej ;) Po chwili wyszliśmy na drogę prowadzącą z Porąbki do Wlk. Puszczy.
Po ok. 2 km. docieramy z powrotem do Rynku w Porąbce. 


Konkluzja na koniec wycieczki jest taka: Porąbka to miejscowość z ogromnym potencjałem turystycznym. Tym bardziej, że planowane trasy turystyczne ożywią ciekawe miejsca, które są   mało znane i rzadko odwiedzane. Szkoda, że w Porąbce i okolicy baza noclegowa i gastronomiczna jest zbyt skąpa. Należy się jednak pochwała władzom gminy, że starają się cokolwiek zmienić w tej materii. Powstała nowa mapa i nowe szlaki, które czekają na wyznakowanie w terenie. Poza tym są miejsce przyjazne dla turystów, chociażby takie jak wita na Kiczerze. W przyszłości ma się zmienić także centrum Porąbki. Mam nadzieję, że w następnym roku będzie ciekawiej i bardziej profesjonalnie :)