poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Galicyjska Kolej Transwersalna w Beskidach

Najczęściej okupacja, niewola i zabory źle się kojarzą. Niestety Rzeczpospolita w pierwszej połowie XVIII wieku była państwem słabym, źle rządzonym i niesprawnym politycznie. Wyniszczona wieloletnimi wojnami i pogłębiającym się kryzysem gospodarczym okazała się być – na tle innych państw europejskich – krajem zacofanym. Zadłużenie i nietrafione decyzje polityczne oraz wewnętrzne podziały doprowadziły do trzech rozbiorów Polski. 

Niemniej to w okresie zaborów doszło do wielu ważnych inwestycji komunikacyjnych, na które Polski nie było wcześniej stać. Na południu powstało w bardzo krótkim czasie wiele nowoczesnych linii kolejowych, które łączyły większe ośrodki miejskie i gospodarcze leżące w granicach Cesarstwa Austriackiego i Austro-Węgier z Wiedniem.


 Na szczególną uwagę zasługuje trasa kolejowa zwana jako  Galicyjska Kolej Transwersalna. Ja bym chciał zwrócić uwagę na  krótki ale ciekawy jej odcinek od Żywca do Chabówki, gdzie pozostały piękne dworce, które w ostaniach latach zostały splądrowane i opuszczone. 


Zdjęcie przedstawia starą stację w Jeleśni [foto-Polska]

Trasę  Galicyjskiej Kolei Transwersalnej wytyczono wzdłuż głównego grzbietu Karpat, po jego północnej stronie. Jego początek znajduje się w Czadcy na Słowacji, następnie biegnie przez Zwardoń, Żywiec( tu pociągi docierały już kilka lat wcześniej z Bielska ), Suchą Beskidzką, Chabówkę, Nowy Sącz, Jasło, Zagórz aż po Husiatyń na Ukrainie.






Bardzo owocny jeśli chodzi o budowę kolei żelaznych, był rok 1884, kiedy to oddano do użytku poszczególne odcinki trasy z peronami i dworcami kolejowymi, stanowiącymi być lub nie być  dla miejscowości położone bezpośrednio przy trasie kolei.


Stacja Lachowice.  Niestety nie istnieje




Budynki stacyjne powstawały według typowych projektów przewidzianych do wykorzystania na trasie C.K. Galicyjskiej Kolei Transwersalnej. Charakteryzowały się one jednolitym stylem neorenesansowym, były jednopiętrowe, symetryczne z ryzalitami, w części środkowej z przelotowym korytarzem, połączonym z poczekalnią, kasami i pocztą. Na parterze znajdowały się pomieszczenia dyżurnego ruchu i zawiadowcy stacji, na piętrze mieszkania służbowe dla personelu kolejowego.

 Otwarcie odcinka Galicyjskiej Kolei Transwersalnej: Sucha Beskidzka - Żywiec nastąpiło 16.12.1884 dworzec w Suchej wybudowano troszkę wcześniej.


 Dworzec w Suchej beskidzkiej widziany od ul. Mickiewicza


 Niestety kasy zamknięte jedynie można schronić się przed deszczem i zimnem.


 Budynek przeznaczony do sprzedaży. Lokalna społeczność jest tym oburzona.


 Większość mieszkańców Suchej była w jakiś sposób związana z koleją.


 Jasień i Mioduszyna w tle.


Bardzo ważny węzeł kolejowy. Nowy przystanek ma być budowany w sąsiedztwie drogi krajowej DK 28, tuż przy wjeździe do SB.




Most kolejowy nad Stryszawką, na trasie Kraków - Sucha Beskidzka. W tle Lipska Góra.



Przejazd kolejowy - strzeżony na rasie: Sucha Beskidzka - Zakopane.



 Dworzec w Makowie Podhalańskim niestety jest nieczynny całkowicie, natomiast pod zadaszeniem zbiera się tylko miejscowy element.


 Fragment oszklonej antresoli służącej do ochrony przed wiatrem deszczem i śniegiem.


 Widok z peronu na budynek stacji.


 Kierunek Chabówka, Zakopane.


Widok z pod dworca na były dworzec PKS, gdzie w tej chwili jest pusty plac służący za parking. W tle z nadajnikiem Makowska Góra.

 Jak widać dworce kolei galicyjskiej posiadały tzw. dachy naczółkowe z niewielkimi trójkątnymi połaciami powstałymi na skutek ukośnego ścięcia szczytów kalenic. Ściany zewnętrzne budynku były otynkowane. Boniowania zdobiły całą część parterową, a na piętrze narożniki budynków. Płaszczyzny wokół otworów okiennych oraz gzymsy oddzielające parter od piętra podkreślane były białym kolorem. Ściany szczytowe wykonywano z drewna i zdobiono na wzór tyrolski.
 
Stacja Lachowice przed wojną.


Dużą wagę przywiązywano do detali (stylowe lampy, dzwony szlakowe, pompy wodne i ławki, zegary, jednolite napisy, tabliczki kilometrażowe podające odległość od Wiednia) i do zieleni. Przy każdym budynku zaprojektowane były ogrody. Przewidywano nasadzenia drzew, krzewów i pnączy porastających werandy osłaniające przestrzeń między ścianą dworca a torem, klomby kwiatowe, gazony oraz szpalery żywopłotowe zaznaczające granice ciągów komunikacyjnych na stacjach oraz na otwartej przestrzeni zabezpieczające tory przed nawiewaniem śniegu. 


Sucha Beskidzka. Trasa kolei o wschodzie słońca. W głębi Mioduszyna.


Jedyny kursujący pociąg IR Częstochową - Zakopane. Trochę szkoda.



Żródła: [ http://podgorze.pl, fotopolska.pl, parafia-lachowice.pl]]


29 komentarzy:

  1. Te niszczejące, opustoszałe dworce to jest coś strasznego :(... Wielka szkoda.
    Bardzo ciekawy wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wielka szkoda, że nie ma obecnie takiego kursu między Żywcem a Zakopanem... bez dłuugiej drogi przez Bielsko, Katowice i Kraków, i przesiadek w tychże miejscowościach ;/
    Bardzo interesujący post poza tym :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeździ jeden pociąg w weekendy, ale to chyba sezonowy. Szkoda,bo trasa jest naprawdę bardzo ciekawa i trakcyjna krajobrazowo. Jednak przez ostanie dwadzieścia lat nic pod tym kontem nie zrobiono, by kolej utrzymać.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak to jest, że ponad sto lat temu mieliśmy do czynienia z większym rozwojem niż teraz. Dworce stoją puste i niszczeją, strach nawet przebywać w ich pobliżu. A mogłyby być pięknymi budynkami z ciekawą historią... wielka szkoda :( a z Żywca do Zakopanego jedzie się dzisiaj dłużej niż nad Bałtyk!! I mój dziadek po wojnie dojechał koleją wszędzie a ja nigdzie :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponadto szkoda,że tak ciekawe i wartościowe obiekty niszczeją.

      Usuń
  5. Twoja relacja jest fantastyczna. W ten post włożyłeś bardzo dużo pracy. Zgromadziłeś archiwalne zdjęcia. Jestem zachwycona.
    Kiedyś kolej to było COŚ. Teraz dworce najczęściej to jedna wielka ruina...Nie warto ich remontować...Najczęściej mają piękną historię...W wielu krajach w takich budynkach urządzone są wystawy...A u nas? często mieszkają menele. Serce się kraje na taki widok...
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Kolej nie musi być rozgrabiona i bez gospodarza. Tym bardziej mamy wspaniałe dworce , które mają swoją historię i unikalny charakter. Jakby ludzie tego nie widzą. Dlatego powstał ten post.

      Serdecznie dziękuje i pozdrawiam. :)

      Usuń
  6. Kawał historii. Ja uwielbiam kolej, stukot pociągu kojarzy mi się wyłącznie z niesamowitymi podróżami. Trzy lata temu byłem koleją na Krymie... Coś niesamowitego... Jeśli ktoś tego nie przeżył to nie wie co to znaczy ukraińska fantazja! Post bardzo interesujący. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Kolej ma w sobie dużo sentymentalizmu. Jeszce kolej o takiej przeszłości. Dużo słyszałem o tej kolei ukraińskie, ale niestety nie jechałem nią.
      Pozdrawiam i dziękuje za odwiedziny oraz komentarz. :)

      Usuń
  7. Tyle razy podróżowałam na trasie Żywiec - Chabówka i dalej na Sącz, a nic na tema kolei nie wiedziałam. Teraz to tam praktycznie pociągi nie jeżdżą. Szkoda, że to wszystko niszczeje albo już zostało zniszczone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też większej uwagi nie zwracałem na sprawy techniczne, ale kiedy się bardziej wgłębiłem w historie, to powiem że rozwiązania jak na tamte czasy i tempo budowy były imponujace.

      Usuń
  8. Pewnie, że szkoda. Niestety wiele tras zanika, a pięknę Dworce przestają istnieć... zostają tylko stacje widma.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przykładem takiego popadającego w ruinę dworca jest piękny niegdyś zabytkowy budynek na stacji Goczałkowice Zdrój, pewnie nie raz go widziałeś zmierzając w Beskidy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Widziałem, ale nie wiem czy brana jest pod uwagę jego odbudowa? Jedak te beskidzkie dworce, które pozostały są niedoceniane. Przykładem może być stacja w Jeleśni. Wyburzyli coś wartościowego i postawili naleśnik. ;)

      Kolej w Czechach o wiele lepiej funkcjonuje. :)

      Usuń
  10. Podziwiam Twoją pasję odnajdowania i dokumentowania tych archiwalii. A dworców to naprawdę szkoda i żal. Jako dziecko pamiętam, jak zadbane to były obiekty. Perony ozdobione kwiatami w donicach, wysprzątane, pomalowane linie. Na stacjach poczekalnie, czynne restauracje lub bary, kasy biletowe. Dzisiaj obraz nędzy i rozpaczy. Zupełnie inaczej wygląda to w Czechach. Nawet najmniejsze linie są dalej czynne, czasem jeżdżą po nich tylko małe szynobusy, ale cała infrastruktura jest utrzymywana, dworce również pełnią tę funkcję, do której są powołane.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Nawet na małych stacyjkach była kasa biletowa i możliwość ochrony przed wiatrem chłodem czy deszczem. Czechy są dobrym przykładem tego,że się da jeśli się chce. Po za tym u nas w zasadzie człowiek się nie liczy, bo rachunek ekonomiczny jest ważniejszy. Jednak to kolejne podwyżki cen biletów i nieprzemyślane rozkłady jazdy pociągów spowodowały, że ludzie odeszli od poważnego traktowania kolei.

      Dzięki za wpis i pozdrowienia. Ja też pozdrawiam >:)

      Usuń
  11. Pięknie wszystko wygląda na starych fotografiach. Szkoda, że dziś kolej umiera powolną śmiercią. Strasznie żal dworców, wszelkich wąskotorówek i całej reszty infrastruktury. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobne odczucia. Choć wcale nie musi tak być. Czeto lokalne władze nie uwzględniają wykorzystania tego potencjału. Po za tym strasznie trudno się dogadać z prezesami na PKP. :(

      Dzięki za wizytę. Bardzo pozdrawiam. :)

      Usuń
  12. To smutny obraz upadku czegoś co przez lata świetnie funkcjonowało...Nasz ostródzki dworzec też jest obrazem nędzy i rozpaczy chociaż kiedyś był naprawdę śliczny, w lecie wisiały wszędzie koszyki z petuniami...Podobno jest przewidziana jego rewitalizacja i ma się stać czym na kształt centrum kultury (oby). Nieco nadziei daje mi to, że w sąsiedniej Iławie dworzec odnowiony za unijne pieniądze wygląda przepięknie, może uda się zrobić coś również dla tych, o których piszesz? Serdeczne pozdrowienia przesyłam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa:)
    Widzę, że z Ciebie jest przewodnik na wyciągniecie ręki. Dobrze wiedzieć. Ja to najcześciej jeżdzę w Beskidy, ale po tej Zachodniej cześci:)
    A masz może jakiś ciekawy album z widokówkami "starodowanymi" Beskidów do polecenia?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie tez lubię Beskidy, szczególnie Beskid Mały.

      Usuń
  14. A myślałem, że nic mnie już nie zadziwi z tą naszą koleją ... ale że dworzec w Suchej nieczynny ... załamka :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Jechalam kiedys pociagiem retro - spalinowozem - na trasie Nowy Sacz - Chabowka. Tez piekna trasa. Dokladnie zwiedzilismy skansen taboru kolejowego. Musze sie jeszcze kiedys tak przejechac. Twoj artykul jest swietny Kris. Chetnie siegne do jeszcze starszych postow.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo miło mi, że gościłeś na moim blogu.!
Za pozostawiony komentarz z góry dziękuję i postaram się jak najszybciej odpowiedzieć. Komentarze anonimowe będą moderowane tylko pod warunkiem, że będą opatrzone imieniem lub pseudonimem (nickiem).
Serdecznie pozdrawiam !!!