Analizując historię naszego kraju dostrzegłem, że paradoksalnie największe inwestycje infrastrukturalne na terenie obecnej Polski powstały w okresie, kiedy Polska była pod zaborami lub kiedy leżała w granicach innych państw. Podobnie było z przemysłem i budownictwem około przemysłowym. Na Śląsku jest wiele przykładów takiej zabudowy. W każdym właściwie mieście przemysłowym powstawały kolonie a nawet całe takie osiedla.
Z obecnego punktu widzenia można powiedzieć, że wybudowano je ze smakiem i w bardzo przemyślany sposób.
Katowice mają swój Nikiszowiec lub Giszowiec. W Rudzie Śląskiej jest kilka takich koloni, podobnie w Bytomiu czy w Zabrzu. Ale o tym pewnie jeszcze coś napiszę, bo naprawdę warto zwrócić na nie uwagę.
Dzisiaj polecam, by mieszkańcy śląskich miast zarezerwowali sobie jedno popołudnie lub nawet przedpołudnie z tej racji, że dzień jest już bardzo krótki i odwiedzili bardzo ciekawe osiedle robotnicze w Zabrzu, położone w sąsiedztwie ul. Bytomskiej, Krakusa i Stalmacha.
Jest to siedle robotnicze Donnersmarcka w Zabrzu - zwane „Zandka”.
Niestety na takich osiedlach jest też sporo osób i rodzin, którzy nie do końca zdają sobie sprawę z wartości miejsca zamieszkania.
Aż dziwne, że ci kapitaliści przykładali taką wagę do do ozdób i detali?
Wiele z nich popada w ruinę. Szkoda by było, aby kolejne budynki zostały wyburzone.
Około 40 budynków mieszkalnych charakteryzuje się podobnymi, symetrycznymi rzutami, podczas gdy ich bryły oraz ich dachy są zróżnicowane. Architekturę urozmaicają ryzality, wykusze, a nawet wieżyczki. Rozbudowane dachy posiadają facjatki i lukarny. Elewacje budynków wykonane zostały z czerwonej cegły, z fragmentami dekoracyjnej, drewnianej konstrukcji szkieletowej, której towarzyszy bogata snycerka. Elementy dekoracyjne prezentują styl historyzmu, secesji, budownictwa ludowego i architektury angielskiej.
Pojedynczy, trójkondygnacyjny budynek mieścił około dwunastu mieszkań, które składały się z kuchni oraz dwóch pokoi. Toalety, umieszczone na półpiętrach, były wspólne. Podobny styl architektoniczny reprezentuje siedziba zabrzańskiej Państwowej Straży Pożarnej oraz nieistniejące już dziś budynki gospodarcze, usługowe i rekreacyjne.
Do kompleksu należały: przedszkole, szkoła, dom starców, kasyno, biblioteka, hala sportowa i kryta pływalnia. Obok osobną willę miał dyrektor huty.
Przykładem eksperymentów budowlanych są zabrzańskie domy ze stali (jeden z nich z 1927 r. znajduje się obok osiedla, przy ul. Cmentarnej). Budynki te są jedynymi tego rodzaju obiektami w Europie. Inne Stalowe Domy - podobne wybudowane zostały w Rokitnicy przez Ballestremów.
Ich zaletą była możliwość szybkiego postawienia - krócej niż w miesiąc.
źródło:industriada.pl
Wyświetl większą mapę
I jeszcze warto wybrać się poza aglomerację. Np. do Radlina (kolonia Emma, też projektowana jako miasto-ogród). To na Śląsku. Tu takich osiedli patronackich najwięcej. Można długo wyliczać. A poza Śląskiem? Np. Mościce: http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/906064,laduniuk-miasto-ogrod-to-nie-tylko-giszowiec-to-takze-moscice,id,t.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo dziękuję za podpowiedzi. Zapewne wielu jeszcze nie widziałem, wiec na pewno skorzystam. :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ogromnie ciekawe i niezwykłe... te domy baa wręcz całe ulice, kwartały. Daje to wyobrażenie jak człowiek z pólnocy nie ma pojęcia o południu...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Na ogół ludzie w ten sposób nie patrzą, że stare jest piękne, bo może mniej wygód niż obecnie, ale tamte budynki jak na ówczesne czasy tez miały wszystko, gdzie na terenie Polski stały głownie drewniane chatki pozbawione wody i kanalizacji z wychodkiem za stodołą.
UsuńPozdrawiam i dziękuje za wpis. :)
Moja ukochana Zand kolonia:) szkoda, że nie ma tu jeszcze zdjęć z pięknego zabytkowego cmentarza żydowskiego mieszczącego się na Zandce, no dodam tylko, że zarówno Platany na ulicy Krakusa jak i cała Zandką stały się już zabytkami. A te budynki na ulicy Stalmacha z powbijanymi szybami są powoli remontowane.
OdpowiedzUsuńAz się prosi o środki, by wszystkie nabrały nowego balasku. O cmentarz jeszcze zahaczę. Dzięki za podpowiedź i komentarz.
UsuńPozdrawiam. :)
aaa i dodam jeszcze, że właśnie na Krakusa 4 te dziury na ścianach to pozostałość po II WŚ...
OdpowiedzUsuńFajna ciekawostka. ;)
Usuńtak to są zabytki ale o zabytki tez trzeba dbac ,korytarze niemalowane od czasu ll wojny , więc nie mówcie ze powinnismy docenic miejsce zamieszaknia
UsuńPrzepiękne! Uwielbiam takie budownictwo. Szkoda właśnie, że często składa się z mieszkań socjalnych, a mieszkańcy nie dbają o swoje otoczenie. U nas w Łodzi władze w końcu planują remont famułów przy Manufakturze, z czego cieszę się niezmiernie :)
OdpowiedzUsuńI dobrze, że planują, bo w Łodzi po fabrykantach tez pozostało sporo dobrej i ciekawej zabudowy.
UsuńFantazja! Takie kolonie to znak czasów w których powstały i powinny być zachowane w całości.
OdpowiedzUsuńZgadza się. Chyba czas minionej epoki przyzwyczaił nas do tego, ze wszystko co stare i po kapitalistach trzeba było zniszczyć przez zaniedbanie. Tak było w wypadku pałaców, gdzie ulokowano PGR y.
UsuńByli kapitaliści, byli, ale się minęli, jednak coś po sobie zostawili, a osiedle w Bobrku, myślę, że też warte pokazania.
OdpowiedzUsuńBobrek też pokażę. ;)
UsuńJak będziesz w Toruniu to wpadnij na Osiedle Bydgoskie. Spodoba Ci się :)
OdpowiedzUsuńNie kojarzę w którym to miejscu, ale dzięki za sugestie. ;)
UsuńMam to szczęście, że co dzień przejeżdżam obok tego osiedla. Aż się prosi, by je odnowiono i cieszy fakt, że do takich prac obecnie doszło. Mam nadzieję, że w ciągu kilku lat zostanie temu osiedlu przywrócony dawny blask. Szkoda, że nie pokazałeś zdjęć siedziby straży pożarnej, która sąsiaduje z tym budynkiem i jest w dużo lepszym stanie od pozostałych obiektów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Straż z tego samego okresu i podobnym charakterze utrzymana, podobnie wile wilii po sąsiedzku. Pogoda się skiełbasiła i odpuściłem. Fajnie,ze powoli coś się rusza z remontami. :)
UsuńPozdrawiam również. :)
Też mam nadzieję, że miasto wpadnie na pomysł sensownego wyremontowania tych zabytków architektury. Mają bardzo charakterystyczny, niepowtarzalny styl.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że coś takiego wybudowano.
Pozdrawiam:)
Na Śląsku takich osobliwych osiedli i koloni jest sporo i pewnie jeszcze nie raz pojawia się na blogu.:)
UsuńPozdrawiam również. ;)
Bardzo szkoda było by gdyby zostały wyburzone, smutno sie patrzy na tak piękne budynki, a tak mocno zaniedbane.
OdpowiedzUsuńWspaniałe budynki, szkoda, że tak zaniedbane, muszę się kiedyś koniecznie wybrać i zobaczyć je na żywo w końcu mieszkam po sąsiedzku w Gliwicach :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe budynki, szkoda, że tak zaniedbane, muszę się kiedyś koniecznie wybrać i zobaczyć je na żywo w końcu mieszkam po sąsiedzku w Gliwicach :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście rzut beretem . :)
UsuńŁadne budynki, teraz już się takich nie buduje. Chociaż, jeśli ktoś ma odpowiednio dużo pieniędzy to może wybudować niemal wszystko co mu się podoba. A i tak zazwyczaj ludzie wolą mieszkania na zamkniętych osiedlach w nowym budownictwie. Takie mieszkania mają dużo zalet, są wygodne i komfortowe, a do tego zazwyczaj szybko zyskują na wartości.
OdpowiedzUsuń