W zasadzie mógłbym nie publikować tego postu, ale tegoroczny kwiecień tak dał mi w kość, że postanowiłem pokazać na blogu jego przewrotne oblicze. Co prawda zdarzały się krótkie incydenty zimowe w kwietniu, ale nie trwały one tak długo i nie były aż tak dokuczliwe jak ten :(
Dla przypomnienia zamieszczam link, który przedstawiał wiosnę w zimowej szacie i dotyczyło to lasu miechowickiego. Jeśli ktoś chce się cofnąć o 4 lata i zerknąć do postu Miechowicka wiosna , to można zboczyć jakiego psikusa zafundował nam kwiecień 2013 r na Prima Aprilis. Jednak tamten incydent trwał zaledwie trzy dni.
Wspomnienie z 1 kwietnia 2013 r.
Kolejnym atakiem zimy, który na długo mi pozostanie w pamięci to również 2 kwietnia 2002 r. Tym razem są to miłe wspomnienia z wyrębu leśnego w Złożeńcu, (gm. Pilica) gdzie było ognisko i wiele innych specjałów, które dobrze do ogniska pasowały. Po za tym było wyśmienite towarzystwo. I tym razem była to tylko dwudniowa anomalia.
A jak długo potrwa taka przewrotna pogoda w tegorocznym kwietniu?
Tymczasem mała relacja z Parku Repeckiego, który już gościł na mojej stronce 4-ry lata temu pod tytułem: Park - Repty Jednak sceneria była zupełnie inna ;)
Zapraszam zatem na spacer :)
U mnie tak nie nasypało, ale kwiaty wymroziło (na szczęście nie wszystkie). Za to silne wiatry rzucające deszczem wraz ze śnieżną krupą wiały przez kilka dni z rzędu.
OdpowiedzUsuńMalowniczo pokazałeś atak zimy w kwietniu. Lubie spacery po parku w Reptach, ale w takiej scenerii jeszcze tam nie byłem.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, pozdrawiam.
ja tez juz tesknie za wiosna, jak nie snieg to zimny wiatr :(
OdpowiedzUsuńU nas nie sypnęło sniegiem za to już ponad tydzień są przymrozki,deszcz i zimno.Wszystko to zle wpływa na wiaty i rośliny,dla nas samych jest nie ciekawie.My chcemy prawdziwej wiosny.
OdpowiedzUsuńJak widać zima lubi nam płatać figla w kwietniu:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń