sobota, 6 kwietnia 2013

Rudka - Sanatorium






 Chciałbym Wam przedstawić małą miejscowość, a właściwie kilka budynków, które obecnie tworzą kompleks sanatoryjny, specjalizujący się w leczeniu schorzeń górnych i dolnych dróg oddechowych.

Rudka położona jest  w województwie mazowieckim, w powiecie mińskim, w gminie Mrozy.

Obiekty sanatoryjne położone są w sercu starego mazowieckiego lasu, gdzie leczeniu sprzyja spokój i odpowiedni mikroklimat, tworzący stary park, gdzie rosną potężne drzewa, 10 z nich to pomniki przyrody. 

 Łatwo się tu dostać z różnych stron i rożnymi środkami lokomocji, bowiem kilka kilometrów (2,5) znajduje się Miasteczko Mrozy oraz stacja kolejowa, na której zatrzymuje się większość pociągów. Nawet niektóre pospieszne(TLK).


Po za tym łatwo tu się dostać samochodem z każdego kierunku. Przez Kałuszyn przebiega międzynarodowa droga DK 2, w którym kierujemy się na Mrozy, przejeżdżając w kierunku Kuflewa i Latowicza, następnie przejeżdżamy  przez tory kolejowe i skręcamy w oznakowaną drogowskazem drogę, by po 2 kilometrach dotrzeć do celu.

 Na terenie Rudki znajduje się szpital mieszczący się w zabytkowym budynku – wpisanym do Rejestru Zabytków 30 grudnia 1983 roku.

 

Główne wejście do budynku sanatorium


 Budynek ten powstał z inicjatywy Warszawskiego Towarzystwa Higienicznego, które w 1902 roku uznało okoliczny klimat za doskonały do leczenia chorób płuc i podjęło decyzję o budowie sanatorium.




Chyba najbardziej ciekawy fragment obiektu.

Trochę historii

Na czele Komitetu Budowy Sanatorium stanął dr Teodor Dunin. Plany budowy opracował Stanisław Lilpop. Pomoc w finansowaniu inwestycji ofiarował książę Stanisław Lubomirski, który jako właściciel okolicznych ziem podarował 10 ha ziemi w Rudce, oraz Emil Gerlach, który pomógł w zgromadzeniu potrzebnych 80 000 rubli. 

Otwarcie nastąpiło 29 listopada 1908 roku. Kuracjuszy od stacji w Mrozach dowoził tramwaj konny, poruszający się po torach kolejki konnej wybudowanej w celu dostarczania materiałów budowlanych w trakcie budowy sanatorium. Tramwaj ten kursował do lat 60. XX wieku.

 28 kwietnia 2012 ponownie została otwarta trasa tramwaju konnego łącząca Mrozy z Rudką umożliwiająca turystyczne przejazdy poprzez rezerwat Rudka Sanatoryjna. (wikipedia)




                                          Miejsce naprawdę spokojne i sprzyjające kuracjuszom.


 Godne uwagi są też zabudowania gospodarcze  i kotłownia produkująca ciepło na potrzeby sanatorium.


                   Pomimo pokaźnego komina mało kiedy widać, by wydobywał się z niego dym.


        Wokół lasy tworzące rezerwat przyrody "Rudka sanatoryjna", w którym rzadko spotykamy na tych terenach pokaźne okazy Jodły oraz podmokłe rozległe łąki. Szczególnie pięknie jest wiosna, kiedy zakwitają całe kobierce zawilców przylaszczek i innych kwiatów łąkowych.



Oprócz budynków sanatorium swoją siedzibę znalazł dom opieki, w którym  schronienie znalazły osoby potrzebujące pomocy i wsparcia.

Zachęcam również do obejrzenia strony i filmiku na tema rezerwatu i unikatowego tramwaju konnego, który  został reaktywowany wiosną ubiegłego roku ze stacji w Mrozach.

                                                    Tramwaj konny do Rudki i rezerwatu przyrody.
Pokaż Bez tytułu na większej mapie

28 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe miejsce. Swoisty klimat tworzą piękne sosny.
    Powiem Ci, że jeszcze jednym walorem jest błękit nieba. Długo podziwiałam Twoje zdjęcia.
    Miłej soboty.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo i również życzę miłego weekendu. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cisza i spokój na pewno sprzyja kuracjuszom. Dobra fotorelacja. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurcze, świetne miejsce, lubię takie budynki z czerwonej cegły, jeszcze ten wysoki komin, fajny klimat!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt by się nie spodziewał, że w środku lasu takie miejsce, na uwagę zasługuje tu pokapany starodrzew.
      Pozdrawiam. ;)

      Usuń
  5. Lubię takie miejscówki - szczególnie kotłownia jest zacna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękna zabudowa. Szczególnie mi się podobają okna od klatki schodowej ze skośnym dołem. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę żałuję, że nie mogłem pozostaw tam dłużej, bo naprawdę jest sporo do zobaczenia wokół.

      Również pozdrawiam. ;)

      Usuń
  7. I nawet wiosenno-letnio na tych zdjęciach:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo mi się podobają te skosy przy wejściu!
    a kotłownia niczym mała fabryczka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Urokliwe miejsce. Myślę, że kuracjusze również sa zadowoleni. Zwłaszcza letnią porą.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejsce wyjątkowe, ponieważ obok jest rezerwat przyrody, który rzeczywiście zasługuje na odwiedziny. Jednak najlepiej tu przyjechać w maju, kiedy wszystko w3okół kwitnie.
      Pozdrawiam również. ;)

      Usuń
  11. Wspaniałe miejsce na odpoczynek, sanatorium tam pasuje jak ulał.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo mi się podoba to miejsce i architektura budynków, ciekawa jestem czy S.Lilpop to ten, który był teściem Jarosława Iwaszkiewicza, założyciel Leśnej Podkowy? A swoją drogą pozwól że zapytam, jak tam trafiłeś? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za odwiedziny i podzielam Twoje zdanie,że miejsce urokliwe, szczególnie leżakownia i rezerwat, choć czasami komary potrafią być uciązliwe. ;) Po zraz pierwszy tam trafiłem jak jechałem z Kałuszyna przez Mrozy do Latowicza i Jeruzala, gdzie kręcony jest film Ranczo.

      Od tamtego czasu bylem tam, ale dojeżdżając rożnymi drogami. To już mój taki konik.

      Pozdrawiam.

      Usuń
  13. Obiekt faktycznie ciekawy i fajnie położony. Tak jak piszesz - kotłownia z zabudowaniami gospodarczymi godna uwagi (świetne foty) chociaż tak duży komin wygląda co najmniej intrygująco ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu sanatorium chorób płuc, dlatego chyba duży komin, by mógł emitować spaliny wysoko i daleko. ;)

      Dzięki. Pozdrówka. :)

      Usuń
  14. Bardzo interesujące miejsce, pozazdrościć takiego położenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejsce rzeczywiście super. Tylko daleko do sklepu i przystanku. na szczęście jest tramwaj konny :)

      Usuń
  15. Tak sie sklada ,ze mieszkalem tam od 1963 roku do 1978 - spedzilem swoje dzieciece lata ,I mowie Wam to byly najcudowniejsze lata mojego zycia .Mieszkalem w budynku mieszkalnym kotlowni-elektrowni,pozniej w tym zielonkawym budynku na parterze,wtedy wygladal inaczej(bez dobudowek).Obok byla remiza "zajezdnia " wszelkich pojazdow szynowych ,w tym oryginalne tramwaje konne sprzed stu lat.Okolo 1,5 kilometra od tego miejsca stoi zabytkowy mlyn -dawna fabryka nozyGerlacha do dzis nosi nazwe "nozownia".Jesli jestescie zainteresowani historia tego miejsca sluze informacjami .Mieszkam od 20 -lat w USA ale ilekroc jestem w Polsce koniecznie odwiedzam moj RAJ.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie jest co powspominać :) W twej chwili ponownie ruszył tramwaj konny jako atrakcja turystyczna. Po za tym okolice Rudki to wybitne i ciekawe tereny pod względem przyrodniczym. Szkoda,że miejscowe władze nie zdają sobie sprawy jak Mrozy i okoliczne wioski można propagować przez z wytyczenie szlaków spacerowych, turystyczny, rowerowych lub nordic walking. P
      Pozdrawiam serdecznie i zapraszam częściej :)

      Usuń
    2. jezeli to jestes Ty Malgosiu to prosze o kontakt z tej strony Grazyna Aldona Sakraj... z Katowic ja tez nie mieszkam w Polsce zostawiam tu moj adres na Facebook Uschi Bachnhof bardzo bym sie cieszyla.

      Usuń

Bardzo miło mi, że gościłeś na moim blogu.!
Za pozostawiony komentarz z góry dziękuję i postaram się jak najszybciej odpowiedzieć. Komentarze anonimowe będą moderowane tylko pod warunkiem, że będą opatrzone imieniem lub pseudonimem (nickiem).
Serdecznie pozdrawiam !!!