Pora wrócić na szlaki Beskidu Żywieckiego, który mnie powtórnie tak zauroczył. Widać to chyba nawet po ilości zdjęć w pierwszej części relacji. ;)
Ostatnie informacje części I dotyczyły schroniska na Hali Boraczej i jego otoczenia, w związku z tym kontynuujemy wycieczkę dalej. Tu kończę wędrówkę szlakiem czarnym, a rozpoczynam marsz niebieskim w kierunku rozłożystej góry, która nazywa się Prusów.
Nazwa hali pochodzi najprawdopodobniej od nazwiska właściciela, w okolicach występuje bowiem nazwisko Borak. Na hali znajduje się niewielkie osiedle należące administracyjnie do Żabnicy oraz schronisko PTTK na Hali Boraczej. Zostało wybudowane w 1928 przez żydowską organizację sportową "Makkabi". Odbudowane w 1932 po pożarze (według innej wersji wybudowano nowy obiekt, gdyż stary był za mały, w okresie okupacji częściowo splądrowane przez Niemców, następnie opuszczone. Od 1946 ponownie udostępnione turystom (najpierw przez PTT, a następnie PTTK).
W latach 1968-1970 przeszło generalny remont. Jednak po kilkunastu latach stan schroniska był opłakany, co zresztą widać na zdjęciu.
Jesienią 2008 r. elewacja schroniska została wymieniona na drewnianą. Zmieniła się też jego kolorystyka i klimat, ktrego na dobrą sprawę brakowało.
Taka jest aktualna pieczątka w schronisku Na Hali Boraczej.
Na temat historii schroniska można przeczytać w pierwszej części relacji: Na Halę Boraczą
W ubiegłą sobotę w schronisku odbyło się święto ludzi lasu i myśliwych - Hubertus. Dlatego przygotowano różne trofea związane z Beskidem Żywieckim.
Czas jednak wyruszyć dalej na szlak.
Tutaj odchodzi zielony szlak do Milówki wzdłuż Milowskiego Potoku.
Z tyłu pozostaje Hala Cukiernica i grzbiet ramienia odchodzącego od Redykalnego Wierchu.
Rozłożysta Hala Boracza z Prusowem w tle.
Dolina Milowskiego Potoku, która oddziela kulminacje Suchej Góry i Prusowa.
Niestety punkt sprzedaży łoscypków był zawarty.
Chyba dobrze, że owce powróciły na beskidzkie hale.
Dawniej rejon Hali Boraczej pokrywały pola uprawne. Uprawiano głównie owies i ziemniaki. Pozostałością po nich są liczne kupy zbieranych z pól kamieni, które składowano z reguły pod jarzębinami. Po zaprzestaniu uprawy dawne pola zarosły roślinnością trawiastą, wśród której wyróżnia się około 40-60 gatunków roślin kwiatowych. Wiosną masowo zakwita rzeżucha łąkowa.
Dzięki środkom z "Programu aktywizacji gospodarczej oraz zachowania dziedzictwa kulturowego Beskidów i Jury Krakowsko-Częstochowskiej OWCA plus"objęta została wypasem owiec.
Hala Boracza – to hala pasterska położona w Beskidzie Żywieckim w Grupie Lipowskiego Wierchu i Romanki, na przełęczy o wysokości około 860 m, pomiędzy szczytem Prusowa (1010 m) a wierzchołkiem 998 m na północno-zachodnim grzbiecie Redykalnego Wierchu. Hala zajmuje siodło tej przełęczy, opada też dość nisko w północno-wschodnim kierunku do doliny Żabniczanki i w zachodnim do doliny Milowskiego Potoku.
W tle Borczy Wierch i Redykalny Wierch, spod których wypływa potok Boracza, tworząc stromą dolinę.
W rejonie hali znajduje się najbardziej znana jaskinia Beskidu Żywieckiego – Jaskinia w Boraczej i węzeł 6 szlaków turystycznych. Hala jest dobrym punktem widokowym na Grupę Romanki i Liptowskiego Wierchu, Suchą Górę oraz doliny Żabnianki i Soły.
Nazwą Hala Boracza obejmuje się trawiaste obszary w rejonie przełęczy, oprócz tej hali w pobliżu jest jeszcze hala Cukiernica Niżna położona za niewielkim pasem lasu na grzbiecie Redykalnego Wierchu oraz położone niżej polana i osiedle Studzianka.
Wiele terenów jest prywatnych, do których wjazdu strzegą specjalne bariery ;)
A w Beskidzie Rozzłocony buk
Kulminacja Romanki.
Romanka, przełęcz Pawlusia z Halą Wieprzską i Rysianką
Na wschodnich krańcach Hali Boraczej pozostało jeszcze kilka rozpadających się szałasów pasterskich.
Wodopój zasilany wodą bezpośrednio ze źródełka.
Na kolejnej polanie znów stara wysłużona koliba.
Jest i nowa koliba, służąca w czasie trwania wypasu.
Ze szczytu Prusowa roztaczają bardzo rozległe panoramy. Kotlina Żywiecka z Grojcem i pasmo wschodnie Beskidu Małego.
Hale na szczycie Prusowa.
Prusów (1010 m) – szczyt w Grupie Lipowskiego Wierchu i Romanki w Beskidzie Żywieckim. Wznosi się w bocznym, północno-zachodnim grzbiecie Redykalnego Wierchu, który poprzez Prusów, Borucz i Palenicę ciągnie się do doliny Soły w Węgierskiej Górce.
Prusów stanowi wyraźnie wydzielony masyw, ograniczany od północnego wschodu doliną potoku Żabniczanka, od południa doliną Milowskiego Potoku, a od zachodu doliną Soły. Masyw Prusowa leży na terenie gmin Milówka (część południowa) i Węgierska Górka (część północna).
Niezalesiony odcinek szczytowego spłaszczenia grzbietu Prusowa stanowi dobre miejsce widokowe. Panorama obejmuje wschodnie stoki Beskidu Śląskiego, znaczną część Kotliny Żywieckiej, zachodnią część Beskidu Małego oraz szereg szczytów Beskidu Żywieckiego.
W dole widoczna dolina Żabnicy (Żabniczanki).
Stosunkowo wyrównany i płaski grzbiet Prusowa ma długość około 1 km. Dawniej pola orne zajmowały cały ten grzbiet oraz znaczną część stoków Prusowa. Obecnie już od dawna nie są uprawiane. Pozostałością po nich są łąki, miedze, zagony i liczne kupy zbieranych z pól kamieni na granicach działek. Kamienie te zarośnięte są borówkami czarnymi, malinami i jeżynami, a szczeliny między kamieniami stanowią schronienie dla jaszczurek, węży, drobnych gryzoni, łasic. Na łąkach, które zarosły dawne pola, licznie rośnie kostrzewa czerwona i bliźniczka psia trawka. Znaczna część opuszczonych pól, podobnie jak w całym Beskidzie Żywieckim, została zalesiona, lub samoistnie zarasta lasem.
Przykład walki z zarastającymi samosiewkami hal.
Opuszczam wierzchołek Prusowa i docieram w okolice Hali Borucz.
Poniżej zakrętu, kilkadziesiąt metrów od widokowej polany, po lewej stronie przy szlaku jest obudowane źródełko, przy którym nawet jest stosowne naczynie dla spragnionych. :)
Widoki z Hali Borucz.
Borucz
Opuszczając Halę Borucz rozkoszuje się jeszcze widokami z Polany Pasionki.
Widoki na Pasmo Baraniej Góry w Beskidzie Śląskim.
Po Beskidzie jeszcze błądzi jesień. Posłuchaj!
Na szlaku.
Jakie tu lasy i jakie drzewa....
W listopadowym lesie
Żabnica
Żabnica na tle Baraniej Góry i Magurki Radziechowskiej
Zaskoczona koza mówi niejako - co się tutaj dzieje? Jakie zdjecia? Może wywiady jeszcze?
Dolina Żabnicy (Żabniczanki)
Jeszcze 30 minut. :)
Zabudowania Węgierskiej Górki
60 lat po wojnie a on dalej lata...
Ostatnie spojrzenia na Prusów.
W kupie raźniej i cieplej ;)
Węgierska Górka - Centrum
I właściwie tutaj koniec mojej wycieczki górskiej.
Za chwilkę przyjedzie pociąg do Gliwic przez Bytom.
Jeszcze widok na Abrahamów i Groń i Kiczorę nad Juszczyną.
Na pożegnanie jeszcze ukłon Grojca dominującego nad Żywcem.
Żegnaj Żywiec!
Jezioro Żywieckie.
źródła: wikipedia.pl
I na tym koniec mojego wypadu w Beskid Żywiecki. Dziękuje za uwagę i komentarze z góry. Z turystycznym pozdrowieniem. :)
Tutaj zapraszam do części I
Wyświetl większą mapę
Lubię takie drewniane ogrodzenia, mają dużo uroku. Dworce kolejowe bardzo ładne, tylko ten jeden strasznie zaniedbany.
OdpowiedzUsuńTo prawda w górach szczególnie jest to urokliwe.
UsuńŚwietne zdjęcia, fantastyczne widoczki i super wycieczka - czego można chcieć więcej :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuje za wizytę. :) Rzeczywiście Beskidy maja dożo uroku i wzbudzają uczucie spokoju. :)
UsuńPozdrawiam również. ;)
Okolice Węgierskiej Górki to miejsca gdzie chadzałem w góry w dzieciństwie :) Fajnie powspominać :)
OdpowiedzUsuńYaro, ja byłem kilkanaście lat temu n a Boraczej i od tego czasu niesamowicie się wszystko zmieniło. Warto tu zajrzeć.
UsuńNo nam niestety przy podobnej trasie (Boracza-Lipowska-Rysianka) pogoda nie dopisała (mgła, mgła, mgła), mimo że szliśmy w lipcu :) W notce są świetne ciekawostki, o których nie miałam pojęcia i od siebie dorzucam (dla uzależnionych), że w schronisku na Hali Boraczej jest wi-fi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, C.
Czasami w górach tka bywa. Ja wyjeżdżałem we mgle, ale się pogoda poprawiała. :)
UsuńNawet nie wiedziałem o wi-fi. :)
Pozdrawiam :)
Bardzo fajna wycieczka i świetne zdjęcia :) Ja tam bym chciała, żeby na beskidzkich halach było jak najwięcej owiec :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuje Iza! Ty masz się fajnie mieszkając w sercu gór. Ja też bym chciał tych łowiecek więcej.
UsuńPozdrawiam też!
Zdecydowanie Żywiecczyzna dostarcza nam najfajniejszych szlaków trekingowych w kraju - i jednych z najfajniejszych w Europie.
OdpowiedzUsuńOd siebie dodam, że "borok" to po miejscowemu tyle co po warszawsku "nieborak" czyli "Boracza Hala", to ziemia ubogich.
Odnoszę też wrażenie iż to co wziąłeś za walkę z samosiejkami (jest nią de facto) to leśna przecinka przeciwpożarowa.
Rzeczywiście "boroczek" to na Śląsku to też taki biedaczek. No nie wiem czy to przecinka przeciwpożarowa, bo w kilku zakrzyczanych miejscach taka wycinka miała miejsce. Ale raczej to były nieduże enklawy. Chyba, że to miejsca pod nowe nasadzenia, ale gdzie indziej tez sadzonki są nasadzane pomiędzy pnie po wyrębie.
UsuńAleż piękny ten Beskid Żywiecki! Wspaniała wycieczka.
OdpowiedzUsuńOj to prawda. Chciałbym tam częściej bywać.
UsuńPusto na tych szlakach, ale urokliwie.
OdpowiedzUsuńLubię jak jest pusto. Nawet w schronisku było tylko kilka osób, ale tak jest w środku tygodnia. Weekend wygląda już inaczej.
UsuńZ przyjemnością przeczytałam i obejrzałam. Bo już minęły całe wieki od czasu, gdy byłam na tych szlakach. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj czas zaplanować wyjazd. :) Szlaki puki co jeszcze do przejścia. :)
UsuńPozdrawiam :)
Cudowna wędrówka! Aż chciałabym tam być :)
OdpowiedzUsuńPakuj się w góry. ;)
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam. :)
Szkoda, że jeszcze bez śniegu:)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że za śniegiem nie tęsknię. Jeśli będzie to tez fajnie. ;) Ale ubiegłoroczna zima była długa. ;(
UsuńKontynuacja również ubarwiona ładnymi widokami. Fajny pomysł na jednodniowy wypad, zwłaszcza dla niezmotoryzowanych turystów. Trasa tez nie jest zbytnio forsowna. Sama przyjemność wędrowania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Rzeczywiście sama przyjemność. :)
UsuńPozdrawiam.:)
Góry jesienią są chyba najpiękniejsze, fajna wycieczka. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za słowa otuchy i odwiedziny. ;)
UsuńPozdrawiam również. ;)
Tym razem w oko wpadła nam Węgierska Górka - jeden z wielu przykładów niezłomności żołnierza Polskiego ;) Cóż, Nasza druga pasja to II Wojna ;)
OdpowiedzUsuńNo i krajobrazy.... Bardzo fajnie Ci wychodzą ;)
Pozdrawiamy ;)
Bardzo dziękuje i pozdrawiam serdecznie :)
UsuńAj jaka piękna pogoda. Szkoda, że my nie mieliśmy takiej jak tam byliśmy. Tylko szaro, buro i ponuro. Relacja pierwsza klasa ;)
OdpowiedzUsuńDzięki. Na pogodę trzeba porostu trafić lub jechać kiedy jest ;)
UsuńPozdrawiam :)
Wspaniały opis, bardzo dziękuję. Dzięki Tobie wiem, jaką trasą pójdzie moje dziecko za dwa tygodnie. Piękne zdjęcia i wspaniała wiedza. Pozdrawiam Agnieszka.
OdpowiedzUsuńWspaniały opis. Szukałam informacji na temat dokładnie tej trasy i Ty ją opisałeś doskonale! Mam nadzieję, że za dwa tygodnie nie będzie tam śniegu:) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńZ tym w górach bywa różnie :)
UsuńPozdrawiam również :)
Wspaniały opis. Szukałam informacji na temat dokładnie tej trasy i Ty ją opisałeś doskonale! Mam nadzieję, że za dwa tygodnie nie będzie tam śniegu:) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia ,fajnie opisane ,widać że lubisz góry,jadę tam w październiku .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitam, bardzo ciekawie opisana trasa. Dzisiaj właśnie ją przeszłam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za inspirację! Gratuluję bloga! Pozdrawiam
I do not even know the way I stopped up here, however I assumed this put up
OdpowiedzUsuńwas great. I don't recognize who you are however definitely you're going to a famous blogger if you happen to are not already.
Cheers!
I pay a quick visit every day some blogs and information sites to
OdpowiedzUsuńread articles, however this webpage gives quality based writing.
Magnificent goods from you, man. I've understand your stuff previous to and you are
OdpowiedzUsuńjust too magnificent. I actually like what you've acquired here, certainly like what you're saying and the way in which you
say it. You make it entertaining and you still take care of to keep it smart.
I can't wait to read much more from you. This is actually a wonderful site.
My partner and I stumbled over here different page
OdpowiedzUsuńand thought I should check things out. I like what I see so now i am following you.
Look forward to finding out about your web page again.
Undeniably believe that which you said. Your favorite justification seemed to be
OdpowiedzUsuńon the internet the easiest thing to remember of. I say to
you, I certainly get annoyed while other people think about worries that
they just don't know about. You managed to hit the nail
upon the highest and also defined out the whole thing without having side-effects , other people can take a signal.
Will probably be back to get more. Thank you
Saved as a favorite, I like your blog!
OdpowiedzUsuńTouche. Solid arguments. Keep up the amazing spirit.
OdpowiedzUsuńIt's awesome to go to see this website and reading
OdpowiedzUsuńthe views of all mates on the topic of this paragraph, while I am
also eager of getting knowledge.
Hey I am so grateful I found your web site, I really found you by accident, while I was
OdpowiedzUsuńresearching on Yahoo for something else, Anyhow I am here now and would just like to say thanks
a lot for a fantastic post and a all round entertaining blog
(I also love the theme/design), I don’t have time to go through it all at the minute but I have saved it and also included your RSS feeds,
so when I have time I will be back to read a lot more,
Please do keep up the awesome b.
Hello Dear, are you genuinely visiting this web page on a regular basis,
OdpowiedzUsuńif so afterward you will absolutely obtain good know-how.
You can certainly see your skills within the work you write.
OdpowiedzUsuńThe world hopes for even more passionate writers like you who are not
afraid to mention how they believe. Always follow your heart.
Why users still use to read news papers when in this technological globe the whole thing
OdpowiedzUsuńis accessible on net?
I'm not sure where you are getting your information,
OdpowiedzUsuńbut great topic. I needs to spend some time learning more or understanding more.
Thanks for excellent info I was looking for this information for my mission.
Klimat starych dworców, jak choćby ten w Węgierskiej Górce przypomina mi o dzieciństwie... nie wiem jakim cudem porzuciłem Beskid Żywiecki na tak długi czas, ale cieszę się że trafiłem na Wasz wpis, bo to zwiastuje renesans tego kierunku, dzięki serdeczne! :)
OdpowiedzUsuńDworce Kolei Galicyjskiej były bardzo do siebie podobne i szkoda, że niszczeją. Może jeszcze przyjdzie renesans także dla nich 😊 Pozdrowienia 😊
Usuń