Dzisiaj chcę Wam pokazać urokliwą, choć niedostępną Dolinę Bytomki, która wykorzystywana była od setek lat na usługi dla ludzi.
Bytomka ma 19,2 km długości (z czego na terenie Bytomia około 7 km) i wpływa do Kłodnicy na terenie Gliwic.
W granicach Bytomia znajduje się kilkadziesiąt stawów, utworzonych w wyniku działalności człowieka w zapadliskach terenu lub wyrobiskach poeksploatacyjnych, zwłaszcza w dolinie Bytomki i Szarlejki.
Staw"1", kóry powstał w wyniku zagospodarowania przez koło wędkarskie.
W 2010 r. na terenie Bytomia rozpoczęto realizację prac, których celem jest rekultywacja zdegradowanych terenów w otoczeniu Bytomki.
Mostek wiszący nad korytem rzeczki.
Tuż obok gniazdują różne gatunki ptaków wodnych.
Staw obok koloni Zgorzelec.
Tutaj łyski maja swoje gniazdo. Jedno z małżonków siedzi na gnieżdzie a druga stoi na czujce.
Portret.
Łyski na spacerze.
W pełnej krasie.
Perkoz odpowiednio zapozował.
Woda może nie jest najwyższej klasy czystości, ale jest o wiele lepiej niż było wcześniej.
Mostek wiszący
Działania są w znacznej części finansowane z funduszy europejskich – w sumie przyznano miastu ponad 7 mln zł. Projekty dotyczą przede wszystkim likwidacji dzikich składowisk odpadów oraz rekultywacji terenów zalewowych i zbiorników wodnych w sąsiedztwie Bytomki.
Do głównej doliny cieku jest wiele małych strumyków, które tworzą swoiste rozlewiska i tu woda jest wyjątkowo czysta.
Żeby nie być gołosłownym, że tu są taaakie ryby, akurat pan złowił ok. 2 kg. karpia.
Na stawie Jadwiga u źródeł Lipinki łabędzie maja gniazdo, o które bardzo dbają.
Im bliżej Łagiewnik dolina jest coraz mniej przyjazna. Stoki są strome, dno wilgotne i trudno dostępne.
W pewnych momentach rzeczka przypomina górski strumień, który przełamuje się przez okoliczne wzgórza.
Pomimo zdecydowanego samozaparcia w pewnym momencie musiałem się wycofać z inicjatywy przejścia Doliny Bytomki od "Szombierskiego Młyna" do "Młyna Gojnego" i ul. Łagiewnickiej. Warunki bardzo trudne. Pokrzywy i grząskie podłoże oraz stromizna brzegu nie pozwoliła mi na przejście tego odcinka. Niemniej nie żałuje tej mini wycieczki, bo była bardzo wymagająca i ciekawa pod każdym względem. Może za kilka lat powtórzę wtórną jej realizacje.
Dolinka jest bardzo zielona i dzika jak na śląskie warunki.
Nareszcie lepsze warunki i zielona łąka.
Oskubany.
Wiosna niczym błyskawica pojawia się i znika. Po żółtych kobiercach pozostały dmuchawce.
Żródła: Wikipedia.pl
rzeka.org
Kolejna dobra fotorelacja. Swoją drogą to nie wiedziałem, że Bytomka przez tak wiele miast sobie płynie - chociaż chyba Świętochłowice pomija? Perkoz dwuczuby uchwycony wzorowo - gratuluję - o łysce już wspominałem na G+ :)
OdpowiedzUsuńDzięki za wizytę. :) Serdecznie pozdrawiam. :)
UsuńPiękne zdjęcia, fantastyczne widoki:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuje i również pozdrawiam :) Po za tym sam byłem zaskoczony, że nie znam jeszcze tylu miejsc, które są tak blisko. Zaledwie kilka kilometrów od domu.
UsuńAleż tam ładnie, zdjęcia również super! :) I ten perkoz... zazdroszczę, chciałabym takiego sama kiedyś zobaczyć na żywo :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się z Twoich odwiedzin i serdecznie pozdrawiam. Perkoz tez mnie zaskoczył, ale wystarczyło trochę cierpliwości i udało się mu zrobić zdjęcie.
UsuńWspaniałe zdjęcia. Widać, że to wspaniała okolica, z przyjemnością można tam pospacerować i miło spędzić czas. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNiektóre miejsca są bardzo dziki i niedostępne jak dżungli. Dzięki że wpadłaś na chwilę. :)
UsuńPozdrawiam serdecznie. :)
Fantastyczna fotorelacja. Zdjęcia jak zwykle wspaniałe.
OdpowiedzUsuńKrajobrazy przepiękne.
Cieszę się, że mogłam odbyć z Tobą ciekawy spacer...
Serdecznie pozdrawiam:)
Ja też się ciesze z Twoich odwiedzin. :) Coraz częściej dostregam, że za młao znam najbliższe tereny.
UsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Ja znam Bytomkę tylko w postaci mocno zanieczyszczonej rzeki, która przepływa przez centrum Zabrza. Nie wiedziałem, że w okolicy Bytomia występują takie ostoje przyrody. Fajne miejsce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ciekawa relacja. A dlaczego dolinka jest niedostępna? Chodzi o to, że zarośnięta, czy są jakieś inne przeciwwskazania?
OdpowiedzUsuńTak jak napisałem powyżej. Dno jest bardzo wilgotne i mocno pozarastane przez chaszcze i krzaki. Po za tym w wielu miejscach brzegi są bardzo strome, że nie sposób się na nich utrzymać.
UsuńZ kolei od strony Szombierek działa firma haldex, zajmująca się przerobem i sortowaniem nieużytków z hałd, która przylega bezpośrednio do doliny.
Perkoz ma w sobie coś z kota.
OdpowiedzUsuńDobrze, że zaniedbane miejsca znajdują finansowanie i są przywracane mieszkańcom.
Rzeczywiście dobrze, jednak działa to zapewne w dwie strony, bo zapomniane miejsca przyroda szybko zaadoptuje. Natomiast kiedy ładne miejsca przyciągają zbyt dużą masę ludzi, miejsca brakuje dla przyrody.
UsuńWspaniałe zdjęcia zrobiłeś! Ptaki pozowały nadzwyczaj profesjonalnie. Byłoby świetnie gdyby całą dolinkę ładnie zagospodarowano, tak jak ten wdzięczny fragment z mostkiem. W sumie macie w okolicy sporo interesujących enklaw zieleni. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDokładnie, zieleni wbrew pozorom jest sporo.
UsuńSerdecznie pozdrawiam i dziękuje za wizytę. :)
Miejsce urocze, raj dla fotografujących.
OdpowiedzUsuńUjęcia łysek przepiękne.
Najlepiej rano. :) Tylko trochę cierpliwości trzeba i zdjęcia mogą być naprawdę ciekawe. :)
UsuńPozdrawiam i dziękuję za komentarz :)
Raj dla ptaków i wędkarzy ;-)
OdpowiedzUsuńDokładnie.
UsuńBardzo się cieszę, że na Śląsku powstają takie piękne tereny dla odpoczynku ludzi. Przyroda też zyskała. Zrobiłaś wspaniale, że nam to pokazałaś. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i też serdecznie pozdrawiam. :)
UsuńZachwycam się portretem łyski, co z dziady oskubały tego biedaka? Grosz przy duszy mi nie został...taki był ładny, a teraz? Goły i wesoły:)
OdpowiedzUsuńMoże skromny ale urodny. :) I to chyba się liczy najbardziej. :)
Usuń