Na niewielkim wysychającym stawiku - widać jakieś kolorowe punkciki. Mówię sobie: nie, to niemożliwe, żeby w takim miejscu na Śląsku takie cuda? A jednak.
Grzybienie białe (Nymphaea alba L.), zwyczajowo nazywane także nenufarem lub lilią wodną – gatunek byliny z rodziny grzybieniowatych (Nymphaeaceae). Jeden z około 50 gatunków z rodzaju grzybienie Nymphaea. Typ nomenklatoryczny dla rodzaju.
Ze względu na efektowne, duże kwiaty pływające na powierzchni wody gatunek ten rozpowszechniony jest w uprawie, zwłaszcza w postaci odmian barwnie kwitnących. Jest to także roślina lecznicza, a dawniej także barwierska.
W wielu krajach gatunek z powodu zagrożenia naturalnych stanowisk objęty został ochroną prawną, w tym także chroniony jest w Polsce.
W stanie dzikim występuje w niemal całej Europie aż po Ural i dalej do okolic Czelabińska, na Kaukazie, na Bliskim Wschodzie po Izrael na południu i Iran oraz Kaszmir na wschodzie. Obecny na wyspach Morza Śródziemnego oraz w pasie wybrzeża Afryki północnej.
Uprawiany w innych częściach świata o klimacie umiarkowanym, zdziczały w Australii i Nowej Zelandii. W Polsce pospolity na niżu w naturze, nierzadki także w uprawie; w stawach i oczkach wodnych.
W górach jest rzadki. W Sudetach i na Pogórzu Karpackim występuje tylko na pojedynczych stanowiskach, w Karpatach jedyne jego stanowisko zachowało się koło Czarnego Dunajca w Kotlinie Orawsko-Nowotarskiej (weryfikacja w 2002 r.) i jest to najwyżej w Polsce położone jego stanowisko (652 m n.p.m.
[Źródło: Wikipedia.pl]
Cudowne kwiaty, takie odkrycia zawsze dają dużo radości:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI to jest cała prawda. :)Pozdrawiam.:)
UsuńNiesamowite nenufary. Rzeczywiście jest to wycinek Raju.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście takie miejsca radują oczy wzmagają dobry nastrój.
UsuńTylko trochę komary nie pozwalają za długo być w takich miejscach pobyć. ;)
Patrzeć na lilie w takiej tajemniczej scenerii, to jak w bajce. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Pozdrawiam też.:)
UsuńUrocze miejsce i piękne kwiaty :) W ogóle trochę przyrodniczo zrobiło się ostatnio na Twoim blogu - nie żebym narzekał :) Dobre zdjęcia!
OdpowiedzUsuńCzasami bezdroża zaprowadzą w takie odludne miejsca, które trzeba docenić. ;)
UsuńDzięki i pozdrawiam. :)
:) powtórka z Nocy i dni ?
OdpowiedzUsuńśliczności - ech :)
Masz rację, miejsce jak z bajki! Fajne odkrycie :)
OdpowiedzUsuńCzasami się uda.:)
UsuńBardzo lubię lilie wodne, ubarwiają każdy zbiornik wodny :)
OdpowiedzUsuńMasz szczęście do odkrywania ślicznych zakątków :) Proszę, jaki chaszczing może być owocny :) Przepięknie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietne, że istnieją również jeszcze zobaczyć lilie wodne.
OdpowiedzUsuńPiękne białe, ale również różowy. I zawsze, że bardzo piękne, aby zobaczyć.
Pozdrowienia, Helma
Kwiaty prezentują się wspaniale, jak zawsze znajdujesz niezwykłe miejsca. Prawie bajkowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jeszcze powinna gdzieś na liściu siedzieć żabka, wtedy już zupełnie bajka! :)
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia, pozdrawiam!
Prześliczne kwiaty a w dodatku jeszcze taka sceneria. Cudo.
OdpowiedzUsuńNenufary mam w swoim stawku. W tym roku niewiele ich zakwitło?
Dlaczego? Zima nie była zbyt ostra.
Serdecznie pozdrawiam:)
Prześliczne te nenufary! Pamiętam że mnie oczarowały kiedy jako małe dziecko zobaczyłam je po raz pierwszy podczas rejsu statkiem po jeziorze Drwęckim. Też bardzo lubię na nie patrzeć tym bardziej że mamy ich pod dostatkiem na naszych akwenach. Ale na Twoich zdjęciach widzę również różowe kwiaty i liście wysoko wystające ponad wodę czy to czasem nie są lotosy? Czyżby się wyrwały na wolność z jakiegoś ogrodu botanicznego? Serdeczne pozdrowienia przesyłam!
OdpowiedzUsuńNiezwykłe zdjęcia, zwłaszcza drugie od końca. Nie znałam tych kwiatów rosnących dziko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
cyt;"Czyżby się wyrwały na wolność z jakiegoś ogrodu botanicznego? Serdeczne pozdrowienia przesyłam!"
OdpowiedzUsuńnie koniecznie
prowadzę szkółkę roślin wodnych hydroflora od ponad 15 lat wysyłam rośliny, w kraju i po za granice
zapraszam do zapoznania się z ofertą
www.rosliny-wodne.pl
serdecznie pozdrawiam "zdrowo pokręconych"