niedziela, 28 kwietnia 2013

Kozy - najbardziej ludna wieś w Polsce




Ostatnimi  czasy przy sprzyjającej pogodzie moje stopy po wielu przygodach trafiły do Kóz. Jest to gminna miejscowość położona w powiecie bielskim przy przelotowej, krajowej drodze (DK 52), która łączy Kraków  i Bielsko-Białą. Na czas obecny jest to największa pod wzgledem ludności wieś w Polsce, liczy bowiem ponad 12 000 mieszkańców. Dla porównania najmniejsze miasto w Polsce, to Wyśmierzyce i liczy niespełna tysiąc mieszkańców.



      Fragment drogi DK 52 przebiegającej przez centrum Kóz.
 Kozy, posiadają swoją wielowiekową historię sięgającą blisko 700 lat. Jest kilka hipotez na temat powstania Kóz.
  Jedna z legend  mówi, że na dwóch polanach pod Chrobaczą Łąką istniały dwie osady noszące podobną nazwę Kozy Górne i Kozy Dolne. Do końca XVIII w. każda osada miała oddzielnego wójta i innego właściciela, chociaż stanowiły jedną parafię, wzmiankowaną po raz pierwszy w 1326 r. w wykazie wizytowanych parafii w Polsce, jako „Duabuscapris seu Siffridivilla”, co znaczy Dwie Kozy – posiadłość Zygfryda.


Obecnie jest to herb gminy Kozy, obowiązujący od 2004 r. 
Wieś posiadała już wtedy kościół parafialny i zameczek otoczony wałem i fosą, którego resztki przetrwały do 1935r. Kozy były wsią szlachecką, jej właścicielami byli kolejno Kornicowie od 1425r., Gierałtowscy od 1536r. Jakub Gierałtowski w 1559 r. zamienił kościół katolicki w Kozach na zbór kalwiński. Kalwini zniszczyli wszystkie księgi i dokumenty parafialne. Kościół został przywrócony katolikom dopiero w 1658r. Od 1636r. Gierałtowscy byli dziedzicami Kóz Dolnych, natomiast Kozy Górne stały się dziedzictwem Russockich.
W okresie 1650-1687 Kozy Dolne należały do rodziny Rejów z Nagłowic. W XVIII wieku właścicielami Kóz stała się bogata krakowska rodzina Jordanów. Już w 1776r. wprowadzono numerację domów. Kozy nabrały wówczas charakteru monolitycznej jednostki administracyjnej. W XIX w. Kozami władali Kluccy, a następnie baronowie Czecz de Lindenwald. Kozy były jedną z najbogatszych wsi ziemi oświęcimskiej. Słynęły z wielu znakomitych murarzy, jak również warsztatów płócienniczych. Podczas okupacji hitlerowskiej działała tu prężna siatka konspiracyjna oraz oddział partyzantki AK. Po drugiej wojnie światowej Kozy wchodziły w skład gminy zbiorczej Biała Wieś, a od 1954 r. cała miejscowość stanowi odrębną gminę.

              We wsi zachowało się kilka starych beskidzkich chałup.


Inne kamienice świadczą o zamożności tutejszych mieszkańców i rzemieślników.


 Co tydzień w każdy piątek odbywa się tu ogromny jarmark, na który przybywają ludzie z miejscowości odległych,  o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt kilometrów, by sprzedać lub nabyć oferowane dobra.


                       Ludzie tutejsi byli byli też bardzo ofiarni.

Najbardziej dostrzegalnym wizerunkiem Kóz jest zespół pałacowo parkowy położony nad górskim strumykiem. 


                      Potoczek o sympatycznej nazwie Kozówka.


       Na teren parku doprowadza od strony ul. Kościelnej urokliwy mostek.

                         
                           Sędziwe drzewa otaczające pałac


                  Oryginalna fontanna na terenie parku.



                                 Park od strony północnej.


                        Elewacja północna w fazie renowacji.


           Restauracja  pałacu ma się skończyć w grudniu 2013 r.


            Pałac Czeczów w Kozach z XVIII w. Widok od wschodu.

Wzniesiony w XVIII wieku neoklasycystyczny pałac stoi przy głównej drodze do Krakowa.


Neoklasycystyczny Pałac rodziny Czeczów z XVIII w. został przebudowany w XIX w.
   
W parku znajduje się platan, jeden z nielicznych okazów tego gatunku w Polsce, fontanna oraz  neoklasycystyczna kaplica dworska i lodownia.



Platan jest miejscem często odwiedzanym przez młodzież.
 

                                                      Trofeum


Lodownia, w której przechowywano lód oraz żywność na potrzeby pałacu.
 
Z podań historycznych wynika, że w pałacu tym na początku 1915 roku baron Czecz gościł sztab I Brygady Legionów z Józefem Piłsudskim na czele. W sąsiedztwie pałacu jest budynek czworoboczny, który stanowi dawną krytą gontem barokową owczarnię dworską z XVIIIw.


Oprócz owczarni, widoczny obiekt nosił miano "Stodoła pod Florianem", gdyż w miejscu obecnej figurki znajdowała się drewniana, rzeźbiona figura Floriana, który został stąd zabrany  do renowacji i przebywa w Koziańskiej izbie tradycji.



Wnętrze starej późnobarokowej owczarni, która ma nowego właściciela i dostosowywana jest na inne cele. Prawdopodobnie na potrzeby turystyczne. Czyli może tu powstać ogromny zjazd z hotelem i restauracją.


                          Dziedziniec owczarni.

Posiadłość należała do rodziny Czeczów, która była właścicielem Kóz.
Po II wojnie światowej zajęli ją wpierw czerwonoarmiści, potem zorganizowano tu porodówkę, aptekę, a następnie siedzibę prywatnej firmy. Teraz obiekt stoi niemal pusty, działa tu tylko świetlica środowiskowa.

Jesienią zeszłego roku gminie udało się wyremontować znajdujący się przy obiekcie taras. Niestety zabudowania wymagają remontu i odrestaurowania, ponieważ niszczeją w zastraszającym tempie.

Dzięki współpracy samorządowców z Kóz ze Słowakami z Żyliny piękna budowla należąca kiedyś do właścicieli całej miejscowości znowu ożyje. 


Za 6,7 mln zł pałac zostanie gruntownie odnowiony i będzie wykorzystywany w celach kulturalnych.
Po renowacji zabytkowa budowla będzie wykorzystywana na cele kulturalne. Powstaną tutaj: biblioteka z czytelnią, siedziba Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Kóz, pomieszczenia na warsztaty kulturalne. W pałacu będą mogły odbywać się koncerty i przedstawienia, ponieważ zostanie tutaj urządzona sala koncertowa.
Odrestaurowane zostaną także zewnętrzne mury, dzięki czemu pałac znowu będzie się prezentować bardzo okazale. Wszystko ma być gotowe w grudniu 2013 r.
Gmina będzie chciała znaleźć pieniądze także na wykonanie iluminacji obiektu, aby pałac zachwycał również nocą.
[niektóre informacje zaczerpnęto ze strony miasteria.pl]


Kamieniołom - Kozy

Kamieniołom, który powstał w 1912 roku na zboczu góry Chrobacza Łąka celem wydobywania kruszywa skalnego do celów kolejnictwa i drogownictwa. Kamień był transportowany kolejką linową o długości 2,5 km na stację kolejową w Kozach. W 1994 roku wobec wyczerpania złoża zakończono wydobycie. Na terenie byłego kamieniołomu znajduje się sztuczny staw o powierzchni 1ha zasilany źródłami. Kamieniołom jest miejscem rekreacji mieszkańców Kóz, miejscem widokowym na okolicę, rajem dla wędkarzy i grzybiarzy. Ściana wydobywcza wysokości kilkudziesięciu metrów stanowi miejsce przeglądu geologicznego góry. Teren byłego kamieniołomu porasta rzadko spotykana roślinność.


                  Widok rozlegający się z nad kamieniołomu


           Roślinność porastająca hałdy po urobku kruszywa.


 Po wyrobiskach powstały przepiękne stawy z kryształową wodą.


 Urokliwe miejsce. Poprowadzono  tędy szlak papieski, który w moim  przekonaniu jest najbardziej wymagający w całym Beskidzie Małym.



                            Prawda, że urocze miejsce?


                              Są tu też solidne okazy ryb.


   
      Przykład jak układały się poszczególne warstwy surowcowe.



Wapiennik.

Do atrakcji Kóz można śmiało zaliczyć jedyny pozostały wapiennik przy ul. Wapiennej. 



Zdjęcie pokazuje stan obiektu z lat 60 - tych. (poznajkozy.pl)




                             Stan obecny wapiennika


                           Widok od strony ulicy i podwórka.


Palenisko

  
Żeliwne drzwiczki służące do dokładania paliwa.


Do atrakcji należy też sam szczyt Hrobaczej Łąki, który góruje kilkaset metrów nad Kozami. Dlatego, stąd cały masyw łącznie z Bujakowskim Groniem do Gaików wydaje się potęgą.


                      Krzyż na Hrobaczej (Chrobaczej) Łące.

Dziękuję za uwagę. :)



Pokaż Kozy na większej mapie

33 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Jestem bardzo zadowolony. :) Nastąpi też dalsza cześć, czyli górski odcinek. ;)

      Usuń
  2. No, no! Piękna i pouczająca wycieczka. Słyszałem o Kozach, ale nigdy nie dowiedziałem się tyle, co z powyższego wpisu. Potwierdza się stare powiedzenie Cudze chwalicie, swego nie znacie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spędziłem tu trochę czasu, ale i tak bym musiał tu powrócić. Może za rok kiedy będzie oddany do użytku pałac po remoncie. :)

      Usuń
  3. Nadzwyczaj ciekawa historia. Co prawda słyszałam o Kozach ale sądziłam że jest to miasteczko a nie wieś. Dobrze ze wzięto się za restaurację pałacu może kiedyś przyjdzie kolej i na wapiennik...zafascynował mnie widok góry w przekroju, jest to po prostu coś fantastycznego! Życzę Ci wielu udanych wiosennych wycieczek. które zaowocują interesującymi relacjami.
    P.S>literówka Ci się wkradła (pod zdjęciem lodowni)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za uwagę i miłe życzenia. Literówkę, jak to bardzo taktownie nazwałaś - poprawiono!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kilkakrotnie przejeżdżałam przez Kozy, ale nigdy nie rozglądałam się bardziej. Kamieniołom faktycznie bardzo interesujący, mostek uroczy :) Ciekawa relacja :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za wizytę. Rzeczywiście warto się tu zatrzymać. W piątki są organizowane jarmarki, można kupić tu dobre wyroby wędliniarskie na ognisko. :)

      Pozdrawiam. :)

      Usuń
  6. Powiem Ci, że chętnie taki kamieniołom bym odwiedziła - cudowne miejsce! Co do samej wsi, to ważne jest aby dobrze gospodarować pieniędzmi, żeby nie stracić cudownej architektury. Fajna wycieczka :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa wioska. Myślę,że kiedy remonty zostaną sfinalizowane, to Kozy zyskają na atrakcyjności. :)

      Pozdrawiam.:)

      Usuń
  7. Taka mała wieś, a ma tyle do zaoferowania. Na dodatek nazwa, której nie sposób zapomnieć. Takie miejsca mają wyjątkowy klimat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie byłem jeszcze w izbie regionalnej, gdzie mieści się takie mini muzeum. Ponoć sporo jest ciekawych eksponatów. :)

      Usuń
  8. Niezła i owocna wycieczka. Dobrze,że pałac ma szansę na odrestaurowanie - chociaż tu - niby wioska a duchem miasto :) Gratuluję liftingu bloga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście sympatyczna miejscowość ze swoistym spokojem, czego jednak w mieście jednak brakuje.

      Pozdrawiam i dziękuje za wizytę. :)

      Usuń
  9. Słyszałam o tej wsi. Jestem pod wrażeniem, że ma tyle do zaoferowania.
    Pokazałeś cudowne miejsca. Zdjęcia jak zwykle fantastyczne.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za pozdrowionka i zachęcające słowa.
      Również serdecznie pozdrawiam. :)

      Usuń
  10. Bywałem tam kilka razy, ale zawodowo. Okazuje się, że nie znam tej miejscowości, tyle tam interesujących miejsc. Bardzo fajne foty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nic dziwnego, bo w pracy to człowiek o robocie myśli. I tak nie zaliczyłem wszystkiego, bo właściwie przez cały dzień było by co robić. Potem ruszyłem w góry, bo czas szybko uciekał.; )

      Usuń
  11. it looks like a beautiful place. translate wouldn't work for me today so i couldn't read the text, but it is pretty.

    OdpowiedzUsuń
  12. No teraz wiem, jaka jest najludniejsza wieś w Polsce. Moja wioseczka liczy zaledwie 850 mieszkańców, a pracuję w miasteczku z czterema tysiącami ludzi. Jest trzy razy mniejsze od Kóz. Zrobiłeś świetny fotoreportaż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wizytę i pochwalę.:)Podglądając Twojego bloga widać, że małe też ma swój urok. :) Serdecznie pozdrawiam. :)

      Usuń
  13. W kamieniołomie jestem bardzo często, uwielbiam to miejsce. Trasa jest bardzo przyjemna, widok z góry bajkowy. Szczególnie na jesień, gdy krajobraz mieni się kolorami, dym unosi się niczym mgła.
    Dziękuję za świetny wpis! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Polecam olejek arganowy http://olejarganowy.
    blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Mieszkam w Kozach . Wieś jest dosyć rozległa terytorialnie . Często wychodzę na szczyt Chrobaczej Łąki a z jej drugiej strony jest droga asfaltowa ale gdzieś do 3/4 szczytu potem praktycznie są dziury .Uważam ,że mamy dobre położenie pod nosem góry , Bielsko Biała z nami graniczy do Katowic 67 km do Krakowa 90 km . Oczywiście jest jeszcze PKP . Ładny widok na wieś jest ze wzniesienia Lanckorona jest też kryta pływalnia , stadion , liceum . Ja urodziłem się na porodówce . Ludzie zwłaszcza kobiety do dziś ją sobie chwalą była na miejscu , kameralna . W pałacu Czeczów znajdował się także pierwszy ośrodek zdrowia po wojnie aż do 1980 roku - obok wybudowano nowy .Pod krzyżem na Chrobaczej Łące jest taras widokowy a krzyż całą noc jest oświetlony .Jest tam też schronisko z kaplicą .Fajne fotki i relacja . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe wiadomości.
      Dziękuję bardzo i zapraszam do tematu Hrobacza Łąka.
      Poniżej:
      http://szlakiibezdroza.blogspot.com/2013/05/zapomniana-wycieczka.html

      Usuń
  16. Więcej zasobów zioła kraków http://zdrowyduchzdrowecialo.
    blogspot.com/2013/03/mniszek-pospolity.html

    OdpowiedzUsuń
  17. Polecam nebulizator medel family http://nebulizator.

    blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. Odwiedź kolejną wiadomość zioła doniczkowe http://leczenie-naturalne.

    blogspot.com/2013/02/bylica-pioun.html

    OdpowiedzUsuń
  19. Moje strony kajaki warszawa http://polskieszlaki.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytaj znacznie więcej kajaki wdzydze kiszewskie http://eskapadywodne.
    livejournal.com/390.html

    OdpowiedzUsuń
  21. Cześć ! Tak się składa że jestem właśnie z Kóz i znam je jak własną kieszeń. Jest tu wiele miejsc godnych zobaczenia :D , tj Wilczy Staw i jeszcze jeden nowy obok niego (równie bardzo piękny a zwłaszcza teraz zimą !), JUŻ ZA NIEDŁUGO BO 3 marca- przewidziane jest otwarcie Pałacu w Kozach, ponadto park dworski w tym roku ma być gruntownie przebudowany, zmodernizowany. W jednej z dzielnik Kóz "Małe Kozy" (ul.Spacerowa) znajduje się drugi mniejszy i mniej znany kamieniołom, który jest mocno zarośnięty i mało widoczny. W Kozach mamy jeszcze małe sanktuarium (kaplice) Matki Boskiej Koziańskiej (pod kamieniołomem ul.Panienki-koniec), gdzie przechodzi szlak papieski na Hrobaczą Łąkę. Świetne ujęcia. Pozdrawiam i zapraszam do KÓZ !

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudze chwalicie..... Serdeczne dzięki.Pierwszy raz usłyszałam o tej miejscowości.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo miło mi, że gościłeś na moim blogu.!
Za pozostawiony komentarz z góry dziękuję i postaram się jak najszybciej odpowiedzieć. Komentarze anonimowe będą moderowane tylko pod warunkiem, że będą opatrzone imieniem lub pseudonimem (nickiem).
Serdecznie pozdrawiam !!!