Czasy nieubłaganie się zmieniają, a ludzie szybko odchodzą. Świat pędzi do przodu jak rozpędzona karuzela, której w żaden sposób nie da się zatrzymać. Nawet bliscy sobie ludzie z trudem znajdują czas dla siebie nie myśląc o tym, co najważniejsze w życiu oraz co będzie jutro?
W PRL - u żyło się na niższym poziomie, ale jak opowiadają dziadkowie i rodzice, dla siebie, bliskich i dalszych krewnych, czas mieli zawsze, bo to było oznaką szacunku.
Najważniejsze co człowiek ma to czas, którego nie można dokupić, a stanowi część naszego życia, które można dać innym.
Jak niewiele ludziom było potrzeba do szczęścia. :)
Samą prawdę napisałeś. Zresztą co tu dużo gadać - wystarczy spojrzeć na podwórka - za moich czasów biegaliśmy ile się dało,a do domu wracało się niechętnie - teraz chyba niechętnie się z niego wychodzi ... Swoją drogą lubię takie archiwalia - zawsze się zastanawiam nad czasami w jakich zostały zrobione ...
OdpowiedzUsuńTakie czasy przyszły.
UsuńPozdrawiam. :)
To był inny czas...
OdpowiedzUsuńZdjęcie zrobione na tle łanów zboża, stokrotek a może rumianków.
Serdecznie pozdrawiam:)
Gdyby były w kolorze efekty by były namacalne, a tu możną interpretować po swojemu. Foty B&W mają trochę więcej tajemniczości.
UsuńPozdrawiam również. :)
what a great photo. yes, time rushes on...
OdpowiedzUsuńIs it noticeable in US that life is going so fast?
UsuńPamiętam zza czasów dzieciństwa, jak ludzie spotykali się na hucznych imieninach, odwiedzali się o wiele częściej, niż obecnie, całymi rodzinami wychodzili latem na pikniki pod lasem... Przynajmniej w mojej okolicy. I chyba mniej było tej gonitwy za wszystkim i za niczym. Przynajmniej tak to pamiętam. Pozdrawiam serdecznie, bardzo ciekawy wpis :)
OdpowiedzUsuńPrzeglądając fotki przypomniała mi ta Historia.
UsuńTak, inne to były czasy. Pamiętam pierwszy telewizior. Był jeden telewizor, jeden program a oglądajacych trzydziestu. Dziś są w domu dwie osoby, dwa telewizory i 150 kanałów. Ludzie się odwiedzali, spotykali dziś najwyżej ktoś zadzwoni. Cieszyliśmy się małymi rzeczami dziś gonitwa za wszystkim i zawsze mało. Czasem tęsknię do tamtych czasów chociaż wcale nie były łatwe, ludzie byli pogoniejsi i mniej narzekali. Alina
OdpowiedzUsuńChyba sedno sprawy polega na tym, by umieć się cieszyć z tego co eis ma. ;)
UsuńPozdrawiam. :)
Wiesz ja niedawno to samo mowilam do przyjaciloki,ze kiedys ludzie mieli czas dla rodziny I przyjaciol, a teraz wszyscy sa w ciaglym biegu...przykre to, ale prawdziwe. Z tym wieksza przyjemnoscia oglada sie takie piekne, stare fotografie, szkod tylko, ze Ci co na nich sa juz odeszli. Od niedawna sledze Twoj blog, ale bardzo podoba mi sie to, o czym piszesz I jak piszesz. POzdrawiam zza wielkiej wody:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę i również serdecznie pozdrawiam. :)
UsuńCzyby za oceanem tez trwa wyścig szczurów?
Jestem przekonana, ja na szczescie w tym nie uczestnicze, dzieci mi wystarczajaco zajmuja czas:)))Pozdrawiam:)
UsuńI za to należy się pochwała :):):)
Usuńlubie stare fotografie. czasy sie zmieniaja, wszystko sie zmienia. inaczej sie zylo w sredniowieczu, inaczej przed wojna (druga) inaczej teraz. za piecdziesiat lat, ktos pewnie z nostalgia w glosie powie, wtedy to byly czasy i ludzie byli inni, nie to co teraz:)
OdpowiedzUsuńTo chyba taki wymóg tych tych czasów, że ludzie sami w sobie chyba są za bardzo rozmiłowani.
UsuńPozdrawiam. :)
mam zdjęcia rodzinne z lat 50 - to były by całkiem fajne czasy - gdyby nie komuna.
OdpowiedzUsuńKomuna to już przeszłość. ;)
UsuńNie do końca...
UsuńKiedyś można było się obejść praktycznie bez niczego, tak dzisiaj ciężko się obyć bez wszystkiego.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak!
UsuńPraktycznie bez niczego to sobie radzili ostatni raz jakieś 30 000 lat temu - wystarczał kamyk i solidny drąg - potem to już tak się utrwaliło że człowiek zawsze ma przy sobie środki i narzędzia do przetrwania - raz jest to obrobiony pięściak, innym razem maczeta, a ostatnio tablet i smartfon... ale służą temu samemu.
UsuńDobre porównanie. :)
UsuńRacja.... czasy zmieniły się okrutnie :( większość znajomych zajęta sobą i swoimi sprawami..szkoda, że nie docenia się już tych "zwykłych" przyjemnostek..
OdpowiedzUsuńDokładnie, a człowiek i tak schodzi do poziomu parobka, bele by związać koniec z końcem przez miesiąc ;)
UsuńDokładnie, a człowiek i tak schodzi do poziomu parobka, bele by związać koniec z końcem przez miesiąc ;)
Usuń