Jak na czasy PRL to był pełny luksus. Nikt nie chciał jechać gdzie indziej jak tylko do Kocierzy, bo tak się mawiało na Miechowicach.
Przełęcz Kocierska, to bez wątpienia jedno z najbardziej urokliwych miejsc w Beskidach. Widać stąd zalesione pasmo Jawornicy, Targanice oraz Andrychów i inne miejscowości Pogórza Śląskiego. Dlatego postanowiono, że to właśnie tu powstanie ośrodek wypoczynkowy dla pracowników i rodzin górniczych.
Legend i opcji powstania ośrodka jest wiele. Najprawdopodobniej było tak jak mi też wiadomo, o której wspominał Ziutek Kulka.
"Wracaliśmy z Leskowca już póżną porą i na polanie, na tej właśnie przełęczy rozbiliśmy namiot. Miejsce się wszystkim bardzo spodobało - wspomina. Po powrocie namówili dyrektora, aby wybudował tam ośrodek i tak powstał ośrodek dla Kopalni Miechowice".
Ośrodek ten cieszył się ogromnym zainteresowaniem przez cały rok. W zimie były organizowane ferie oraz wczasy z całego BRGW. (Bytomsko - Rudzkie Gwarectwo Węglowe).
Trochę historii.
W sierpniu 1965 r. wyburzono stara stację turystyczną, o której jeszcze napiszę w innym poście jak zbiorę materiały. :)
Przystąpiono więc do pracy z wielkim zaangażowaniem i rozmachem, najpierw z dołu kilka kilometrów trzeba było podciągnąć zasilanie w energię elektryczną, potem wykorzystując materiały z kopalni oraz jej załogę wzniesiono jak na tamte warunki gigantyczną budowlę w zacisznym miejscu.
Pod koniec 1967 roku ośrodek przyjął pierwszych gości.
W 1968 r. dobudowano jeszcze kryty basen. Razem ze znajdującym się za górą Kiczerą i Miherdą, wybudowanym w latach 70 ośrodkiem w Kozubniku, kompleks wypoczynkowy na Przełęczy Kocierskiej należał do najnowocześniejszych obiektów wczasowych w Beskidach.
Oprócz górników i ich rodzin do ośrodka "Kocierz" mogli przyjechać jedynie prominenci. Dopiero później była czynna kawiarnia dla przechodnich turystów.
Niestety po kopalni Miechowice pozostało już niewiele śladów w 'Kocierzy'. Nowy przedsiębiorca - Sordyl, z Kęt przebudował ośrodek z niesamowitym rozmachem i nadał mu nową nazwę. W tej chwili nowy obiekt od dobrych kilku lat nosi nazwę "Ośrodek Konferencyjno-Wypoczynkowy Kocierz".
Kilka zdjęć:
Pierwsze 3 zdjęcia wykonano w 2009 roku, kiedy przygotowywano budowę parku wodnego.
W tle Andrychów i opadający grzbiet Jawornicy w stronę Targanic.
Dojazd do ośrodka
Tu już mamy rok 2012, gdzie pięknie wkomponowany jest ogród wodny dla celów rekreacyjnych.
Jest i zjeżdżalnia
Wejście do kraczmy
Widok z pod bramy wjazdowej
Zejście do parku wodnego oraz restauracji i kawiarni
Widok na fragment Złotej góry
Otoczenie kompleksu jest świetnie zagospodarowane
Pod względem edukacyjnym również
Świetny punk do organizowania wycieczek pieszych i rowerowych. Tylko oby nie Qady. :(
Tu też wcześniej żyły Niedźwiedzie i od czasu do czasu pojawiają się obecnie.
Brama dojazdowa do ośrodka zaprasza, aby powrócić tu jeszcze nie raz.
Na temat Beskidu Małego oraz Przełęczy Kościerskiej będą jeszcze posty.
Pokaż Kocierz. Hotel & SPA na większej mapie
Bardzo ciekawy post. Zachęcający by się tam wybrać. A ja zapraszam na mój drugi blog: " Urokliwe miejsca kultu ". Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo za odwiedziny. Na pewno warto przyjechać , by pospacerować po Beskidzie Małym, szczególnie wiosną. :)
UsuńWszystkiego najlepszego w Dniu Mężczyzny!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne krajobrazy. Ośrodek świetny, dla mnie nie jest ważne, że z czasów komunistycznych.
Beskidy są jedyne, niezapomniane.
Życzę miłej niedzieli.
Pozdrawiam:)
Dziękuję za odwiedziny. :)
UsuńTo prawda, że nie ważne z jakich czasów, jednak ten obiekt jak na tutejsze warunki sytuacyjne powinien wystarczyć.
Niech Beskidy pozostaną takie jakie są. :)
Serdecznie pozdrawiam. :)
Piękne, piękne, piękne. Chciałbym tam być. Ale piękne ceny powodują moj zastój :)
OdpowiedzUsuńTo prawda,że takie obiekty przygotowane as dla gości o zasobnym portfelu. ;)
UsuńMam tak blisko, a jeszcze tam nie byłam ;/ Kompleks jak widzę, zasługuje na określenie: WOW! :) Piękny ten ogród wodny, a latarenka prawie jak te z Krupówek :):) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńNajwyższy czas się przejechać lub przyjść.
UsuńPozdrawiam. :)
Piękne zdjęcia są cudowne kocham lato czekamy.
OdpowiedzUsuńJuż blisko do lata. ;)
UsuńOśrodka nie znałam, ale z chęcią poznam i może kiedyś latem będzie okazja go odwiedzić, tym bardziej, że pod nosem jest aquapqrk.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jest obok duży parking, nawet kilka, zatem z parkowaniem samochodu nie ma problemu. Nawet plecakowy turysta może się ochłodzić po trudach wędrówki. :)
UsuńPozdrawiam :)
Pięknie wygląda cały ten kompleks!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jest ogromny i utrzymanie musi sporo kosztować, dlatego właściciel chce ściągnąć jak największą liczbę wypoczywających.
UsuńO dżizas... aquapark na ludowo, niedźwiedź wypchany i pewnie kwaśnica - czego się nie robi dla turysty ;)
OdpowiedzUsuńW weekendy ludu jest ful.
UsuńPiękne miejsce, chciałabym tam spędzić weekend i pochodzić po lesie, lubię las.Alina.
OdpowiedzUsuńMożliwości do spędzania czasu jest wiele. Oprócz lasu i ciekawych szlaków turystycznych, jest też park linowy.
UsuńPozdrawiam. :)
Rzeczywiście ośrodek pięknie zagospodarowany, chociaż mi skrzeczą te żółte zjeżdżalnie, a i wypchany misiek nie budzi mojego entuzjazmu. Ale w sumie widać że właściciel się bardzo stara, nie mówiąc o tym, że pejzaż jest po prostu wspaniały!
OdpowiedzUsuńChyba rzeczywiście widoki są najcenniejsze. :) Jednak z tego co widać to zainteresowanie obiektem jest. Czasami nawet kilka góralskich wesel jednego dnia. :)
UsuńNo popatrz tyle godzin przełaziłem po Beskidach a tam nie trafiłem!!!!
OdpowiedzUsuńZaraz pokażę to miejsce żonie - pewnie da się namówić!
Beskid Mały ma swoje uroki. :)
UsuńI takie miejsca uwielbiam najbardziej: połączenie lasu, wody i pięknych widoków :) tylko ten wypchany niedźwiadek mi tam nie pasuje... :) pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńDziedźwieć, to pewnie atrakcja turystyczna. :)
UsuńRównież pozdrawiam. :)
Bardzo fajne zdjęcia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZ zamieszczonych zdjęc wunika iz bardzo fajne i atrakcyjne miejsce. Ciekawe zdjęcia . Zapewni w niedługim czasie bede sie staral odwiedzic
OdpowiedzUsuńSzanowny panie Kris, czy zebrał pan już materiały w temacie wspomnianej na początku niniejsezgo wpisu, wyburzonej stacji górskiej? historia jest arcyciekawa a praktycznie nieznana. W tymże schronisku powstawały zręby państwa Izrael
OdpowiedzUsuńOdświeżam temat. Pięknie było kiedyś i jest nadal, choć ja tęsknię do tamtych, dawnych, spędzonych tu chwil. Moja babcia tu pracowała w kuchni, a ja w latach 67-71 każde wolne dnie przyjeżdżałem do niej i biegałem po całym kompleksie. Było super! Łza kręci się w oku, jak obecnie tam jadę i wspominam ciszę i wspaniałe otoczenie, jakie kiedyś tu było. Bogdan
OdpowiedzUsuńO dużo czasu tam spedziłem na nartach,a ta kuchnia wspaniała i niezapomniana pyszna karpatka.
OdpowiedzUsuń