Pierwsza wzmianka o Chebziu (pisanej wówczas jako „Hebzie”) pochodzi dopiero z 1844 r. Wcześniej, bo około końca XVIII wieku, znajdowała się tu przydrożna karczma. W 1822 r. w rejonie obecnego Chebzia powstała huta cynku „Gute Hoffnung” (Dobra Nadzieja), a w późniejszych latach kopalnie. W 1925 r. rozpoczęła działanie kolejna huta o nazwie „Morgenroth” (Jutrzenka), która to nazwa przyjęła się dla całej niemieckiej osady.
Chyba najbardziej do rozwoju tego miejsca przyczyniła się budowa kolei. Historia żelaznej drogi na tym terenie liczy ponad półtora wieku. Już w 1846 r. na wiodącej tędy linii z Wrocławia do Mysłowic powstał przystanek kolejowy.
Na uwagę zasługuje nie tylko bryła obecnego dworca, ale cały zespół stacyjny, gdyż został wybudowany pod koniec XIX wieku. Na planach z 1901 roku widnieje już ukształtowany cały zespół zabudowań, w skład którego wchodzą: budynek główny, poczta, administracja, warsztat i zabudowania peronu Chebzie-Wirek. W latach 1900-1902, a następnie 1902 – 1906, nastąpiła dalsza rozbudowa i modernizacja stacji. Najbardziej charakterystycznym elementem zabudowań stacyjnych w Chebziu jest jednak budynek dworca kolejowego. Jego elewacja została wykonana w formie wizualnej muru pruskiego, założonego na ruszcie stalowym wypełnionym cegłą licową.
Równolegle w latach 1902-1914 w pobliżu stacji wzniesiono także domy kolejarskie. W tej chwili większość zabudowy zlokalizowanej przy ul. Przedtorze oraz Pawła ujęta jest w w gminnym spisie zabytków Rudy Ślaskiej. Szkoda tylko, że rejestr zabytków pozostaje jedynie na papierze.
Warto dodać, że w latach 2006-2010 dworzec w Chebziu znajdował się na trasie Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego. Jednak już 2011 r., wobec postępującej dewastacji - szczególnie nasilonej po likwidacji kolejowych kas - wojewódzki samorząd wykreślił dworzec ze Szlaku.
Obecnie, po przeprowadzonym remoncie szlaku kolejowego pomiędzy Katowicami a Gliwicami, peronów oraz wiaty, pl. dworcowy prezentuje się nawet nieźle. Gorzej jeśli wejdziemy do środka.
W tej chwili miasto Ruda Sląska stara się o dofinansowanie i odbudowę dworca oraz okolicy, by stworzyć tu centrum przesiadkowe z prawdziwego zdarzenia. Szczegóły można zobaczyć pod linkiem: Chebzie nowoczesnym centrum przesiadkowym
Trochę wspomnień odżyło :) Wsiadało się na tej stacji jeszcze jak parowozy kursowały na trasie do Wrocławia i tramwaj linii 11 składał się z wagonów z drewnianymi ławkami :) Mimo wszystko myślałem, że gorzej będzie teraz wyglądał ... Pozdrawiam i dziękuję za tę garść wspomnień :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tym centrum przesiadkowym. Przekaż władzom Rudy Śląskiej że tak trzymać - te miejsca muszą żyć, tętnić ludźmi i kipieć od ruchu. Nie miało by sensu tworzenie kolejnego skansenu.
OdpowiedzUsuńOby się te starania powiodły ;)
OdpowiedzUsuńKolej to jednak wspaniały wynalazek..
Pozdrowienia!
Dzielnica wisi niejako w polu, choć to istotny dla tej części aglomeracji węzeł komunikacyjny. Fajnie, że jest pomysł przy okazji na rewitalizację zespołu, szkoda, że będzie on średnio funkcjonalny - zwłaszcza, że przystanki autobusowe są "rozstrzelone" po dzielnicy a pętla tramwajowa - względnie odległa.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji pragnę wszystkich zaprosić także na swoją stronę:
http://fotorelacjesilesia.blogspot.com/2016/02/krystyna-panna-ziemi-bytomskiej.html
Wspaniałe fotografie! Jestem zauroczona :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie z deszczowo-śniegowej Wieliczki!
PIekne wspomnienia serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoże i zabytkowy, niestety bardzo zaniedbany budynek psuje ogólne wrażenie. Chociaż dobrze, że jeszcze stoi. Nasz w Mikulczycach to już tylko na zdjęciach można pooglądać.
OdpowiedzUsuńCiekawy post, pozdrawiam.
Chebzie pętla... nawet jeśli ktoś w Chebziu nie był, to owe hasło znał na pewno :D
OdpowiedzUsuńMój ulubiony dworzec w województwie śląskim...
OdpowiedzUsuńNo koleje na śląsku są bardzo pożyteczne, chociaż lepiej mi się jeździ autobusami.
OdpowiedzUsuń