Wodociągowa wieża ciśnień zlokalizowana jest na terenie zabytkowego osiedla górniczego Nikiszowiec. Wieża powstała ponoć dwa lata wcześniej niż powstało samo osiedle. Wcześniej przygotowano całą infrastrukturę.
Natomiast Nikiszowiec wybudowano w latach 1908 - 1918, według projektu architektów-urbanistów Emila i Georga Zillmann z Charlottenburga. Osiedle przeznaczone było dla około 1200 rodzin i miało być zaopatrzone w pełną infrastrukturę.
Klimat z czasów rewolucji przemysłowej
Wieża stoi naprzeciw bramy wjazdowej na teren szybu "Nickisch". Ma dość typową obudowę zbiornika i specyficzny, rzadko spotykany ażurowy trzon.
Na posumowanie dodam, że w tej chwili osiedle robotnicze Nikiszowiec przeżywa swój renesans. Często tu przybywają wycieczki z kraju i zagranicy.
Specjalnie zdjęcia są pozbawione kontrastowych barw z uwagi na przemysłowy charakter i naturalny osad z sadzy i brudu, który tworzy historię z czasów rewolucji przemysłowej.
Źródło info: wiezecisnien.eu
Piękne budynki. Oby tylko nikt nie wpadł na pomysł wyburzania, tak jak to się u nas dzieje.
OdpowiedzUsuńkiedyś umiano budować kompleksowo. Nikiszowiec to jeden z wielu przykładów. Nawet w PRL-u to się zdarzało, jak choćby całe osiedla - małe miasteczka w Tychach.
OdpowiedzUsuńA dziś - bloki w polu (jak w Alternatywach 4), czasem nawet bez komunikacji. Wiadomo, ludzie dojadą sobie wszędzie autem.
Piękne... po prostu piękne. U nas w Łodzi osiedla tego typu też przeżywają powtórny rozkwit - rewitalizację, resocjalizację i w ogóle RE przez duże R ;).
OdpowiedzUsuńNikiszowiec zachwyca, ma w sobie coś niesamowitego!
OdpowiedzUsuńLubię Nikiszowiec. Wiosną i latem tamtejsze ogródki są cudne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Lepsza architektura z czasów rewolucji przemysłowej niż ta z czasów rewolucji proletariackiej...
OdpowiedzUsuńWieża bardzo ciekawa, szkoda że bez szczegułów technicznych i komstrukcyjnych bo chętnie bym się zapoznał
Świetne kadry! Nikiszowiec słusznie staje się znany, to jest po prostu kawałek niezłej, funkcjonalnej architektury, która sprawdza się teraz w całkiem innej rzeczywistości; pewien całościowy zamysł, przemyślany kompleks - na ile mogę ocenić z artykułów, które czytałam.
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia, takie klimatyczne... Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńCzytałam o tym osiedlu w książce Doroty Simonides "Szczęście w garści" chciałabym tam kiedyś pojechać :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWalentynka dla CIEBIE
Nikiszowiec (i pobliski Giszowiec) są faktycznie niesamowitymi miejscówkami do zwiedzenia i fotografowania, choć mieszkać to bym tu osobiście jednak nie chciał.
OdpowiedzUsuńSpacer po tym osiedlu jest jak żywa lekcja historii. Ładne , klimatyczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
To osiedle ma niepowtarzalny ponadczasowy klimat. A wieże ciśnień coraz częściej zanikają, zostają wyburzane albo są bardzo zaniedbane. A szkoda, dziś się już takich nie buduje.
OdpowiedzUsuńNa pewno sie wybiore. Na pewno. Juz mialam zrealizowac "Nikiszowiec plan" w zeszlym roku, ale sie nie udalo!
OdpowiedzUsuńPiekne foty!
Nikiszowiec niezmiennie robi na mnie wrażenie.
OdpowiedzUsuń