Widok ze Skrzycznego na Dolinę Żylicy, Beskidek, masyw Błatniej i Klimczoka, oraz Dolinę Brennicy.
Od prawie 15 lat trwa ten dylemat. Niby tak blisko a tak daleko. Pieszo szybciej niż samochodem. Jak zatem połączyć te kurorty z korzyścią dla mieszkańców i turystów ? Z jednej strony gór jest Brenna, z drugiej Szczyrk. Z jednej miejscowości do drugiej jedzie się około godziny. Skrót prowadzi przez przełęcz Karkoszczonkę, ale nie na całej drodze leży asfalt. Szczyrk chce, żeby powstała tam porządna droga. Brenna woli, żeby miejscowości połączyć kolejką. Pomysłów na przestrzeni lat było wiele, ale nie zrealizowano żadnego. Cz to dobrze? Nie wiem! Jest jak zawsze wiele sprzecznych opinii. Mieszkańcy Brennej w większości są za.
Z Brennej do Szczyrku można by się dostać samochodem w kilkanaście minut, gdyby przez Karkoszczonkę prowadziła normalna droga. Teraz trzeba jechać albo przez Bielsko, albo przez Wisłę. W okresie zimowym, w obu kurortach są piękne stoki dla narciarzy. Gdyby było połączenie przez Karkoszczonkę, można by w jednym dniu poszaleć na przykład na Skrzycznem i na wyciągach w Brennej. Teraz to praktycznie niemożliwe, trzeba wybierać: Albo Brenna albo Szczyrk.
Niestety lub stety, część drogi przez Karkoszczonkę to leśny trakt. Ze Szczyrku do Brennej jeżdżą więc tylko ratownicy GOPR-u swoim górskim dżipem. Szczyrk chce normalnej, otwartej dla ruchu drogi przez przełęcz. Jak twierdzą władze miasta, byłoby to z korzyścią dla turystów.
W dzisiejszej Kronice Beskidzkiej podano, że odrodził się pomysł, by znów połączyć Brenną ze Szczyrkiem. Pojawił się nowy inwestor, który chce stworzyć jak na polskie warunki kurort z prawdziwego zdarzenia.
Słowacki gigant, Spółka Tatry Mountain Resorts, a.s. (TMR) kupiła w środę 5 marca 2014 r. 97% akcji Szczyrkowskiego Ośrodka Narciarskiego (SON). Wejście na polski rynek ma rozpocząć dalszy etap rozwoju prowadzenia ośrodków górskich.
Planuje połączenie istniejącej infrastruktury narciarskiej i turystycznej oraz zagospodarowanie grzbietu biegnącego od )( Karkoszczonka do )( Salmopolskiej. Natomiast od strony Brennej planuje się zagospodarowania Kotarza, skąd będą poprowadzone kolej krzesełkowe. Podobnie będzie od strony Soliska.
Jednak sprzeciwiają się takiemu celowi organizacje ekologiczne, które chcą, by Beskidy pozostały dla potomnych z niezniszczoną przyrodą i miejscem służącym do odpoczynku.
Kotarz i Beskid Węgierski widziany spod Malinowa
Ja się tego trochę boję. Natomiast to czas pokaże co się jeszcze wydarzy. Niemniej, Skoro inwestor Spółka Tatry Mountain Resorts włożył już swoje środki to zapewne na planach nie poprzestanie.
Poniżej stanowisko klubu Gaja, który już kilka lat temu przedstawił swoje stanowisko w twej sprawie.
No cóż pożyjemy zobaczymy.
Niesamowite widoki i cudownie kontrastujące kolory natury !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja również pozdrawiam :)
UsuńFajne widoki. No właśnie może kolejka? Wydaje się być ciekawym rozwiązaniem choć nie wiem jakie są możliwości.
OdpowiedzUsuńKolejka mogła by być atrakcją ;)
UsuńNajpierw bylam na nie, potem, gdy zaczelam czytac o narciarzach, zaczelam sie przychylac do tego pomyslu.Choc chyba najlepiej gdyby puscilil"elektriczke";)
OdpowiedzUsuńDzieki za widoki:)
To bardziej chodzi o kesz ;)
UsuńWiedziałam, że Ci Słowacy w Beskidzie Śląskim nie przyniosą nic dobrego. Rozjeżdżą te góry, zabudują nazywając to "zagospodarowywaniem" i na tym się skończy :(
OdpowiedzUsuńObyś nie miał racji, ale podobne mam obawy :(
UsuńPożyjemy zobaczymy, co z tego wszystkiego wyjdzie.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że na tak. Ale czas i pieniądze zawsze robią swoje. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa jednak jestem na stanowisku, aby pozostało po staremu ;)
UsuńNiech nam tylko gór nie zmasakrują, proszę....
OdpowiedzUsuńNa rzazie to tylko pomysły i domysły. Wolałbym, by tych miejscowości nie łączyła droga, ale jakaś kolejka to już byłbym za.
OdpowiedzUsuńGdyby było jakieś połączenie, zapewne przyczyniłoby się do rozwoju obu tych miejscowości. Niemniej ja chyba bym wolał,aby pozostało tak jak jest. ;)
UsuńKurort z prawdziwego zdarzenia.. .Czas pokaże.
OdpowiedzUsuńZachwycające zdjęcia i przecudne krajobrazy.
Pozdrawiam serdecznie:)
my connection is slow today and i couldn't get translate to run, but the landscape is beautiful. i liked the old buildings above and the swan is beautiful.
OdpowiedzUsuńRazem, razem! Karkoszczonką nawet na piechotę jest oko i faktycznie krócej niż objeżdżać góry samochodem. Kolejka... hmmmm kolejka to całkiem fajny pomysł.
OdpowiedzUsuń<>
OdpowiedzUsuńCzyli na grani, od Białego Krzyża, szlakiem imienia Stanislawa Huli, ma powstać jakaś lepsza droga?
mam domek w gorkach wielkich i lubie narty .pomysl mi sie podoba a kolejka najmniej ingeruje w krajobraz troche boje sie tlumow korkujacych samochodami brenne i dojazd do wyciagu zamiast 32 km do wyciagu w szczyrku bede mial 10 km i mozliwosc korzystania ze wszystkich tras w brennej i szczyrku takie polaczenia bardzo lubia narciarze.
OdpowiedzUsuńCiekawe spojrzenie.Jedno jest pewne - zdecydowanie warto tuaj pochodzić. Zarówno zimą, jak i latem. Ja staram sie odwiedzać te trasy przynajmniej raz w roku. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuń2021 rok a tu ani centymetra więcej drogi przez przełęcz.
OdpowiedzUsuń