Co prawda już wspominałem o inicjatywie społeczników dzielnicy Bytomia-Miechowice, którym zależało, aby las miechowicki stał się przyjaznym miejscem dla mieszkańców i turystów. Wśród nich było dwóch znawców turystyki i przyrody: Leonard Kłos, Edward Wieczorek oraz radni pochodzący z Miechowic. Cel został dopełniony w dniu 25 stycznia 2012, kiedy to w Bytomiu została podjęta decyzja o ustanowieniu zespołu przyrodniczo-krajobrazowego pod nazwą „Miechowicka Ostoja Leśna". Niniejsza uchwała została ogłoszona w Dzienniku Urzędowym Województwa Śląskiego z dnia 5 marca 2012 r. poz. 1052 i weszła w życie z dniem 20 marca 2012 r.
ZESPÓL PRZYRODNICZO - KRAJOBRAZOWY "M I EC HOWICKA OSTOJA LEŚNA"
Cały teren objęty ochroną znajduje się w pół-nocno-zachodniej części miasta Bytomia i zajmuje powierzchnię ok. 305 ha. Jego zasięg wyznaczają: od północy - ul. Stolarzowicka, od południa - ul. ks. Jana Frenzla, od wschodu - granice zabudowy osiedla Miechowice, od zachodu - granica miasta Bytomia i Zabrza oraz fragment koryta Potoku Rokitnickiego, który zwany jest również Milkulczyckim. Celem jego ochrony jest zachowanie fragmentu terenów leśnych, oczek wodnych i polan śródleśnych, ze względów naukowych, dydaktycznych i krajobrazowych oraz z uwagi na licznie występujące na tym obszarze siedliska chronionych i rzadkich gatunków roślin i zwierząt. W omawianym fragmencie kompleksu leśnego występują malownicze doliny Rokitnickiego Potoku oraz jego dopływów.
Niezwykłego uroku temu miejscu nadają trzy stawy, zlokalizowane na lewym dopływie Rokitnickiego Potoku oraz liczne oczka wodne, powstałe w dawnych wyrobiskach pogórniczych,
Niestety założonych celów nie do końca udaje się zrealizować. Stan zbiorników wodnych z każdym rokiem się pogarsza, natomiast przybywa w nich śmieci, butelek oraz innych odpadów. Zaś polanki śródleśne w wielu przypadkach zarastają. Zamiast dbałości o nie ze strony Lasów Państwowych nie wykasza się polanek i dopuszcza do masowego wzrostu samosiejek. Obawiam się, że za kilka lat MOL przestanie spełniać swoje zadaniem, jakim było ochrona przed degradacją ekosystemów i ochrona zbiorników wodnych.
Już 150 lat temu myślano o tym, by retencjonować wodę, dlatego powstały kaskadowo zaplanowane stawy. Do dzisiaj tak naprawdę, to tylko jeden zbiera wodę, ale także on jest mocno zamulony i zaśmiecony. Jednakże z powodu ocieplania się klimatu zasoby wody w glebie są bardzo znikome, również w Miechowickiej Ostoi Leśnej. Dlatego aby drzewa i krzewy miały dostateczną ilość wody warto by było pomyśleć, by odbudować zniszczone stawy, jazy i stawidła.
Zapraszam więc do zobaczenia zdjęć na pograniczu zimy i przedwiośnia. Chociaż tak naprawdę jesteśmy jeszce w środku zimy.
Kompleks stawów Górnika Miechowice
Stawy w bocznej dolince
To śmiecenie jest już prawdziwą plagą, chociaż już od przedszkola uczy się dzieci dbania o przyrodę, segregowania śmieci to w wieku nastu lat wszystko bierze w łeb. Butelki, puszki po piwie, opakowania różnego typu- normalnie obrzydlistwo. Prócz tego jak piszesz brak systemowych działań sprawia, że kiepsko to wygląda. Dobrze, że o tym piszesz może osoby odpowiedzialne też to przeczytają? Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTo chyba jest takie ogólne przyzwolenie a wyrzucanie wszystkiego, gdzie się tylko da. Abstrahując od tego, że problem lawinowo narasta od momentu pojawienia sie na masową skalę opakowań plastikowych :) Dzieki za wizytę i pozdrawiam również :)
UsuńSłabo się starają lokalne władze pewnie jak zwykle brakuje pieniędzy a jeszcze bardziej pomyślunku i chęci bo przecież przyroda da sobie radę jak to niektórzy myślą. Zawsze z trudem się coś tworzy ale łatwo niszczy a przecież na takie enklawy powinno się chuchać i dmuchać zwłaszcza na Śląsku.
OdpowiedzUsuńNiestety same władze sobie nie poradzą, ponieważ problem dotyczy w zasadzie całej Polski, ale także innych krajów po sąsiedzku. Nawet przy głównych drogach leży pełno śmieci, które ludzie wyrzucają z samochodów :( Niestety najczęściej plastik. Pozdrawiam i dziękuje za komentarz :)
OdpowiedzUsuń