Niewątpliwie zbiornik Brandka, który położony jest tuż obok obwodnicy północnej Bytomia, należy do najładniejszych zbiorników wodnych w Bytomiu. Szczególnie pięknie się prezentuje z łuku łącznicy odbiegającej z ul. Celnej i ukazuje lustro wody z otoczeniem osiedla Miechowice. Tak jak inne stawy, wykorzystywany i gospodarowany jest jest przez wędkarzy zrzeszonych w PZW oddział Katowice. Od kilku lat trwają starania, aby to miejsce udostępnić wszystkim mieszkańcom Bytomia oraz okolic i stworzyć tu miejsce do wypoczynku. Toczą się dyskusje, aby na tym terenie było kąpielisko z plażą, wypożyczalnią rowerów wodnych, łódek lub kajaków.
Nie wiem czy to by dobrze wpłynęło na samo środowisko, gdzie to miejsce upodobały sobie na swoje siedziby ptaki wodne. W tej chwili bez problemu można się tu poruszać rowerem i urządzać spacery z kijkami lub bez. Niektórzy nawet palą grilla i się opalają, a jeszcze inni korzystają z kąpieli, pomimo tego, że nie wolno, (miasto ustawiło znaki zakazujące kąpieli) a podyktowane jest to względami bezpieczeństwa.
Mnie osobiście podoba się Brandka w takim wydaniu jak jest w tej chwili. I tak wszędzie można się natknąć na śmieci i pozostałości po ogniskach palonych przez wędkarzy lub spotkaniach towarzyskich organizowanych przez młodzież. Wędkarze (prawdziwi) raczej śmieci zabierają ze sobą, chociaż nie brakuje puszek po zanętach lub po piwie. Bardzo mnie boli to, że wędkarze najchętniej by samochodem dojechali nawet do wody. Rozumiem, że podczas nocnych połowów w razie deszczu można się schronić w samochodzie, jednak w miejscu postawienia auta najczęściej są też śmieci.
Jeśli macie jakieś swoje zdanie w tej kwestii, to bardzo proszę o wypowiedzi w komentarzach pod postem.
Piękne widoki zachęcające do odwiedzenia. Miejsce, które sprawia, że jest oazą ciszy i spokoju. To odpowiednie miejsce do zadumy i wyciszenia.
OdpowiedzUsuńDokładnie, dlatego nie dziwie się wędkarzom, że łapią nie tylko ryby ;)
UsuńMi osobiście miejsca po ogniskach nie przeszkadzają, o ile nie jest to zgrupowanie kilku takich plam w odległości kilku metrów. Wiadomo, śmieci każdy powinien zabrać ze sobą, bo nie dość, że nie ważą tyle co wcześniej, to jeszcze brzydko wygląda okolica z nimi.
OdpowiedzUsuńCo do wjeżdżania samochodem niemal do wody, to podobny trend panuje wśród części wspinaczy, którzy w skały by najchętniej wjechali autem pod samą ścianę. Na szczęście jest to mniejszość, ale niestety ta mniejszość rzuca się w oczy jakoś bardziej.
Niestety tak jest, szczególnie to widać na Jurze. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
UsuńPiękne miejsce!!! Niestety, jeśli stanie się kąpieliskiem, zatraci ten dziki urok.
OdpowiedzUsuńZdjęcia świetne - co do reszty głosu nie zabieram.
OdpowiedzUsuńWniosek do utworzenia miejsca rekreacji nie został zatwierdzony i pozostaje po staremu.
OdpowiedzUsuńŁowie tam ryby w otoczeniu mnóstwa ptaów i ich gniazd odwiedzały mnie dziki a lisy w nocy przychodziły po drobne rybki które im zostawiłem. Rowery wodne i łodzie zniszczyły by fałne i florę....
OdpowiedzUsuńNiestety, będzie tam miała swoją bazę sekcja nart wodnych. Wydzierżawiono i wyplantowano teren.
Usuń