środa, 15 października 2014

Brzeg - Pl. Młynów


Zdaje sobie sprawę z tego, że nie wszystkim ten post się spodoba, ale ostatnimi czasy bardzo fascynują mnie młyny, dlatego na  początek chciałbym wspomnieć nieco na temat historii powstawania pierwszych  młynów wodnych i celu ich przeznaczenia. Są to budowle z urządzeniem do przemiału ziarna na mąkę i kaszę, poruszanym za pomocą koła wodnego lub turbiny wodnej, usytuowane nad rzekami o dużym spadku. Zazwyczaj towarzyszyły im konstrukcje piętrzące wodę, które utrzymywały jej odpowiedni poziom i regulowały lokalną gospodarkę wodną, a w ich sąsiedztwie często zakładano stawy rybne. Technologia młyna, napędzanego bezpośrednio za pomocą koła wodnego, znana była już w starożytnym Rzymie (ok. 120 lat p.n.e.), w Polsce pod koniec XII wieku. Młyny wodne nie tylko mełły zboża, także cięto w nich drewno, wyrabiano papier, proch do naboi i narzędzia, farbowano materiał. Współczesne młyny wodne napędzane są prądem elektrycznym wytwarzanym w turbinie poruszanej prądem rzeki. Obecnie większość z nich zaprzestała produkcji. Często pozostawione samym sobie nie przetrwały rywalizacji z energią elektryczną i popadając w ruinę odeszły z polskiego krajobrazu. Całe szczęście, ze choć niektóre z nich ocalały. Szczególnie ciekawym przykładem jest zespół młynów w Brzegu.

 W tej chwili nieczynne obiekty po młynach należą do spółki  Polskie Zakłady Zbożowe Brzeg S.A.

 Brzeg ma swoisty klimat

 Zabudowa obok Placu Młynów

 Plac Młynów. Tu jest swoisty klimat, przynajmniej ja to tak czuje ;)

 Zabudowa przy Placu Młynów

 Plac nad kanałem jeszcze do niedawna tętnił swoim życiem.

Tradycje mielenia zboża w Brzegu posiadają bogatą historię. Młyny na lewym brzegu Odry, przy obecnym Placu Młynów oraz na Kępie Młyńskiej istniały już w średniowieczu. 

 Widok od strony rampy rozładowczej  i zsypów.

 Wspomniana powyżej Kępa Młyńska i budynek siłowni.

 Magazyny, z którymi był połączony młyn specjalnym krytym przejściem oraz taśmociągiem.

 Na Kępie Młyńskiej.

Spiętrzone wody Młynówki wpływają na turbiny młyna.

 Z drugiej strony woda spływa z powrotem do Młynówki potem łączy się z właściwy nm korytem Odry.



Obecny młyn wodny usytuowany bezpośrednio nad kanałem zbudowany został w 1889 r. od zachodu przylega do niego budynek turbinowni z turbinami Francisa i Kaplana. W skład hydrozespołu wchodzi także budynek spichlerza i budynek administracyjno-mieszkalny oraz układ wodny z kanałem roboczym i jazem dolnym.

 Oryginalny Stalowy most na Młynówce.








 Kanał Młynówki tuż przy zabudowaniach dawnego młyna rozdwaja się na dwa nurty. Szerszy, pod mostem stalowym kierowany jest na dolny jaz i dalej do Odry, być może w budynku po prawej stronie mieściła się jakaś turbina. Mniejszym nurtem woda kierowana jest do młyna. Przed napływem śmieci kanał ten chroni przedwojenna palisada z wbitych w dno rzeki rur stalowych wypełnionych betonem.



Jest to unikalny zespół zachowany w stanie kompletnym prezentujący wartości techniczne, historyczne i krajobrazowe.


 Kładka widziana z dwóch kierunków: od Kępy Młyńskiej i od strony Młynów.

Niestety z powodu braku aparatu zdjęcia zostały zrobione aparacikiem zastępczym, co widać i słychać jak szumi... ;)


 Zabudowa młyńska widziana od ul.



Bezpośrednio do Placu Młynów przylega  najstarszy brzeski - pofranciszkański kościół, wzmiankowany już w 1285 roku, i oddany do użytku  w 1338 roku. W obecnej postaci, zmienił swój pierwotny wygląd na skutek wielu przebudów. Kościół należał do klasztoru franciszkanów, zabudowania którego znajdowały się po północnej stronie. Wczesnogotycka świątynia murowana z cegły z korpusem nakrytym sklepieniem sieciowym i wydłużonym prezbiterium zamkniętym trójbocznie. Na styku korpusu i prezbiterium od południa wieża, której górna część runęła w 1997 roku.

 Widać, że budowla ma swoje lata i swoisty klimat.

 Po wprowadzeniu luteranizmu franciszkanie opuścili klasztor w 1527 roku, w 1582 roku przyjął go książę Jerzy II, który przeznaczył go na arsenał. Od 1930 roku użytkowany jako magazyn. W 1997 roku zawaliła się wieża wraz z częścią murów. 

Pod koniec 2013 r. najstarszy brzeski zabytek został przykryty nowym dachem. Zyskał też nowy element, tzw. "rzygacz" w postaci głowy smoka, wieńczący system rynien. Przy okazji został mu przywrócony pierwotny kształt.

Będąc w Brzegu warto przejść się kilkaset metrów od Rynku na północ, by odwiedzić ten bardzo sympatyczny zakątek. Mam nadzieję, że przynajmniej niektórych moich czytelników zachęciłem do odwiedzenia tego ciekawego miejsca.

:

źródła: wuozopole.pl

23 komentarze:

  1. Mnie na pewno zachęciłeś.
    Klimat jest... Szczególnie podoba mi się ten stalowy most.
    W ogóle to Brzeg już od dawna jest na mojej liście do odwiedzin. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. A dlaczego miał by się nie podobać dzisiejszy wpis?
    Bardzo ciekawych rzeczy się dowiedziałam , lubię takie stare zabytkowe miejsca.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A dlaczego wpis miałby sie nie spodobać?
    Jak zawsze bardzo ciekawy, z historią i pięknymi fotografiami :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. I do like water mills, and especially with the beautiful blades or the beautiful wheels. You leave here a number of very beautiful buildings with much beautiful and nice details.
    *****************
    Lubię młynów wodnych, a zwłaszcza z pięknych ostrza lub pięknych kołach. Zostawisz tu kilka bardzo pięknych budynków z dużo pięknych i miłych informacji.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie się twój post podoba. Lubię takie klimatyczne miejsca.
    Mają niepowtarzalny urok.
    A zdjęcia jak zawsze, świetne.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Od jakiegoś czasu planuję wyprawę do Brzegu i z wielką ciekawością przeczytałam informację na jego temat. A same młyny bardzo lubię oglądać. Bardzo ciekawa relacja. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ty weź się nie przejmuj, czy komuś się post spodoba, czy nie ;) Gdybym ja się za każdym razem zastanawiała, mój blog w ogóle by nie istniał :)
    Ja takie zakątki na przykład uwielbiam i na pewno z chęcią tam zajrzę, gdy tylko będę w okolicy - także zachęcona jestem jak najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  8. I nawet gdzieś tam mam koleżankę :)))
    odrapane strasznie te kamienice

    OdpowiedzUsuń
  9. Potwierdzam osobistym świadectwem (-> tutaj klik!), że Brzeg zwiedzić trzeba obowiązkowo, a młyn i jego okolica, ze szczególnym naciskiem na mostki, jest wybitnie atmosferyczny!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak dla mnie bardziej niż OK. fakt że ja miłośnikiem architektury przemysłowej jestem, ale nawet gdybym nie był...

    Natomiast drażniące jest to że ktoś, kiedyś podjął decyzje że te małe miasteczka muszą wyginąć... i decyzje te są realizowane z wielką konsekwencją.

    OdpowiedzUsuń
  11. W Brzegu nie byłam, chętnie się tam wybiorę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Aż żal, że to miejsce obecnie nie ma swojego przeznaczenia. Myślę, że nie trzeba ogromnych środków, by udostępnić młyn do zwiedzania. Można by pokazać wnętrza, uruchomić turbiny i zaprezentować pokaz mielenia zboża. A na wyjściu każdy by otrzymywał woreczek mąki.
    Świetnie opisałeś i pokazałeś ten młyn. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Podzielam Twoją fascynację młynami. Dla mnie cała hyrdotechnika jest niesamowita i pociągająca.

    OdpowiedzUsuń
  14. they make for neat images, although i'd not want to live next to them and have to look at them as my view every day. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobra robota ale muszę dodać jedno sprostowanie .palisada z rur stalowych wypełnionych betonem to twór powojenny który powstał w latach 60-tych ,natomiast oryginalna palisada była z drewna i została zamieniona właśnie na tą stalową w wyniku złego stanu tych bali drewnianych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie dziękuję za sprostowanie i informacje dodatkowe :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  16. Właśnie w ostatnią sobotę byłam pierwszy raz w Brzegu i jestem zachwycona tym miastem. Spacerując trafiłam na Plac Młynów i zrobiłam kilka zdjęć. Szukałam tutaj informacji jak nazywa się rzeczka przy młynie, no i oczywiście Młynówka - jak w każdym mieście.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo miło mi, że gościłeś na moim blogu.!
Za pozostawiony komentarz z góry dziękuję i postaram się jak najszybciej odpowiedzieć. Komentarze anonimowe będą moderowane tylko pod warunkiem, że będą opatrzone imieniem lub pseudonimem (nickiem).
Serdecznie pozdrawiam !!!