Wielu z nas pamięta Ojców tętniący życiem. Pełno tu było kramów z pamiątkami. Od parkingu aż po Grotę Łokietka były ruchome punkty (najczęściej walizki) z prezentami dla domowników i przyjaciół z wycieczki w miejsce niezwykłe. Były tanie i chętnie znajdowały klientów. Każda szkolna wycieczka wracała obładowana gadżetami z Ojcowa. I z tego najczęściej utrzymywali się miejscowi i okoliczni mieszkańcy. Po za tym klimat i powietrze jest tu szczególnie rześki - to i wypoczynek był gwarantowany.
Staw zaporowy na Sąspówce.
Tuż obok stawu mieści się miejscowa pstrągarnia. Pstrąg kosztuje ok 20 zł.
Ojców jest ewenementem nie tylko ze względu na przyrodę i powietrze. Posiada lub raczej posiadał niezwykle cenną i ciekawą architekturę. Nie ma podobnego zespołu przyrodniczo-architektonicznego w Polsce. To wyjątkowy przykład zabudowy szwajcarsko-alpejskiej z końca XIX wieku.
Willa Pod Kometą i willa Betlejemka
Widok z Jonaszówki
Zabudowa Ojcowa, nieco dalej willa Pod Bocianem
Po lewej Stanisławówka po prawej Pod Bocianem
Domek pod Kawalerskimi Skałami
Potok Prądnik
Wiktorówka i willa Zacisze, która została zbudowana w 1904 roku przez Macieja Kopcińskiego. Jeden z budynków tzw."Uzdrowiska Ojców". Obiekt po generalnym remoncie, oferujący noclegi.
Przez mostek na Prądniku dochodzimy do dwóch zabytkowych willi - Pod Złotą Góra i willi Grzybowskiej.
Hotel Pod Kazimierzem
Zabytkowy budynek BORT
Jak na ironię uzdrowisko powstało w czasie zaborów, natomiast w dobie demokracji wszystko upada i niszczeje. Nasuwa się pytanie... dlaczego? Być może dlatego, że dla przeciętnego wycieczkowicza szkolnego lub nawet emeryta nie stać, by kupić sobie piwo lub obiad? Po upaństwawianiu wielu willi OPN nie jest w stanie utrzymać i remontować drogich w utrzymaniu zabytków.
Pozostaną jedynie formy skalne, które nie wymagają zbytnich nakładów finansowych, a i lepiej żeby człowiek w ich własne życie zbytnio nie ingerował.
Brama Krakowska
Kawalerskie skały i w głębi Wąwóz Wrześnik
Skały Koronne
Zabudowa z okresu międzywojennego.
Willa Pod Koroną i Igła Deotymy.
Igła Deotymy – zbudowany z jurajskich wapieni skalistych ostaniec w Ojcowskim Parku Narodowym.
Jest to charakterystyczna, smukła wapienna iglica o kształcie igły znajdująca się w Dolinie Prądnika, naprzeciwko wylotu Wąwozu Wrześnik. Powstała w wyniku procesów krasowych. Nazwa skały pochodzi od słowa Deotyma – literackiego pseudonimu Jadwigi Łuszczewskiej. Nadano ją na część wizyty poetki w Ojcowie w 1853 roku. Mieszkała ona podobno w willi „Pod Koroną”, obok Igły Deotymy i tu w Dolinie Prądnika czerpała natchnienie do swoich wierszy.
Igła Deotymy wznosi się samotnie po wschodniej stronie potoku Prądnik, pomiędzy Panieńskimi Skałami i Skałami Kawalerskimi. Obok skały pojedyncze zabudowania mieszkańców. Skała nie jest udostępniona do wspinaczki skałkowej. Opleciona jest winobluszczem, którego liście jesienią przebarwiają się na intensywnie czerwony kolor. W jej otoczeniu rosną brzozy ojcowskie (nasadzone), gatunek bardzo rzadki, znany z nielicznych tylko stanowisk (obecnie zlokalizowano 11 stanowisk).
Willa "Pod Koroną" została wybudowana w okresie zaborów w 1910 r.
Niestety w Ojcowie powiało smutkiem i beznadzieją. Willa Pod Koroną jest remontowana od 12 lat. Do tej pory na remont wydano ponad 400 tysięcy złotych, a potrzeba 1,5 mln. Niestety OPN jest sam trudnej sytuacji finansowej. Na dotacje zbytnio liczyć nie może, bo zarówno konserwator zabytków i minister udzielać dotacji instytucjom państwowym nie może. Jeszcze kilka lat, a do Ojcowa nie będzie po co jechać.
Dojście do Rybakówki i pstrągarni.
Tuz obok mieści się okazała willa Bazar Warszawski, w której mieści się muzeum oraz sklep. Niestety sklep nieczynny, ale na szczęście dział bar restauracyjny "Pod Nietoperzem". Jednak oferowane potrawy pozostawiają wiele do życzenia.
Wystrój baru.
Willa "Zawiszówka"
Najbardziej przybijające wrażenia sprawia kompleks willi Zawiszówki. Jeszcze kilka lat temu korzystałem tutejszej oferty gastronomicznej. W tej chwili grozi zawaleniem. Nie rozumiem jak można doprowadzić do takiej dewastacji. Takich willi jest co najmniej kilkanaście na terenie OPN.
Ruiny Zamku Kazimierskiego
Zapewne jeszcze do tematu Ojcowa wrócę i skupie się więcej na walorach przyrodnich tego pięknego zakątka.
Tymczasem zapraszam do innego wątku Ojców - Dolina Prądnika
Dolina Prądnika i część zabudowy wioski, w tle Zamek Kazimierski.
Staw zaporowy na Sąspówce.
Tuż obok stawu mieści się miejscowa pstrągarnia. Pstrąg kosztuje ok 20 zł.
Były budynek byłej szkoły (willa Serdeczna) od lat jest remontowany i końca nie widać.
Willa Pod Kometą i willa Betlejemka
Widok z Jonaszówki
Zabudowa Ojcowa, nieco dalej willa Pod Bocianem
Po lewej Stanisławówka po prawej Pod Bocianem
Domek pod Kawalerskimi Skałami
Potok Prądnik
Wiktorówka i willa Zacisze, która została zbudowana w 1904 roku przez Macieja Kopcińskiego. Jeden z budynków tzw."Uzdrowiska Ojców". Obiekt po generalnym remoncie, oferujący noclegi.
Przez mostek na Prądniku dochodzimy do dwóch zabytkowych willi - Pod Złotą Góra i willi Grzybowskiej.
Hotel Pod Kazimierzem
Zabytkowy budynek BORT
Jak na ironię uzdrowisko powstało w czasie zaborów, natomiast w dobie demokracji wszystko upada i niszczeje. Nasuwa się pytanie... dlaczego? Być może dlatego, że dla przeciętnego wycieczkowicza szkolnego lub nawet emeryta nie stać, by kupić sobie piwo lub obiad? Po upaństwawianiu wielu willi OPN nie jest w stanie utrzymać i remontować drogich w utrzymaniu zabytków.
Pozostaną jedynie formy skalne, które nie wymagają zbytnich nakładów finansowych, a i lepiej żeby człowiek w ich własne życie zbytnio nie ingerował.
Brama Krakowska
Jest to niezwykle ciekawa forma ostańców skalnych przypominająca bramę - wg legendy poprzez tę bramę miał podążać średniowieczny trakt handlowy z Śląska do Krakowa.
Kawalerskie skały i w głębi Wąwóz Wrześnik
Skały Koronne
Zabudowa z okresu międzywojennego.
Willa Pod Koroną i Igła Deotymy.
Igła Deotymy – zbudowany z jurajskich wapieni skalistych ostaniec w Ojcowskim Parku Narodowym.
Jest to charakterystyczna, smukła wapienna iglica o kształcie igły znajdująca się w Dolinie Prądnika, naprzeciwko wylotu Wąwozu Wrześnik. Powstała w wyniku procesów krasowych. Nazwa skały pochodzi od słowa Deotyma – literackiego pseudonimu Jadwigi Łuszczewskiej. Nadano ją na część wizyty poetki w Ojcowie w 1853 roku. Mieszkała ona podobno w willi „Pod Koroną”, obok Igły Deotymy i tu w Dolinie Prądnika czerpała natchnienie do swoich wierszy.
Igła Deotymy wznosi się samotnie po wschodniej stronie potoku Prądnik, pomiędzy Panieńskimi Skałami i Skałami Kawalerskimi. Obok skały pojedyncze zabudowania mieszkańców. Skała nie jest udostępniona do wspinaczki skałkowej. Opleciona jest winobluszczem, którego liście jesienią przebarwiają się na intensywnie czerwony kolor. W jej otoczeniu rosną brzozy ojcowskie (nasadzone), gatunek bardzo rzadki, znany z nielicznych tylko stanowisk (obecnie zlokalizowano 11 stanowisk).
Willa "Pod Koroną" została wybudowana w okresie zaborów w 1910 r.
Niestety w Ojcowie powiało smutkiem i beznadzieją. Willa Pod Koroną jest remontowana od 12 lat. Do tej pory na remont wydano ponad 400 tysięcy złotych, a potrzeba 1,5 mln. Niestety OPN jest sam trudnej sytuacji finansowej. Na dotacje zbytnio liczyć nie może, bo zarówno konserwator zabytków i minister udzielać dotacji instytucjom państwowym nie może. Jeszcze kilka lat, a do Ojcowa nie będzie po co jechać.
Dojście do Rybakówki i pstrągarni.
Willa "Bazar Lwowski"
Tuz obok mieści się okazała willa Bazar Warszawski, w której mieści się muzeum oraz sklep. Niestety sklep nieczynny, ale na szczęście dział bar restauracyjny "Pod Nietoperzem". Jednak oferowane potrawy pozostawiają wiele do życzenia.
Wystrój baru.
Willa "Zawiszówka"
Najbardziej przybijające wrażenia sprawia kompleks willi Zawiszówki. Jeszcze kilka lat temu korzystałem tutejszej oferty gastronomicznej. W tej chwili grozi zawaleniem. Nie rozumiem jak można doprowadzić do takiej dewastacji. Takich willi jest co najmniej kilkanaście na terenie OPN.
Dwie wille: "Zorza" i "Słoneczna", wymagające interwencji.
Ruiny Zamku Kazimierskiego
Konik czeka na gości
Tymczasem zapraszam do innego wątku Ojców - Dolina Prądnika
Bardzo ładne miejsce, zdjęcia super, na wędzonego pstrąga narobiłeś apetytu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ależ tam jest ślicznie. Musze pojechać.
OdpowiedzUsuńFantastyczne połączenie drewnianych przedwojennych willi ze skalistym tłem, też mam nadzieję, że te domy - cudeńka nie znikną, czas działa na niekorzyść. Wspaniała była to podróż:)
OdpowiedzUsuńNiezwykłe i wspaniałe miejsce na ziemi...mogłabym tam mieszkać. Wędzone pstrągi, kolor skal... Pięknie! Świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPiękna jesień. Ojców to nie tylko zamek i Jaskinia Łokietka, pokazałeś to idealnie w swojej relacji. Ostatnie młyny w Dolinie Prądnika, ostatnie szwajcarskie wille są namiastką tego, jak wyglądał Ojców kiedyś, jak niewiele z tego zostało
OdpowiedzUsuńMyślę, że turystyka hotelowa zanika, bo tamtejsi górale chcą za dużo dutków. A dzisiaj większość ma samochody własne i nie musi korzystać z miejscowych noclegowni.
OdpowiedzUsuńJa byłam w Ojcowie jeden dzień. Wyjechaliśmy bardzo wcześnie rano i co zdążyłam zwiedzić? ...bajeczne skałki, zamek w Pieskowej Skale i słynną kapliczkę na wodzie.
Nie obejrzałam wszystkich willi ale parę z nich tak. Obiad zjedliśmy w całkiem miłej restauracji i wieczorem wróciliśmy do domu.Teren jest tam trudny i praktycznie nie do zagospodarowania obiektami przyciągającymi turystów do zabawy, jak np. park miniatur, oryginalne place zabaw dla dzieci, czy nawet budowle w stylu góralskim służące za pijalnie wody czy piwa. To przestrzeń dla turystów kochających piękno natury.
A piękna natury jest tam naprawdę ogrom i dlatego zawsze warto pojechać do Ojcowa.
Pozdrawiam serdecznie ...:-)
Ojców i okolice to unikat przyrodniczy. Ciekawostka geologiczna, wspaniałe miejsce na wycieczki i rekreację.
OdpowiedzUsuńCo innego tamtejsze wille - nie powiem, widok niszczejących zabudowań, bo komuś zabrakło wyobraźni, albo dlatego że ktoś wymyślił idiotyczne przepisy jest denerwujący.
Z drugiej strony architektura tamtych terenów, zwłaszcza ta historyczna to przykład tworów sztucznych, pseudo ludowych, niby historycznych itd. - co nieco Podhala, ciut Łodzi, domieszka wpływów niemieckich. Mi się nie podoba.
O jeszcze pamiątki - pamiętam jak w latach 80 spod groty łokietka moi koledzy do Tarnowa wracali z... cepami bojowymi zwanymi po japońsku nun-chaku (znane z Wejścia Smoka) z wyrytymi napisami "pamiątka z Ojcowa"... co gorsza były fatalnie wykonane i nawet się nimi nie udawało nabić im nieco rozumu do głów.
OdpowiedzUsuńŁadnie tam jesienną porą. Uświadomiłeś mi, że to co zazwyczaj mijałem będąc tam na wycieczkach, ma obecnie wartość już historyczną, Jeszcze kilka lat i nie będzie już charakterystycznych budynków Doliny Ojcowskiej. Może krajobraz jakoś się obroni, ale żal, że niszczeją budynki mieszkalne, dawne domy zdrojowe i gościnne. One też tworzą klimat tego miejsca.
OdpowiedzUsuńCiekawie to wszystko opisałeś, pozdrawiam.
Przepiękne widoki niesamowite miejsce chętnie bym zjadla wędzoną rybke serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKris! Znowu zachęciłeś mnie do odbycia podróży. Ojców pamiętam jak przez mgłę z jakiejś wycieczki w szkole podstawowej. Czas najwyższy spojrzeć na to świeżym, dorosłym okiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo się cieszę :)
UsuńCałkiem niedawno oglądałam te miejsca na własne oczy... Ojców mnie zauroczył, eh, obudziłeś we mnie miłe wspomnienia... Mam tylko nadzieję, że tamtejsze zabytki jednak ocaleją.
OdpowiedzUsuńJa też mam taką nadzieję :-)
UsuńCudowna jesień i wspaniałe miejsce...już dawno tam nie byłam...
OdpowiedzUsuńCzas powrócić :)
UsuńPrzez Ojców czasem zdarza mi się przejechać, jak jestem u przyjaciół w Olkuszu :) W przyszłym roku jesteśmy nawet w tych okolicach na ich ślubie, czuję że będzie magicznie :))
OdpowiedzUsuńZapewne będzie ciekawie :)
UsuńPozdrawiam :)
Wille są naprawdę piękne. Żal patrzeć, jak niektóre tak niszczeją.
OdpowiedzUsuńAno żal :(
UsuńPiękne są tam widoki. A architektura niezwykła:). Jednak najbardziej nam kojarzą się z tym miejscem ruiny zamków..
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Zamków tu dostatek :)
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Bardzo dogłębna fotorelacja i analiza niestety dość siermiężnej rzeczywistości. Jednak miejscówka sama w sobie piękna.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:
http://fotorelacjesilesia.blogspot.com/
Pewnie że miejsce super, ale zabudowa i obsługa turystyczna podupada :(
UsuńCudowna fotorelacja serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńPozdrawiam również
Wspaniała fotorelacja! To bardzo smutne, że tak piękne i oryginalne budynki upadają i nikt nie chce (lub nie może) z tym nic zrobić :(
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę i pozdrawiam :)
UsuńPrzepiękna jesień w Ojcowskim Parku. W Ojcowie byłam w listopadzie.
OdpowiedzUsuńNiestety, spóźniłam się. Nie było już śladu, po złotej, pięknej jesieni.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Właśnie byłam tam wczoraj - "willa" Zawiszówka, Ojców 19, tragedia. Podupadły budynek a obok pies na łańcuchu. Tyle terenu do dyspozycji, wystarczyłoby go ogrodzić...A tak pies robi za darmowy alarm bo gospodarzy nie stać chyba nawet na zwykłą siatkę. Ogólnie przygnębiający widok. Ze wszystkim się zgadzam co zostało powiedziane w poście. Niestety.
OdpowiedzUsuńW tym roku wyremontowano zabytkowy budynek na parkingu po bort. Widać, że oddano go w dobre ręce. Może to początek zmian w tym pięknym miejscu?
OdpowiedzUsuńI fel that is among the so much vital info foor me.
OdpowiedzUsuńAnd i'm happy studying your article. But should statement on some common issues, The site taste is great, thee aarticles is really nice : D.
Excellent task, cheers