Beskid Mały dla mnie jest miłą odskocznią od dnia codziennego z dwóch powodów. Jeden jest taki, że dość blisko, natomiast ten drugi - o wiele ważniejszy - na ogół jest bardzo mało ludzi.
Widok z Magurki w kierunku wschodnim
Tym razem jednak się trochę przeliczyłem. Kiedy zajechałem na )( Przegibek, było tak dużo samochodów, że z parkowaniem był mały kłopot, ale się udało. Z reguły też zaglądam do tutejszego baru na piwko, ale lanego nie było. Pani poleciła browarka na Magurce. Zamówiłem już jednak żurek na przyszłość, by nie zabrakło, kiedy wrócimy za kilka godzin. Żurek tutaj był zawsze bardzo dobry.
)( Przegibek
Zatem czas wyruszyć na trasę. Pomimo, że w dolinach temperatura była dodatnia i obawiałem się błota na szlaku. Tutaj się okazało, że temperatura jest minusowa i pogoda jakby bardziej przejrzysta.
Na dole zapanował smog.
Na szczycie
Schron na Magurce
Pasmo Hrobaczej Łąki z widocznym krzyżem
Żar w oddali
Troszkę śniegu w górach
Z widokiem na Bielsko-Białą
Skrzyczne w oddali
Pomimo sporego ruchu turystycznego, uważam, że wycieczka udana i aku podładowane :) Żurek na nas czekał i był wyśmienity :)
Barowa pieczątka na Przegibku
Co prawda plany były ambitniejsze, ale co się odwlecze....
Zazdroszczę Ci tego, że masz góry na wyciągnięcie ręki. Też bym tak podochodziła, nawet nie bacząc na ludzi, chociaż egoistycznie wolę kiedy jest bezludnie. Nawiasem mówiąc, te parę osób na szlaku jest niczym wobec tego co się dzieje w Zakopanem, dla mnie horror! Kolejka na Rysy niczym po papier toaletowy za komuny, to po prostu niewiarygodne. Ale tak sobie myślę, że można by pojechać w okolicę Sącza, np.do Rytra...byłam tam kiedyś, było pięknie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDziękuje Ci bardzo za wizytę i komentarz :) W porównaniu to Tatr to tutaj przez cały dzień można nie spotkać człowieka na szlaku, jedynie w schronisku. Ale w pogodną niedzielę widać ludzie chcą się gdzieś poruszać. Natomiast wspomniany przez Ciebie Beskid Sądecki jest jeszcze bardziej dziki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
W sumie fajny wypad, niedziela ma to do siebie, że trudno o odludne miejsca w górach. I tak chyba nie było tak źle na szlaku, gorzej w schroniskach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
W tygodniu trudno człowieka uświadczyć na szlaku, ale w niedziele i święta pełne schronisko ;)
UsuńPozdrawiam :)
Lata tam nie byłem, tęskno się robi. Fajnie było popatrzeć na teren choćby poprzez twój obiektyw.
OdpowiedzUsuńDziękuje i pozdrawiam :)
UsuńTa kraina jest urokliwa i każdy tam " da radę".
OdpowiedzUsuńDokładnie. Pasmo i szlaki łatwe do zdobycia :)
UsuńPozdrawiam :)
Bardzo malownicza wycieczka, ze wspaniałymi widokami na góry. Ciekawe historyczne zdjęcia. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuje za wizytę i pozdrawiam również :)
UsuńJak zwykle cudowna relacja, przepiękne zdjęcia i bardzo malownicze krajobrazy.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że naładowaliście akumulatory i jesteście gotowi na kolejne wypady.
Serdecznie pozdrawiam:)
Schronisko pod Tułem to obecnie gospoda-dom weselny, ale budynek jak najbardziej nadal istnieje.
OdpowiedzUsuńPo Beskidzie Małym wędruję zazwyczaj na wiosnę, by sprawdzić kondycję po zimie. Najbardziej lubię wejść na Czupel, przejść do schroniska na Magurce Wilkowickiej, a następnie zejść do Straconki.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twoje spojrzenie na okolicę.
OdpowiedzUsuńUjęcia: 7, 10 i 35 są piękne!
I every time spent mmy half an hour to read this
OdpowiedzUsuńblog's articles every day along with a mug of coffee.
Thanks on your marvelous posting! I genuinely enjoyed readinmg it, you happen to be a great author.
OdpowiedzUsuńI will be sure to bookmark your blog and will come back
very soon. I want to encourage that you continue
your great job, havee a nice afternoon!