środa, 9 kwietnia 2014

Ptakowice


  Ptakowice, to pięknie położona wioska w dolince bezimiennego strumyka, które swe źródła  ma na kraju lasu ok. 500 m. na wschód od wioski, dopływającego potem do strugi płynącej od Stolarzowic, gdzie wspólnie  wpływa do Dramy

Wjazd od strony Bytomia

Wieś należy do gm. Zbrosławice i powiatu tarnogórskiego w woj. śląskim. W Ptakowicach zamieszkuje obecnie ok. 700 osób. 

Ptakowice

 Falowane tereny gm. Zbrosławice stanowią świetne możliwosci organizowania wycieczek. Sieć szlaków turystycznych oraz rowerowych przebiegających przez tutejsze lasy, łąki, pola  oraz malowniczo położone wioski schowane w dolinkach, świetnie działają na skołatane nerwy i nie drążą kieszeni, bo wszystko 
mamy pod ręką.   

Bytom Górniki - na  czerwonym szlaku

 
Pola w okolicy Ptakowic 

Łąki pomiędzy Górnikami a Ptakowicami

Szlaki trochę pozarastane

Z tego będzie chleb

 Na parkingu
 
 Sama przyjemność dla uszu przy ptasich nutkach

Wystarczy rower  lub kto nie ma roweru może skorzystać z linii autobusowych, które dowiozą nas właściwie w każde miejsce, skąd można kontynuować wycieczkę lub rozpocząć zwiedzanie. Najbardziej  dogodna jest chyba linia autobusowa nr. 20, rozpoczynająca swój kurs w Bytomiu na dworcu, a potem przez ponad godzinę pokonuje wspomniane wioski, by w końcu dojechać  do Pyskowic. Nie brakuje tu po drodze ciekawych zabytków, często niedocenianych, może z niewiedzy lub nieświadomości, że oprócz starych chlewików może się kryć ciekawa i prawdziwa historia. 


 Fragment wsi Ptakowice, na środku zacienione ślady na zielono, to stawy obok byłego dworu i pałacu.

Trochę historii

Po włączeniu większej części Górnego Śląska do Niemiec w roku 1922, gromada Ptakowice włączona została do parafii Zbrosławice. Jak podają wypiski z zagubionej kroniki, w  tutejszej parafii znajdowała się kaplica licząca kilka set lat, w której znaleziono szczątki trumien i kości ludzkich. Miały to być kości wolnomularzy z sąsiednich okolic, których ze względów religijnych nie wolno było pochować na cmentarzu. Wymienia się takie nazwiska jak: Larysz, Wrochen i inni. W tej chwili z kaplicy tej nic nie zostało. Miała się znajdować w lesie pomiędzy Ptakowicami a Reptami.

 Kaplica grobowa Donnersmarcków utrwalona na grafice przez p. Zygmunta Mruka z Piekar Śląskich. 
[źródło gwarek.com.pl]

Pomimo, że okolica uważana jest za rolniczą zachowały się ślady prac górniczych . Już w 1247r. Książę Opolski nadał właścicielom ziemskim prawo górnicze do wydobywania galmanu, ołowiu i srebra. Kopalnie te jednak nie długo wydobywały szlachetne rudy, a to z powodu wielkiej masy wód podskórnych, które ustawicznie zalewały szyb Adolfa głębokości 22.5 m .  Dwie inne kopalnie pracowały do 1850r. 


 Mapa Ptakowic i okolicy z 1914 r.

W roku 1902 przystąpiono do odnowienia tych szybów, lecz wkrótce woda ich ponownie zalała.

Dopiero kiedy15 lipca 1834 roku otwarto przez lata kutą w skale sztolnię Sztolnię Głęboką Fryderyka, sytuacja się znacznie poprawiała. Warto dodać, że tę sztolnię zaczęto budować w 1821 roku. Górnicy na głębokości ok. 30 metrów wydrążyli podkop o długości 4890 metrów. 
 
 Miejsce wypływu wody ze sztolni Fryderyk nazwano Bramą Gwarków. (Zdjęcie archiwalne)


 Zdjęcie aktualne - Brama Gwarków

  Natomiast już w samych Ptakowicach zachowały się mury przyziemia dawnego pałacu z XVIII wieku, który został spalony w 1948r. Jak większość majątków po wojnie przeszła w ręce nowo powołanej instytucji jakimi były PGR-y. To oni przez całe lata nieumiejętnie zarządzały zagarniętym przez państwo mieniem. Podobnie się rzecz miała z dobrami ptakowickimi. Od tamtej pory nie wiele pozostało.Wokół dziedzińca gospodarczego kilka budynków, m.in. dawny spichlerz.   

Budynki dworskie są nawet w niezłym stanie.
 
 Były dziedziniec pałacowy, widziany od strony ul. Poprzecznej. W tej chwili to głownie chlewnie i magazyny paszowe.
 
 Ul. Poprzeczna, to jednokierunkowa uliczka, na której zmieści się tylko jedno auto.

Mogło by się wydawać, że dawny obszar dworski w Ptakowicach to raczej miejsce smutne i nieciekawe. Na pierwszy rzut oka widzimy tylko wszystko to co brzydkie i zaniedbane; ale kiedy zatrzymamy się tu na dłużej zauważymy jego urok, ciekawą historię i szczególny klimat. W centrum wioski mieści bardzo urocza restauracja, nosząca oryginlna  nazwę Czarny Pstrąg.

 Budynek, który najprawdopodobniej powstał w latach dwudziestych XX w.



 Bardzo ciekawe są komórki i chlewiki wybudowane na potrzeby pracowników dworu.

 Tuż obok na tym placu również są mieszkania socjalne dla byłych pracowników PGR. Niestety ich stan woła o pomstę ...

 Magazyny paszowe

 I bardzo słusznie

 Spichlerze



 Na teren gospodarstwa nie wolno wchodzić!

Strażnik Texasu

 Teren parku jest co nie co zaniedbany, ale ogrodzony i monitorowany

 Droga do Wilkowic i Zbrosławic oraz na prosta wjazd na teren byłego dworu i pałacu.

 Właścicielem całego terenu jest firma Wojtacha, która w sąsiedniej wsi (obecnie dzielnica Tarnowskich Gór) ma w posiadaniu duże zakłady mięsne.

 Stary wiadukt kolejowy, którędy przebiegała linia: Brynek - Mikulczyce -  Bytom

Widać, żę wiadukt pochodzi z dwóch epok.

  Z peronu nic nie zostało, szyny i podkłady zostały zdemontowane

 Dojście na perony

Piękne są otaczające Ptakowice krajobrazy, tak typowe dla gminy Zbrosławice, falujące wzgórza, niewielkie wioski, pola oraz małe zagajniki. 
 
Jak pisałem wyżej, to doskonały teren do turystyki pieszej, rowerowej oraz konnych wycieczek, których organizację  ułatwiają pobliskie stadniny. W sąsiedniej wsi jest słynna stadnina na całą Polskę. 
Natomiast na zachód od dawnego pałacu zdewastowany park krajobrazowy z końca XIX w., a na pobliskim potoku zespół dawnych stawów rybnych. 

Będąc w Ptakowicach warto  przemierzyć jeszcze dwa kilometry na północ i odwiedzić opisywany już na blogu dwór i pałac w  Wilkowicach

29 komentarzy:

  1. Fakt, aż prosi o wędrówkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie te wszystkie budynki prezentują się na zdjęciach w połączeniu z niebieskim niebem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Budynki przez lata były zaniedbane teraz to wygada o wiele lepiej ;)

      Usuń
  3. Niby taka zwykła wieś, wielokrotnie tamtędy przejeżdzałam, a tu proszę, taka historia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Czasami nie may świadomości, co kryją takie zwykle wioski :)

      Usuń
  4. Brak tam chyba nakładów finansowych. Wygląda malowniczo pomimo tego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowy właściciel jest w miarę zamożny, ale to chyba chodzi o to, żeby wszytko działo się powoli.

      Usuń
  5. Powiem to milionowy raz: uwielbiam takie wycieczki, tereny cudo! Ja wybieram pieszą wyprawę, aby niczego nie przeoczyć :) Pozdrowienia zostawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziki za wizytę i pozdrowienia. Masz rację, pieszo niczego nie da się przeoczyć i wszędzie się dotrze :)))

      Usuń
  6. Niesamowite zdjecia - oglądałam z zapartym tchem. To miejsce ma swoją historię i to widać...
    Bardzo ciekawa fotorelacja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. Dla wielu jest o zwykłe miejsce, ale dla mnie również jest niezwykłe :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Jak widać, jest gdzie wędrować i pojeździć na rowerze. Ciekawa fotorelacja. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Aby tylko chcieć. W okolicy jest naprawdę wiele ciekawych rzeczy. :)
      Dzięki i pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Ładne tereny, nic tylko zwiedzac, ja bym wybrała rower.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rower chyba jest najbardziej odpowiedni, choć pieszo się zobaczy bardziej dokładnie, ale mniej ;))

      Usuń
  9. Pokazałeś moje ulubione tereny popołudniowych wycieczek rowerowych. Już niedługo pola, które pokazujesz znów przykryją się wspaniałym żółtym dywanem kwitnącego rzepaku. Wtedy najbardziej lubię pokonywać te tereny. Mam nadzieję, że pogoda niedługo się poprawi, bo rzepak już jest dość wyrośnięty.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię rzepaki. Fajny obszar rzepakowy jest czasami pomiędzy Stolarzowicami a Górnikami, po lewej stronie w sąsiedztwie Dukli.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  10. Dzięki Tobie mam zupełnie inne spojrzenie na Śląsk i za o dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. a lot of history, there! i love the fields and wheat crops. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne zdjęcia. Wybiorę się tam kiedyś rowerem :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pewnie powielę komentarze ale nie potrafię przejść obok i nie dopisać coś od siebie. Piękne zdjęcia pięknych miejsc! I mój sentyment z dzieciństwa na corocznych wakacjach u dziadków w bliskiej okolicy Ptakowic.

    OdpowiedzUsuń
  14. Byłam w restauracji Czarny Pstrąg - co było wcześniej w tym budynku tj.przed 1999r.?


    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem dumnym ze jestem Ptakowiczem .Bo tu jest serca zdrowego Slaska ..

    OdpowiedzUsuń
  16. A jezeli chodzi o strumyk który zaczyna się od zrodelka.Miał nazwę Ała .Niewiadomo skąd wziola się ta nazwa. Ale z dziada na pradziada tak się mówiło.

    OdpowiedzUsuń
  17. Warto dodać informacje o tym że kaplica ewangelicka mogła zostać wysadzona w powietrze przez sowietów w czasie drugiej wojny światowej o czym mogły by świadczyć dwie charakterystyczne dziury na miejscu nie istniejącej już dziś kaplicy

    OdpowiedzUsuń

Bardzo miło mi, że gościłeś na moim blogu.!
Za pozostawiony komentarz z góry dziękuję i postaram się jak najszybciej odpowiedzieć. Komentarze anonimowe będą moderowane tylko pod warunkiem, że będą opatrzone imieniem lub pseudonimem (nickiem).
Serdecznie pozdrawiam !!!