Inspiracją do publikacji tego postu była pocztówka, którą otrzymałem kilka dni temu. Jakże odmienny był wygląd Bytomia porównując go do czasów dzisiejszych. Spacerując ul. Dworcową (była 1 maja) natkniemy się na fragment pozostawionego torowiska, który jest elementem byłej linii tramwajowej, będącej jedną z pierwszej na Śląsku. I zapewne nie wiele osób nadeptując na pozostawione szyny zdaje sobie sprawę, że jest to fragment tramwaju konnego.
Stary dworzec kolejowy, ul. Dworcowa i kościół przy ul. Piekarskiej (końcówka XIX w.)
Ul. Dworcowa - stan obecny i widoczny fragment toru tramwaju konnego
Tramwaj konny przy obecnym pl. Kościuszki
Dnia 27 maja 1894 roku oddano do eksploatacji pierwszy na Ślasku odcinek linii tramwajowej łączącej Piekary Śląskie przez Szarlej i Rozbark do Bytomia. Kolejny odcinek tej samej linii uruchomiono z Gliwic do Zabrza 26 sierpnia 1894 roku. 30 grudnia 1894 obydwa zakończone w Bytomiu i Zabrzu odcinki linii połączono trzecim i ostatnim odcinkiem przebiegającym z Zabrza przez Zaborze, Chebzie, Chorzów i Łagiewniki do Bytomia. Cała linia z Piekar Śląskich do Gliwic liczyła 34,5 km długości i powiązała główne miasta Górnego Śląska. Pierwsze zajezdnie i warsztaty tramwajowej powstały w Rozbarku przy dzisiejszej ulicy Witczaka oraz w Gliwicach obok tzw. Lasku Miejskiego, przy obecnej ulicy Chorzowskiej. Do prowadzenia pociągów zastosowano dwu-osiowe parowozy o specjalnej konstrukcji przystosowane do poruszania się ulicami miast.
Nieistniejąca zajezdnia na ul. Witczaka. Pomimo swej wartości historycznej i wpisaniu do rejestru zabytków została wyburzona a na jej miejscu wybudowano Lidl.
Firma "Oberschlesische Dampfstrassenbahn G.m.b.H." (zarządzająca eksploatacją tramwajów parowych) wiosną 1895 roku wprowadziła w śródmieściu Bytomia i Gliwic trakcję konną w miejsce mechanicznej. Parowozy dojeżdżały tylko do granic tych miast, natomiast na odcinkach Pogoda – dworzec kolejowy w Bytomiu oraz Plac Inwalidów Wojennych - dworzec kolejowych w Gliwicach kursowały tramwaje konne. Było to spowodowane protestami mieszkańców miast, którzy skarżyli się na dym z tramwajowego komina, który dostawał się do wnętrza mieszkań.
Koncesję na budowę nowych linii uzyskało towarzystwo "Oberschlesische Dampfstrassenbahn G.m.b.H.". Połączenia między Katowicami a Siemianowicami Śląskimi przez kopalnię Al-fred oraz między Katowicami a Chorzowem przez Dąb uruchomiono już 30 grudnia 1896 roku. W 1897 roku powstała linia z Chorzowa przez Węzłowiec do Alfredu. Kolejną linię, z Bytomia do Zabrza, oddano do eksploatacji 29 września 1898 roku. W końcu września tego samego roku sieć kolei miejskich liczyła łącznie około 75 km długości.
Obecna ul. Piekarska w głębi
Tramwaje elektryczne na dzisiejszym pl. Kościuszki
Po czterech latach eksploatacji tramwajów parowych postanowiono je zelektryfikować. Stało się to możliwe po uruchomieniu elektrowni w Zabrzu (1897) i Chorzowie (1898).
Kolejnym etapem rozwoju bytomskich tramwajów było otwarcie sieci tramwajów miejskich (Städtische Straßenbahn Beuthen), o prześwicie torów 1435 mm. 23 listopada 1913 uruchomiono normalnotorowe linie biegnące z bytomskiego rynku do Miechowic z odcinkiem Karb – Dąbrowa Miejska oraz linię łącząca rynek z ulicą Piekarską, gdzie powstała również zajezdnia. W latach późniejszych również linie wąskotorowe rozpoczęto przebudowywać na normalną szerokość toru.
Bytom - Wrocławska: przystanek Bytom - kapielisko
Nowoczesny tramwaj wyprodukowany przez bydgoską Pesę pokonuje odcinek z Katowic do pętli na ul. Wrocławskiej. Jednak od czasów początku bytności tramwajów na Śląsku przez 150 lat, kolejne linie są sukcesywnie likwidowane. Szczególnie szkoda, że plany przywrócenia linii tramwajowej do Miechowic spełzły na niczym. Nawet jest już wybudowany most, ale władze lokalne nie są zainteresowane tym przedsięwzięciem. Trudno....
Zródła: wikipedia.org
tram-silesia.pl
dziennikzachodni.pl
piekarskiwerk.pl
Ciekawe fakty z historii tramwaju na Śląsku. Lubię oglądać takie unikatowe pocztówki i porównywać je ze stanem dzisiejszym.
OdpowiedzUsuńFakt, linie tramwajowe się kurczą, np. w Gliwicach już ich nie zobaczymy. Na szczęście w pozostałych miastach Górnego Śląska jeszcze mają się dobrze.
Pozdrawiam
Jednak tabor się kurczy w szybkim tempie. Zamiast dwu-wagonowych składów TŚ wypuszczają pojedyncze wagony. Tak chociażby jest na jednej z najpopularniejszych linni pomiędzy Bytomiem i Zabrzem, gdzie kursuje T nr. 5 . Wcześniej nastąpiła likwidacja nr. 18 na terenie Rudy Śląskiej.
UsuńDziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie 😀
Podobnie jak w Tarnowie. Taką drogę rozwoju komunikacji przeszły chyba wszystkie miasta. U nas też już tylko wspomnienie zostało. Zresztą nie z winy naszej, a Niemców którym w czasie wojny trakcja przeszkadzala w transportach wojskowych.
OdpowiedzUsuńCzego się spodziewać, skoro większosc urzędasów, decydentów i calej tej gnojarzerii to samochodziatrze. Samochody pozbawily ich rozumu i ma pewno nie podejmą inicjatyw w celu rozwoju komunikacji zbiorowej, to dla nic zbyt trudne.
Pierwszy na Śląsku był jednak Wrocław - rok wcześniej od Bytomia :P
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis :) W moim mieście na poczcie też czasem przejrze stare pocztówki i zawsze próbuję odnaleźć miejsce aktualne z ilustracji. Nie zawsze jest to łatwe, tyle się zmieniło przez tyle lat!
OdpowiedzUsuńPozdarwiam :)
Newsy z Chorzowa na stronie internetowej Tuba Chorzowa. Polecamy! Świetna strona internetowa, redaktorzy tworzą świetne artykuły. Polecam!
OdpowiedzUsuń