niedziela, 9 stycznia 2022

Nowa Sól - dawna Gazownia Miejska

Dzisiaj ludzie pytają, dlaczego gaz jest taki drogi? Inni odpowiadają, że płynie z Rosji, z głębi ziemi, a to daleko. Ale nie zawsze tak było. Kiedyś gaz był produkowany na miejscu - w Gazowni Miejskiej. Historia tego zakładu liczy ponad 150 lat. Zapewne późnym latem i jesienią, pięknym blaskiem oświetlały ulice miasta wiele gazowych latarni. Również doprowadzono błękitne paliwo do niektórych budynków - głównie użyteczności publicznej. W tamtych czasach nie wiele miast mogło się poszczycić własną gazownią. Nowa Sól niewątpliwie była bardzo nowoczesnym miastem i architektura poprzemysłowa miasta jest na to mocnym dowodem.



ul. 9 maja

Powstanie gazowni w Nowej Soli związane było z inwestycjami spółki Neue Gas-Gesellschaft Wilhelm Nolte u. Co. Berlin, która w połowie XIX stulecia uruchomiła na Śląsku 3 gazownie. Nowosolski zakład rozpoczął produkcję i dostarczanie gazu dla odbiorców w grudniu 1865 r. Gazownię zlokalizowano na parceli między obecnymi ulicami Wojska Polskiego i 9 Maja. Ówcześnie była to jeszcze mało zabudowana część miasta przy drodze do Kożuchowa. W momencie uruchomienia zakład posiadał 3 piece do otrzymywania gazu z aparaturą oczyszczającą i chłodzącą. Gaz magazynowany był w zbiorniku o pojemności 565 m³. Wiosną 1866 r. było już 1280 odbiorców, a do końca roku – 1431. Zasilano gazem także 66 latarni ulicznych. Wzrost produkcji i liczby odbiorców, a także postęp techniczny w produkcji urządzeń gospodarstwa domowego zasilanych gazem (oświetlenie, kuchenki) wymusił w końcu XIX w. nowe inwestycje.



ul. 9 maja z widokiem na budynek gazowni 

 [Biblioteka cyfrowa w Nowej Soli]

ul. 9 maja  [Biblioteka cyfrowa w Nowej Soli]



Przychodnia lekarska Eskulap 

W 1899 r. w pobliżu starej gazowni wybudowano nowy zakład (piecownia, aparatownia, komin, drugi zbiornik gazu). W 1901 r. przeprowadzono elektryfikację. Prace rozruchowe nowej gazowni zakończono w 1906 r. Od 1921 r. gazownia wraz zakładem wodociągowym tworzyła jedno przedsiębiorstwo komunalne – Städtische Betriebverwaltungen. W latach 20 gazownię stale modernizowano. W 1925 r. wymieniono większość sieci gazowej w mieście, która osiągnęła 28,8 km długości. Gazownia dostarczała także dla miejskich instytucji energię cieplną, m.in. dla otwartej w 1928 r. łaźni miejskiej, którą zlokalizowano przy ulicy 9 Maja. W 1928 r. oddano do użytku nowe piece i zmechanizowano proces wsadu węgla. Gazownia miejska pracowała przez cały okres II wojny światowej. Przerwała pracę dopiero na początku lutego 1945 r. Prawdopodobnie produkowano też koks jako produkt uboczny, który był wykorzystywany przez inne zakłady pracy.


Dawna łaźnia miejska. W chwili obecnej przychodnia NFZ  

Po objęciu władzy nad miastem przez polską administrację powołano w sierpniu 1945 r. Miejski Zakład Użyteczności Publicznej, który ulokował się w siedzibie przedwojennego zakładu komunalnego. Do 1969 r. przedsiębiorstwo zarządzało gazownią miejską, którą kilkakrotnie modernizowano i rozbudowywano (m.in. budowa nowej piecowni w 1960 r. przy ul. Waryńskiego). Budynki po starej gazowni przeznaczono na magazyny i warsztaty. Na początku lat 90. XX w. nastąpiły zmiany w funkcjonowaniu całego kompleksu dawnej Gazowni Miejskiej. Na Bazie tego majątku powstało wiele firm i powoli stan budynków zaczął podupadać. W chwili obecnej działa tu kilka firm oraz warsztatów i magazynów. Pomimo, że pod względem architektury cała zabudowa jest niezwykle cenna jednak chyba raczej przyszłość Gazowni jest przesądzona. A szkoda i fanie by było gdyby udało się ją uratować.


Na zdjęciu latarnia z zasilaniem gazowym [Biblioteka cyfrowa w Nowej Soli]


Źródła informacji: Biblioteka cyfrowa w Nowej Soli 


5 komentarzy:

  1. Wzorem dla zagospodarowana budynków poprzemysłowych jest dla mnie Łódź. Wiadomo, że tam pieniędzy do wykorzystania jest więcej, ale też i odnowionych obiektów. Czasem warto wzorować się na innych miastach. Trochę u nas w Zabrzu też już pod tym względem zrobiono ale jeszcze więcej jest do zrobienia. Masz rację, fajnie by było gdyby udało się budynek gazowni uratować. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak widać prawie każde miasto skrywa ciekawe historie, jeszcze dzisiaj można spotkać ciekawą architekturę przemysłową jak i publiczną. Fajnie jak nie rozpada się, a dostaje drugie życie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny materiał - jak kidyś tam trafię, to już będę wiedział.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest trochę ciekawostek, fajnie tak znać historię miejsca

    OdpowiedzUsuń

Bardzo miło mi, że gościłeś na moim blogu.!
Za pozostawiony komentarz z góry dziękuję i postaram się jak najszybciej odpowiedzieć. Komentarze anonimowe będą moderowane tylko pod warunkiem, że będą opatrzone imieniem lub pseudonimem (nickiem).
Serdecznie pozdrawiam !!!