sobota, 20 listopada 2021

Jaroszowiec Olkuski - dworzec kolejowy


Dworzec kolejowy widziany od strony lasu 

 Zanim wspomnę na temat ciekawej bryły byłego dworca w Jaroszowcu, warto coś napisać na temat linii kolejowej, która zbudowana była za czasów zaboru rosyjskiego i nosiła nazwę jako "Kolej Iwangorodzko-Dąbrowska". Wybudowano wówczas wiele ciekawych i niepowtarzalnych dworców i stacji. Niektóre przetrwały do dziś, ale inne najczęściej pozostają w ruinie lub przeznaczone są do wyburzenia, natomiast niektóre nie przetrwały przemian, które zafundowały polskie władze po upadku PRL-u. Już na początku nowego tysiąclecia w ramach reformy kolejnictwa zredukowano ilość pociągów pasażerskich na trasie Katowice - Olkusz - Kielce, ale także lokalnych połączeń z Olkusza do Tunelu.  W związku z tym spadała ilość podróżnych, co było podstawą do likwidacji kas biletowych utrzymywania dworców i stacja kolejowych. 


Dworzec Kolei Iwangorodzko-Dąbrowskiej w Strzemieszycach Wielkich. Foto (pocztówka) z 1917 r. [foto wikipedia.com]
Niestety w ostanich latach  budynek dworca został wyburzony, pomimo protestów mieszkańców Dąbrowy Górniczej i chęci rewitalizacji dworca. 


Budynek dworca po przebudowie. [
foto wikipedia.com]

Budynek dworca o powierzchni 1084 m² i kubaturze 8313 m³ został oddany do użytku w latach 80. XIX wieku. Wybudowany w stylu neorenesansowym, później przekształcony, murowany z cegły, składał się z kilku brył 2- i 3-kondygnacyjnych oraz czterokondygnacyjnej wieży na planie prostokąta. Wyburzony został w 2016 r. 


Budynek dworca w Jaroszowcu Olkuskim widziany od strony Północnej 

Na chwilę obecną stacja Jaroszowiec Olkuski ma swoje znaczenie. Tuż obok mieści się sanatorium oraz huta szkła. Poza tym sam Jaroszowiec jak i obok położone Klucze zapewne by chętnie by korzystali z usług kolei i dworca jeśli by kursy tego przewoźnika byłyby bardziej sprzyjające. Tuż obok usytuowane są osiedla pracownicze, ale także piękne lasy i rezerwaty, które są położone w bezpośrednim sąsiedztwie dworca.   Przez stację Jaroszowiec Olkuski przebiega  szlak z Tunelu przez Olkusz do Sosnowca oraz Linia Hutniczo-Siarkowa. 











W porównaniu do Kolei Galicyjskiej, gdzie budynki dworców były niemal identyczne, tutaj każdy z budynków dworcowych zasługuje na indywidualne uznanie.   Szczególnie stacja w Jaroszowcu zasługuje na uwagę. Niepokryte tynkiem ściany, formowane z różnorodnie układanych cegieł, wzbogacone dekoracyjnymi gzymsami, szczytami i wnękami, tworzą oryginalną całość, złożoną z trzech brył z ryzalitami. To przykład naprawdę dobrej roboty, zarówno projektanta, jak i wykonawcy. Na uwagę zasługują duże półkoliste okna. 




 Do chwili obecnej na bocznej ścianie widoczna jest też dodatkowa historyczna osobliwość, znak czasów (przystankom kolejowym nadawano zwyczajowo nazwy niekoniecznie wsi, na gruntach których stały, lecz znaczniejszych miejscowości z okolicy) napis Rabsztyn. Jako bowiem, że Jaroszowiec uznano za mało ważny, do 1964 roku przystanek nosił nazwę Rabsztyn (od wsi mieszczącej sanatorium przeciwgruźlicze) – dopiero wtedy przemianowano go na Jaroszowiec Olkuski. 


Źródła: pl.wikipedia.org

przeglad.olkuski.pl

5 komentarzy:

  1. Często przejeżdżam, bo mieszkam w Kluczach 😉 Budynek cacko, pamiętam jak w nim jeszcze funkcjonowała kasa biletowa. Teraz trochę syf ... Z resztą, budynek dworca w pobliskim Olkuszu też zabytek - niszczeje i upada. Wielka szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez kupowałem tu bilety. Była to moja kolejowa baza wypadowa na pobliskie szlaki. Do Kluczy też :) Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)

      Usuń
  2. Do dworców i stacji kolejowych mam wielki sentyment, zwłaszcza takich małych, na których znalazłam się przez pomyłkę lub przez przypadek, albo zmuszona przesiadką. Podróżować koleją też bardzo lubię a dworce to przecież niedzowna część takiej podróży. Uważam, że przy odrobinie chęci i niestety też nakładzie finansowym można dać opuszczonym stacjom kolejowym drugie życie. W Hiszpanii jest szlak ścieżek rowerowych i spacerowych utworzony na dawnych torach, niektóre stacje kolejowe są teraz barami, kawiarniami lub miejscem do odpoczynku i złapania cienia. Moim zdaniem to jest świetna inicjatywa, wielokrotnie z tych szlaków ( i barów :) ) korzystałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny. Na ogół państwowe twory lub spuścizna pokomunistyczna nie utożsamia się potrzebami lokalnych potrzeb ludzi. Kiedy obiekty są jeszcze w dobrym stanie nikt się nimi nie interesuje a samorządy nie wiele mogą zrobić, ponieważ nie są właścicielami tych obiektów. Osobiście tez lubię koleje i takie małe stacyjki :)
      Hiszpańskie wzorce są godne naśladowania :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Szkoda ze tak piekny zabytkowy budynek stoi pusty i niszczeje. Nie lubie marnotrawstwa. Kiedys takie miejsca mialy klimat. W Kluczach mieszkala siostrzenica babci wiec ja odwiedzalysmy, kilka razy bylam na tej stacji.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo miło mi, że gościłeś na moim blogu.!
Za pozostawiony komentarz z góry dziękuję i postaram się jak najszybciej odpowiedzieć. Komentarze anonimowe będą moderowane tylko pod warunkiem, że będą opatrzone imieniem lub pseudonimem (nickiem).
Serdecznie pozdrawiam !!!