Grzybobranie - Pan Tadeusz
Grzybów było w bród: chłopcy biorą krasnolice,Tyle w pieśniach litewskich sławione lisice,
Co są godłem panieństwa, bo czerw ich nie zjada,
I dziwna, żaden owad na nich nie usiada.
Panienki za wysmukłym gonią borowikiem,
Którego pieśń nazywa grzybów pułkownikiem.
Wszyscy dybią na rydza; ten wzrostem skromniejszy
I mniej sławny w piosenkach, za to najsmaczniejszy,
Czy świeży, czy solony, czy jesiennej pory,
Czy zimą. Ale Wojski zbierał muchomory.
Inne pospólstwo grzybów pogardzone w braku
Dla szkodliwości albo niedobrego smaku;
lecz nie są bez użytku, one zwierza pasą
I gniazdem są owadów i gajów okrasą.
Na zielonym obrusie łąk, jako szeregi
Naczyń stołowych sterczą: tu z krągłymi brzegi
Surojadki srebrzyste, żółte i czerwone,
Niby czareczki różnym winem napełnione;
Koźlak, jak przewrócone kubka dno wypukłe,
Lejki, jako szampańskie kieliszki wysmukłe,
Bielaki krągłe, białe, szerokie i płaskie,
Jakby mlekiem nalane filiżanki saskie,
I kulista, czarniawym pyłkiem napełniona
Purchawka, jak pieprzniczka - zaś innych imiona
Znane tylko w zajęczym lub wilczym języku,
Od ludzi nie ochrzczone; a jest ich bez liku.
Ni wilczych, ni zajęczych nikt dotknąć nie raczy,
A kto schyla się ku nim, gdy błąd swój obaczy,
Zagniewany, grzyb złamie albo nogą kopnie;
Tak szpecąc trawę, czyni bardzo nieroztropnie.
Adam Mickiwicz
A oto i kilka zdjęć z wczorajszego wyjazdu.
Nie potrafiłem tylko rozpoznać powyższego gatunku ;)
Tym razem starałem się nie zamieszczać zbyt dużo zdjęć, bo w zasadzie wszystkie są do siebie podobne i przedstawiają głównie borowika szlachetnego. Dla porównania w ubiegłym roku grzyby były znacznie później niż w tym roku. Dla porównania post z października ubiegłego roku - Dary.... dary lasu...
O rany! , ale piękne grzyby , jakie duże i dorodne !
OdpowiedzUsuńUwielbiam. Zawsze się objem, a potem cierpię, bo cholery ciężkostrawne bywają. No ale, raz w roku to aż żal sobie takich świeżych darów lasu odmówić. :)
OdpowiedzUsuńPonoć teraz wysyp w Polsce grzybów, jak zadzwonie to moi ciągle w lesie:) Fajne przypomnienie Pana Tadzika :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam i zazdroszczę... Piękny zbiór i sama przyjemność.
OdpowiedzUsuńPodziwiam osoby, które idąc lasem widzą coś więcej niż trawę i liście. Bardzo ładne zdjęcia, a i zbiory udane.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Uwielbiam grzybobranie, zazdroszczę tych zbiorów i pięknych okazów,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Ale borowiki, zazdroszczę! :) Co do poprzewracanych, poniszczonych grzybów niejadalnych, nie mogę zrozumieć jaki cel ma przewracanie np. muchomora czerwonego? Przecież chyba nikt nie sprawdza czy ma blaszki od spodu, wiadomo, że nie nadaje się do zupy, a jednak... Pozdrawiam serdecznie i życzę kolejnych udanych grzybobrań :)
OdpowiedzUsuńNo i co narobiłeś? Mam teraz ochotę na zupę grzybową:) Niezłe okazy znalazłeś! Mam nadzieję nie robaczywe?
OdpowiedzUsuńAle piekne okazy! Ostatnio cały czas widzę takie w koszyku u teściowej, a zobaczyć je na Twoich zdjeciach w lesie - to jest coś! :) (bo ja do lasu na grzyby niestety nie chadzam...)
OdpowiedzUsuńi u mnie w tym roku wysyp prawdziwków :)
OdpowiedzUsuńMuszę się wybrać na grzyby, tylko czasu mi brak :) kalosze i koszyk już czekają :) ps. Piękne zbiory :)
OdpowiedzUsuńCóż, za grzybami nie przepadam, zbierać też nie potrafię, a zdjęcia to tylko muchomorom robię, bo innych grzybów nie widzę :D Więc aż miło się patrzy na takie jadalne piękności :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że owocne były zbiory i grzybów masz pełny koszyk. Ja się na grzybach nie znam kompletnie, więc do lasu na grzyby się nie wybieram. Za to bardzo lubię je jeść. :)
OdpowiedzUsuńGrzybnia pachnie w lasach aż miło. Niestety sporo grzybów robaczywych, nie ma sensu zbierać a potem wyrzucać.
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis! Warto było tutaj zajrzeć
OdpowiedzUsuń