Ech, trochę się rozmiękłem i sercem a nie rozumem, oddaliłem od rzeczywistości. Wiele rzeczy bezpowrotnie przeminęło z mojego bliskiego krajobrazu. Dlatego jeśli pozwolicie to zaprezentuję kilka kolejowych zdjęć, bo nie wiem jak długo jeszcze tak pozostanie?
Bardzo jednak ubolewam, że obecnych czasach kolej i cała infrastruktura szybko się traci z naszego śląskiego krajobrazu, lecz niestety nic nie można zrobić.
Budynek byłej nastawni, gdzie były kierowane pociągi towarowe w kierunku szybu Barbara, na szyb Zbigniew, należące do KWK Bobrek lub na tor awaryjny, który jeszcze ocalał, mimo tego, że jest zarośnięty krzakami.
Schody w budynku nastawni
Widok w kierunku Plejady i Castoramy, ledwo widoczne za drzewami.
Budynek nastawni totalnie zrujnowany
W tym miejscu drogę przecinały tory kolejowe w kierunku szybu Barbara.
Tor awaryjny biegnący równolegle do szlaku głównego.
Szlak kolejowy Bytom - Gliwice
W dni świąteczne pociągi towarowe tez kursują ;)
Cysterny z benzyną
Tor biegnący w kierunku EC Miechowice
Stacja postojowa Biskupice. Tu był nieustanny ruch.
Wiadukt nad DK 88
Widoczna skarpa i przyczółki pozostały po trasie wąskotorowej, która wiodła od stacji Bytom Karb Wąskotorowy aż do Maciejowa.
Szabrownicy i złomiarze zniszczą i sprzedadzą na złom wszystko co ma jakąkolwiek wartość i nieważne czy to jest stare czy nowe.
Bardzo lubuje się w starych lokomotywach i parowozach.
Niestety takich już prawie nie ma. We wrześniu w Bytomiu na Górnośląskiej Kolei Wąskotorowej gościł Las 49, który został sprowadzony na gościnne występy z Rud. Jakże ogromne wzbudził zainteresowanie.
Przybyło wielu chętnych na 160 - rocznicę powstania bytomskiej Ros-banki.
Natomiast na szerokim torze dominuje już nowoczesny, bezduszny sprzęt, który pozbawiony jest prawdziwej duszy.
Tu tylko chodzi o to, aby szybciej i aby wygodniej. Najczęściej każdy siedzi osobno ze słuchawkami na uszach, bo przy takiej prędkości nawet przez okno nic nie da się zobaczyć. A o zdjęciu chyba nawet mowy nie ma, bo by mnie przez okno wyssało. ;)
Ale czas płynie ja rzeka i wszystko co stare odchodzi w niepamięć, natomiast przychodzi nowe i trzeba się z tym pogodzić.
Z dzieciństwa pamiętam wąskotorówkę, która oprócz wagonów z towarami ciągnęła jeden wagon dla podróżnych. Drewniane ławeczki i pan konduktor sprawdzający kartonowe bileciki. Dobrze jest powspominać stare dobre czasy.
OdpowiedzUsuńŁza się w oku zakręci.
To prawda. Łza się w oku zakręci :)
UsuńJesteś prawdziwym mężczyzną i trudno jest Ci powiedzieć, że kochasz te potężne, stare lokomotywy, parowozy, wagony...To świetnie, że darzysz je ogromnym sentymentem. W Twoich postach widać tą niezwykłą fascynację tymi maszynami...To jest Twoja wielka pasja. Możesz być z siebie dumny, że masz takie piękne zainteresowania.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym 2014 Roku.
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuje za wizytę i miłe słowa. :) To prawda koleje, kolejki oraz góry, to chyba największe moje pasje.
UsuńPozdrawiam serdecznie. :)
Uwielbiam kolej, te stare maszyny mają jakąś taką duszę, że człowiek przenosi się jakby w czasie. Z dzieciństwa pamiętam podróże do Chabówki:) Dziś też z kolei korzystam, ale to już nie to samo.
OdpowiedzUsuńOj, to sam mam. W Chabówce zawsze parowozy okopciały .:)
UsuńNo niestety...takie czasy :(
OdpowiedzUsuńDobrze, że dokumentujesz to co zostało...
Czasami nie sposób nadążyć za likwidacją lub wandalizmem złomaizry. :(
UsuńOj te ciuchcie na parę! Tego nie sposób zapomnieć!
OdpowiedzUsuńMasz racje; :)
UsuńKiedyś to kolej miała klasę i styl...teraz....nie podoba mi się, jest brudno, drogo i powoli.
OdpowiedzUsuńMarzy mi się podróż....pociągiem przez całą Europę....może kiedyś? :)
Ponoć ogromna frajdą jest przejazd koleją ze Lwowa na Krym ;)
OdpowiedzUsuńDziękują za komentarz i pozdrawiam.:)
OdpowiedzUsuńOd dziecka miałam sentyment do kolei, zwłaszcza wąskotorowej. W Rudach to już mnie pracownicy zapamiętali, że przestałam tak często tam jeździć.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że kolej zeszła na psy i tak jak wielu przestałam jeździć pociągami, przestawiałam się na auto lub autobus.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku
Dziki bardzo! Ja jeszcze dla sentymentu od czasu do czasu korzystam z pociągów, szczególnie kiedy jadę w góry, to wtedy jest to bardzo wygodne, ale połączeń jest coraz mniej. Do Wisły w zasadzie połączeń korzystnych nie ma ;(
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Do Zwardonia, lata cale jezdzilo sie parowozami...Wspomnienia..
OdpowiedzUsuńWspomnień czar.....
UsuńGdzie tylko było możliwe jezdziłam i zwiedzałam Włochy właśnie pociągami. Chciało by się mieć w Polsce takie pociągi, taką punktualność i takie połączenia. Choć to nie Szwajcaria. Zawsze lubiłam i lubię podróżować pociągiem.
OdpowiedzUsuńNienawidzę busów i ich nerwowych kierowców. A te z Twoich zdjęć to piękne wspomnienia. Alina.
U nas to jakby na złość podróżnym....
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Tak jest i w innych trakcjach kolejowych po prostu smutne ale prawdziwe
OdpowiedzUsuńDO SIEGO ROKU serdecznie pozdrawiam
Oj, sporo w tym racji, trudno będzie s powrotem zachęcić ludzi do korzystania z kolei.
UsuńPozdrawiam. :)
Pociągi mają swój klimat.
OdpowiedzUsuńAle to miejsca opuszczone fascynują mnie bardziej
To prawda, takie opuszczone miejsca coś pokazują. Dlatego te fotki tu są. ;)
UsuńPozdrawiam.:)
Świat się zmienia, ja się zastanawiam czy rzeczywiście w dobrym kierunku, ale tak jest i już.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wszystkiego najlepszego w nowym roku, pięknych wpisów na blogu i równie pięknych zdjęć :)
pozdrawiam
Bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie.:)
UsuńZ postępem techniki nie ma co walczyć, ważne jest aby nie zapomnieć tego co było. Swoją drogą podróż takim parowozem byłaby cudowna :) Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńI to jest prawda. Po za tym nie o to chodzi. Świata pędzącego niczym karuzela nie da się odwrócić, jedynie można zatrzymać na zdjęciach lub filmach. Ponadto warto zrobić wszytko, by potomnych pokzać przemijający świat techniki . ;)
UsuńPozdrawiam i dziękuję za miłe słowa. :)
Sentymentalnie kończysz ten rok na blogu. Dwa ostatnie zdjęcia to jak przejście ze starego w nowe. Zupełnie jak dzisiaj w Sylwestra.
OdpowiedzUsuńŻyczę ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku !
w Gorlicach w starej cegielni do dziś są resztki jakiegoś parowozu.. Pociągi tam już daawno nie zaglądają.. A szkoda.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!
Pozdrawiamy ;)
Pamiętam tamten szlak :)
Usuńswietne klimaty!
OdpowiedzUsuń