poniedziałek, 7 października 2013

Małobeskidzkie wspomnienie cz. 2

Skoro było "A" musi być i "B".
Zapraszam więc na dalszą część obiecanej wycieczki. Wcześniej to było pasmo Magurki i Czupla, natomiast ta wycieczka obejmuje otoczenie Soły po prawej stronie. Czyli od zapory w Tresnej do zapory w Porąbce, a taka naprawdę w Żarnówce.
Nastał kolejny godz. 6:50 dzwoni budzik (telefon), a zza okna od strony Jaworzyny dziarsko zagląda słoneczko.
 

Tak więc, kawka, herbatka, śniadanko i sru do Czernichowa. Wcześniej małe zapasy w sklepie na drogę.


Trasa: Czernichów - Kościelec - Jaworzna - )( Cisowa - )(  Przysłop Cisowy  - Cisowe Grapy - )( Isepnicka - Kiczera - Żar - Żarnówka. 

9:30 wychodzimy z Czernichowa niebieskim szlakiem, kierunek Kościelec, który kojarzy mi się automatycznie z Tatrami. Mój ulubiony szczyt. Oczywiście trzeba zaliczyć wiszący most na Sole.

 


Kładka została zaprojektowana w 2003 roku, ma 96m dł. oraz 1,5 szerokości. Wysokości dwóch skrajnych  pylonów po obu stronach rzeki Soły wynosi 11m. Po zmroku kładka jest pooświetlana, co stanowi niezłe egfekty. 



Soła i Żar.
 

Stok narciarski i kolej na Żar - 758 m.


 Soła  - piękna górska rzeka -  jest jednym z prawobrzeżnych dopływów Wisły. Jej obszar źródliskowy znajduje się w Górach Beskidu Żywieckiego.

Ze względu na dużą ilość dopływów, obfitość wód i znaczny spadek terenu, Soła należy do najbardziej gwałtownych i niebezpiecznych rzek w kraju. Szczególnie groźna bywa na wiosnę w czasie topnienia śniegów i podczas gwałtownych oraz długotrwałych deszczów. Wtedy szybko wzbiera, występuje z koryta, robiąc ogromne szkody w miejscowościach, przez które przepływa, oraz na łąkach i polach.

Soła posiada jedne z największych w Europie wahania stanu wód. Mierzone w rejonie Tresnej mieszczą się w granicach od 1m3/s w okresie suszy do 1382 m3/s w okresie powodzi (1958 rok), przy średnim rocznym przepływie 18,8 m3/s. Nic więc dziwnego, że Soła była często przyczyną największych powodzi.

Katastrofalna powódź w 1958 roku spowodowała zalanie centrum Żywca. Soła zalała wtedy ulicę Kościuszki od strony Koszarawy w takim stopniu, że obok dzisiejszego "Centrum" człowiek dorosły brnął po pas w wodzie. Soła zniszczyła wtedy głównie mosty łączące Żywiec z dzielnicą Zabłocie.
Z tych oto powodów zaistniała konieczność wybudowania zespołu zapór na rzece w celu jej ujarzmienia. Zespół ten nazwano Kaskadą Soły.

Od 1936 istniał już zbiornik międzybrodzki zamknięty od północy zaporą w Porąbce. W latach 1960-1966 wybudowano zbiorniki zamknięte zaporami w Tresnej i Czańcu, a w latach 1971-1979 zrealizowano przedsięwzięcie inwestycyjne - elektrownię szczytowo-pompową ze sztucznym zbiornikiem na szczycie góry Żar. Jest to pierwsza w Polsce pełna kaskada rzeki zbudowana wg zasady najbardziej efektywnego i kompleksowego wykorzystania oraz ochrony zasobów wodnych. Głównym jej zadaniem jest:

    - ochrona przed powodziami
    - zaopatrzenie w wodę Śląska i Krakowskiego Okręgu Przemysłowego
    - wyrównanie przepływów górnej Wisły
    - wykorzystanie mocy energetycznej do wytwarzania prądu.

[www.mateo.lo-zywiec.pl]





 Podbudowa mostka na potoku Czanroż

 


Dolina Czanroża
 

 Po ostrym odcinku pod górę, wreszcie widoki.
 

Kolejna polanka i widok na Przyszop nad Czernichowem


 Kościelec – szczyt we południowo-zachodniej części Beskidu Andrychowskiego (Beskid Mały) o wysokości 736 m n.p.m. Jego stoki opadają: północno-zachodnie - w stronę Międzybrodzia Żywieckiego, zaś południowe wschodnie - ku wsi Kocierz Moszczanicki i dolinie potoku Kocierka. Szczyt Kościelca jest zalesiony, natomiast na południowy wschód od szczytu (przy szlaku z Czernichowa) położona jest polana o walorach widokowych.

Ach te widoki z pod Kościelca. Jezioro i kotlina Żywiecka.


Żródełko pod Kościelcem


 Widok z Kościelca na Suchy Wiech, Rogacz, Czupel i Sokołowkę. Dalej pasmo Szyndzielni i Magury.


Międzybrodzie Bialskie po lewej stronie Jeziora Międzybrodzkiego, oraz jego otoczenie z Nowym Światem pasmem Hrobaczej Łąki.


Widoczek z Jaworzyny.





Lasy się postarały ;)





Zejście w kierunku  )( Cisowej.

 




Prześwity w kierunku Beskidu Żywieckiego

 

Mały odpoczynek i kier. Kiczera.



 

A tu miłe towarzystwo.
 




 Widoki z pod Cisowej Grapy


Kiczera.


 Widok na Żar i Skrzyczne 


Kierunek > Kiczera


Szykuje się przerwa obiadowa :)


Widok z podejścia pod Kiczerę.


Jeszcze spojrzenie w kierunku Cisowych Grap i Jaworzyny.


Ale luz :)


 





 

 Jez. Żywieckie i Kościelec po lewej
 

 Las Kościelec i Jaworzyna


Zbiornik Górny elektrowni szczytowo-pompowej - Żar
 


 

Droga prowadząca do zbiornika górnego 


 Elektrownia Porąbka-Żar – druga co do wielkości elektrownia szczytowo-pompowa w Polsce uruchomiona w 1979. Wyposażona jest w cztery hydrozespoły odwracalne typu Francisa o mocy 500 MW (4 x 125 MW) dla pracy turbinowej oraz 540 MW (4 x 135 MW) dla pracy pompowej.

Elektrownia wykorzystuje jako zbiornik dolny zaporowe Jezioro Międzybrodzkie, którego zapora znajduje się w Międzybrodziu Bialskim. Górny zbiornik (całkowicie sztuczny) wybudowany jest na szczycie góry Żar. Sama elektrownia (sztolnie wodne, transportowe, pomocnicze, komora maszynowni) mieści się w wydrążonym wnętrzu tej góry. Lustro Jeziora Międzybrodzkiego znajduje się na wysokości około 318 m n.p.m., a zbiornika górnego na wysokości około 750 m n.p.m., co daje tzw. średni spad statyczny 432 m. Czas pracy w szczycie wieczornym (produkcja energii elektrycznej z wykorzystaniem wody ze zbiornika górnego) to 4 godziny. Czas pompowania wody do zbiornika górnego to 5,5 godziny. Sprawność cyklu elektrowni wynosi 75%. Elektrownia jest udostępniona do zwiedzania.


 


 
  
Żar (761 m n.p.m.) – szczyt w Beskidzie Andrychowskim (wschodnia część Beskidu Małego), znajdujący się nad Jeziorem Międzybrodzkim.

W roku 1936 z inicjatywy Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej u podnóża góry powstało szybowcowe lotnisko Żar. Działa tam Górska Szkoła Szybowcowa "Żar" i uprawiane jest paralotniarstwo.

 

 

Nowy Świat
 

Widok z Żaru na jez. Międzybrodzkie i dol. Soły.
 

Dolina Soły i w oddali Jez. Czanieckie. Po lewej Zasolnica i Bujakowski Groń.


Żar stanowi dobry punkt dla uprawiających sporty lotaniarskie.



 

Osuwisko po obfitych opadach deszczu

 




Palenica nad Porąbką.


Finito. Żarnówka Mała

{Źródła: wikipedia.pl}








Wyświetl większą mapę

18 komentarzy:

  1. Widoki piękne :)
    Pogoda widzę że też dopisała
    a co było na obiad? :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Na obiad była kiełbasa z kija i Brackie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia, pochodziłabym sobie po tych szlakach, szczególnie teraz jesienią :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dojazd jest łatwy. Z Żywca nawet podmiejskie autobusy jeżdżą. ;)
      Pozdrawiam i dziękuje za wizytę. :)

      Usuń
  4. Mam nadzieję, że jaszczurkowe zwierzątko nie stanowiło obiadu. :D Kolejny szlak przecudnej urody. Idealny na jesień.

    OdpowiedzUsuń
  5. Już pisałem wyżej, ze była przygotowana kiełbaska i jeszcze coś regionalnego. ;) Pod koniec października kolory będą zapewne lepsze. ;)
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. czuję się jakbym z Tobą tam wędrowała:) obiad pierwsza klasa, musiał być pyszny!

    OdpowiedzUsuń
  7. Fotorelacja jak zwykle udana. Wycieczka z cyklu wyczynowych odległościowo :) Podobają mi się zdjęcia postrzegające różne ciekawostki na szlaku ... a to jaszczureczka, a to znak ostrzegawczy ... ciekawie wplecione w relację :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Żar z "góry" robi wrażenie :). Ludziska psioczą na ten rejon a jak widać można tu zrobicładną wycieczkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię włośnie rejon Kiczery, gdzie w tygodniu jest bardzo spokojnie. Nawet tu pseudoturyści sobotnio-niedzielni nie zajadają. ;) To prawda, ze od momentu uruchomienia kolejki zrobiła się "ceprowa góra", ale kawałek dalej jest już bardzo spokojnie. :)

      Usuń
  9. Bardzo fajna wycieczka :) To teraz pora na tatrzański Beskid! :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby było trochę bliżej, to na pewno i o Świnicę bym zahaczył. :) A jeszcze jakbym wyjechał na Kasprowy to pewnie na Zawracie się by się nie skończyło. ;)
      Pozdrawiam i powiem szczerze, że trochę tęsknie za Taterkami. :)

      Usuń
  10. Świetny marsz.
    Na szlaku nie czepiają się o rozpalanie ognisk?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba zejśc parę metrów od szlaku znaleźć miłe miejsce i już się ogień pali. ;)

      Usuń
  11. Gdyby było trochę bliżej, to na pewno i o Świnicę bym zahaczył. :) A jeszcze jakbym wyjechał na Kasprowy to pewnie na Zawracie się by się nie skończyło. ;)
    Pozdrawiam i powiem szczerze, że trochę tęsknie za Taterkami. :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo miło mi, że gościłeś na moim blogu.!
Za pozostawiony komentarz z góry dziękuję i postaram się jak najszybciej odpowiedzieć. Komentarze anonimowe będą moderowane tylko pod warunkiem, że będą opatrzone imieniem lub pseudonimem (nickiem).
Serdecznie pozdrawiam !!!