Ze względu na upały na wycieczkę do Parszkowa wyruszyłem ze Strzelna dosyć wcześnie rano w kierunku Mieroszyna, by po kilkunastu minutach dotrzeć do Kaczyńca.
W Kaczyńcu rozchodzi się kilka dróg, ja wybieram tę na wprost, która prowadzi do pradoliny Płutnicy. Na zdjęciu - strumyk dopływający z kierunku północnego, który uchodzi do Czarnej Wdy. Jako ciekawostkę można dodać, że obok siebie płyną dwa strumyki w dwóch różnych kierunkach. Czarna Wda uchodzi do Bałtyku na pograniczu Karwi i Ostrowa, natomiast Płutnica do Zatoki Puckiej tuż u progu miasta.
Droga do Parszkowa
Żyć się chce :)
Wokół kolorowe pola łąki i las. :) W tle mój sprzymierzeniec.
Po drodze różne ciekawe niespodzianki, o których nie wiedzą nawet tubylcy.
Krąg z wielkimi kamieniami i wierzchołkiem, na którym ustawiono krzyż.
Kolejny cudowny widok to całe stada żurawi. Pierwszy raz spotkałem ich tak wiele.
Na szlaku
Przede mną Parszkowo i zabudowa dworska.
Historia rodów zamieszkujących posiadłości Parszkowie.
Cześć starej zabudowy zabytkowej i tej czasów "Demokracji Ludowej".
Od południowego zachodu do terenu parku przylega sad, a oba zespoły zieleni ogranicza ciąg, niegdyś rybnych, stawów. Po stronie południowej dworu jest folwark, który od części dworskiej oddziela żywopłot. Zabudowania folwarku zgrupowane są wokół prostokątnego dziedzińca. Z historycznych obiektów zachowały się, zbudowane w drugiej połowie XIX w., stajnia (budynek kamienno-ceglany) i obora (budynek ceglany o elewacjach zdobionych rzędem wnęk).
Herb.
We wsi znajdują się również: stuletnia gorzelnia, budynki gospodarcze i niewielki park. 7 listopada 1997 roku zespół dworsko- pałacowy z folwarkiem (dwór, stajnia, obora, park), został wpisany do rejestru zabytków województwa pomorskiego.
W skald majątku włączono dwór, park z sadem i stawami rybnymi oraz folwark z gorzelnią. Dwór wybudowano w roku 1880 dla rodziny Koziczkowskich.
Parszkowo (kaszb. Parszkowo lub też Pôrszkowo, Parzkowo, niem. Parschkau, dawniej Parchowo, Parskowo) wieś kaszubska w Polsce położona w województwie pomorskim, w powiecie puckim, w gminie Krokowa. W najbliższej okolicy (na północy) znajdują się rezerwaty przyrody Moroszka Bielawskiego Błota i Woskownica Bielawskiego Błota. W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa gdańskiego. Wieś należała do rodu Koziczkowskich, którzy wybudowali w tym miejscu w 1880 roku parterowy dwór w stylu neoklasycystycznym (obecnie jest to własność prywatna). W latach 1922- 1939 budynek należał do Zygmunta Tebinki.
Park wokół dworu.
Jest to parterowy budynek, murowany z cegły. Przed pałacem do dziś pozostał okrągły duży klomb, natomiast po obu stronach pałacu spotykamy lipy, jesiony oraz zabytkowy dąb. Park, o regularnym, prostokątnym zarysie i swobodnej kompozycji, obecnie bardzo zaniedbany, rozciąga się na osi dworu, w kierunku północnym.
Od południowego zachodu do terenu parku przylega sad, a oba zespoły zieleni ogranicza ciąg, niegdyś rybnych, stawów. Po stronie południowej dworu jest folwark, który od części dworskiej oddziela żywopłot. Zabudowania folwarku zgrupowane są wokół prostokątnego dziedzińca. Z historycznych obiektów zachowały się, zbudowane w drugiej połowie XIX w., stajnia (budynek kamienno-ceglany) i obora (budynek ceglany o elewacjach zdobionych rzędem wnęk).
Zabudowa wioski ma charakter zróżnicowany. Kilka budynków pochodzi z okresu powstania pałacu i folwarku, inne natomiast zostały wybudowane za czasów PGR-u.
Co prawda większość budynków zatraciła swój pierwotny charakter i zostały przebudowane na własne potrzeby w/g swojego pomysłu, ale da się dostrzec w nich jeszcze to coś ;)
Od południowego zachodu do terenu parku przylega jeszcze sad, a oba zespoły zieleni ogranicza ciąg, niegdyś rybnych, stawów. Po stronie południowej dworu jest folwark, który od części dworskiej oddziela żywopłot. Zabudowania folwarku zgrupowane są wokół prostokątnego dziedzińca.
Z historycznych obiektów zachowały się, zbudowane w drugiej połowie XIX w., stajnia (budynek kamienno-ceglany) i obora (budynek ceglany o elewacjach zdobionych rzędem wnęk). Natomiast budynek gospodarczy od strony drogi i przystanku czeka na lesze czasy.
Para żurawi.
Teren wioski i najbliższe okolice są naprawdę urzekające. Za kilka dni Parszkowo po raz kolejny będzie celem kolejnej mojej wycieczki, ale od innej strony. Tymczasem wszystkich pozdrawiam razem z żurawiami.
Piękny dwór i okolica, Ciekawie opisałeś swoją wyprawę, chciałabym kiedyś tam zawitać. Bardzo lubię takie miejsca,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewa
Na pewno warto. Dziękuje za wizytę i pozdrawiam również :)
Usuńjak już kiedyś wspomniaąłm - uwielbiam dwory i pałace... zamki... to są miejsca z duszą.
OdpowiedzUsuńpiękne te zdjęcia kwiatów pośród łąk...!
pozdrawiam :)
Dokładnie, mi tez się takie klimaty podobają :)
UsuńNiezwykle fajny i klasyczny sprzymierzeniec wyprawy :)
OdpowiedzUsuń:) I ekonomiczny :)
UsuńPiękne zdjęcia, wspaniałe tereny, idealne na wyznaczenie trasy rowerowej:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo właśnie, że trasy rowerowe są poprowadzone i jest ich naprawdę sporo :)
UsuńW zyciu zurawia nie widzialam!? U nas byly bociany:) Co to za kamienny krag, chetnie bym poznala jego historie albo legende?
OdpowiedzUsuńNo właśnie, że tubylcy nie wiedzą ;)
UsuńA jak z bliskiej odległości udało się Ci sfotografować żurawie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Może ok 10-12 m.
UsuńPiękne tereny i ciekawa trasa rowerowa :-) Jestem pod wrażeniem zdjęć żurawi, bo wiem, że nie łatwo je sfotografować :-)
OdpowiedzUsuńNo nie jest łatwo i wielokrotnie żurawie uciekały :(
UsuńPisze Pan, że park wokół dworu jest zaniedbany, a na zdjęciu wygląda doskonale. Byłam tam wczoraj, jest przepięknie, właścicielka, p. Tebinka, pokazała mi dyplomy z pierwszych w powiecie puckim miejsc w konkursie "Piękna Wieś Kaszubska". Reszta się zgadza, jest sielankowo pięknie, cisza, chce się żyć!
OdpowiedzUsuńOwszem, obok samego pałacu obejście zadbane, ale park był o wiele większy i nie wiele z niego pozostało. Jeśli się wyjdzie poza ogrodzenie to trzeba przedzierać się w trawach i zaroślach po pas. Zresztą trudno sobie w tej chwili wyobrazić jak musiał wyglądać cały majątek zanim zaczął na nim gospodarować PGR? Wtedy to musiało być naprawdę ciekawie :)
Usuń