Dzisiaj chciałbym zwrócić uwagę na zabudowę rynku i sąsiednich uliczek. Niestety było dosyć późno i na zamek już nie udało mi się wejść, ale zapewne wrócę tam po jego renowacji.
Głogówek jest położony przy często uczęszczanej drodze krajowej (DK 40), która łączy Górny i Dolny Śląsk. Kiedy nie było jeszcze wybudowanej autostrady A4, droga ta była nazywana "Wstęgą Południa" i była głównym łącznikiem z Ziemią Kłodzką . Dzisiaj ruch jest o wiele mniejszy, ale dalej jest to najbardziej praktyczna droga do Kłodzka lub Głuchołaz z Górnego Ślaska. Głogówek leży w woj. opolskim, w powiecie prudnickim, nad rzeką Osobłogą.
Pierwsze wzmianki na temat powstania miasta pochodzą już z roku 1076. Natomiast prawa miejskie otrzymał w roku 1275.
Głogówek wiele razy zmieniał właścicieli. Najpierw należał do Piastów Śląskich, później Habsburgów, następnie zaś do rodu Oppersdorffów. Wielokrotnie też gościł w swoich murach ważne znane postacie ze świata polityki lub kultury.
Otóż w 1655 r. w czasie "potopu szwedzkiego" znalazł tutaj schronienie król polski Jan Kazimierz wraz z rodziną. z kolei w 1806 r. gościem w Głogówku był sam Ludwik van Beethoven, który zadedykował hrabiemu Franciszkowi van Oppersdorff IV Symfonię.
Po wojnie wiele się w mieście zmieniło na gorsze. Przybyły tu nowi ludzie, którzy często nie dbali o poniemiecką spuściznę. Jednak na sczęście teraz miasto błyszczy, choć jest jeszcze wiele do zrobienia.
Oto kilka fotek.
Widok z ul. Zamkowej kw kierunku ratusza.Zamkowa.
Rynek i ratusz.
Róg Mickiewicza i Klasztornej
Zabudowa Rynku i Mickiewicza.
Ratusz.
Rynek
Po 17.00 życie tu płynie bardzo wolno, na ogól sklepy już zamknięte.
Zabudowa jest naprawdę bardzo ciekawa.
Najlepiej przyjechać tu wcześniej rano, bo jest sporo do pozwiedzania. Łącznie z zamkiem.
Mało przyjemnie wspominam tylko Kebab bar. Chodziliśmy po mieście szukając coś do zjedzenia. Napotkane dziewczyny zaoferowały kebab, "bo tu wszyscy z całego miasta chodzą". Więcej kebabowni nie spotkałem, ale marna jakość dań i obsługa wynika chyba z braku konkurencji lub małego zainteresowania takimi knajpkami. Po za tym o 50% drożej niż w innych miastach na górnym Śląsku. Na szczęście już wiem gdzie jest dobra pizzeria. Dodam tylko, że na dworcowej obok hotelu. Na podsumowanie powiem tylko, że warto tu się wybrać, lub przynajmniej zatrzymać na kilka godzin. Zapewniam, że nie będziecie rozczarowani.
Na zdjęciach wygląda bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńAbsolutnie się zgadzam z pierwszym zdaniem! :) Moi dziadkowie mieszkają na Śląsku Opolskim, jeżdżąc do nich miałem okazję zobaczyć trochę opolskich miast i miasteczek i uwielbiam wręcz ich niepowtarzalną atmosferę. W Głogówku dawno nie byłem, pamiętam z niego smutny wizerunek odrapanych kamienic i sypiącego się zamku, ale widzę, że ten obraz się zmienił i chętnie przy okazji powrotu np. z Jesioników się tam na chwilę zatrzymam..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Potwierdzam - przepiękne i klimatyczne miasteczko. Miałem okazję być w tym roku, ale skupiłem swoją foto-uwagę głównie na zamku :)
OdpowiedzUsuńDawno, dawno temu byłem tam. Odżyły wspomnienia. Bardzo miłe wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńLubię zwiedzać takie miasta - mają w sobie TO COŚ :) Niektóre kamieniczki przypominają mi troszeczkę te wrocławskie :)
OdpowiedzUsuńGłogówek jest pięknym miastem, ma dużo do zaoferowania, warto tu się zatrzymać na parę godzin. Zazwyczaj odwiedzam go gdy jadę do Otmuchowa na Lato Kwiatów. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTaa, bardzo lubię te prapiastowskie miasteczka z Opolszczyzny i obu Śląsków :-)
OdpowiedzUsuńW Polsce jest wiele takich uroczych miasteczek, gdzie życie zamiera po 17. Bardzo ładna architektura, a i pogoda idealna na taki spacerek.
OdpowiedzUsuńPS. A propos Twojego zapytania na moim blogu, gdzie również zamieściłam odpowiedź: Płaciłyśmy 25zł za noc w pokoju wieloosobowym. Ale pani była tak miła, że za drugą noc policzyła nam po 23zł. To było najtańsze schronisko, w jakim nocowałyśmy, a warunki były naprawdę dobre. Dlatego szczerze polecam schronisko Liczyrzepa. Pozdrawiam
Opolszczyzna to kraina pełna zabytków...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne miasto i warte odwiedzenia. Dzięki za przypomnienie, bo kilka lat temu też podążałem tymi uliczkami :)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona miasteczkami Opolszczyzny.
OdpowiedzUsuńNa Twoich zdjęciach Głogówek wygląda przeuroczo.
Muszę powtórzyć wizytę w tym miasteczku. Kiedy tam byłam padał deszcz.
Pozdrawiam serdecznie:)
Pierwsze zdjęcie to mi przypomina ul. Mickiewicza w Wadowicach. :)
OdpowiedzUsuńPrzejeżdżałam parę razy a nigdy nie zatrzymałam się, żeby je odwiedzić.
Ekstra - Kris! Zachowali układ szczytowy i nawet nie maskowali go attykami! Od razu widać że nie dotarły tam edykty królów polskich odnośnie zabudowy miejskiej. Choć układ szczytowy niebezpieczniejszy jest w przypadku pożaru niż kalenicowy, to jednak ma swoje niezaprzeczalne uroki.
OdpowiedzUsuń