Wystarczy skręcić trochę z drogi i znaleźć się w zupełnie innym świecie. W ciszy, wśród zieleni i daleko od miejskiego zgiełku i hałasu.
Zabrze - łąki i pola pomiędzy dzielnicami Mikulczyce i Biskupice
Jeszcze do niedawna teren był poprzecinany liniami kolejowymi doprowadzającymi do byłych zakładów pracy, których wielu już nie ma.
Tor kolejowy z Mikulczyc do zakładu wydobywczego Siltech.
Pod widocznym mostem biegła kolej z Bytomia do Brynka.
Pole owsa w Mikulczycach
Anaszacht - potężny zbiornik wodny, którym opiekują się wędkarze z katowickiego PZW. Pani prezydent Zabrza zdradziła, że od następnego roku staw ma być pogłębiany a wokół mają być stanowiska obserwacyjno edukacyjne oraz ścieżki rowerowe.
Nie tylko tu bogactwo ryb, ale również ptactwa wodnego, które bardzo stroni od aparatu.
Anaszacht - nazwa pochodzi od szybu Anna (niem. AnnaSchacht), który znajdował się nie daleko tego miejsca. Nieopodal kolei piaskowej do tej pory są pozostałości po tym szybie, który po wojnie zmienił nazwę, lub raczej (odgórnie) zmieniono na szyb Michał. Prawdopodobnie staw powstał przez obniżenie się terenu na wskutek wydobycia węgla właśnie w tym miejscu pod ziemią.
Szyb Ludwik a za nim komin zabrzańskiej elektrociepłowni.
Szyb Ludwik należał do zespołu dawnej Kopalni Ludwik, który obejmuje zabudowę zakładu górniczego z 1852r., wtedy to nadane zostało pole górnicze Kopalni „Ludwigsglück”.
Rozwój kopalni zapewnił berliński przemysłowiec Albert Borsig. Regularna eksploatacja węgla rozpoczęła się w 1873r. Początek XX w to okres największego rozwoju kopalni. Pogłębiane są szyby, budowane nowe nadszybia i maszynownie. Powstają m.in. kompleks budynków cechowni-markowni, łaźni i biurowy, kompresorownia, sortownia, rozdzielnia, ślusarnia z kuźnią, portiernia . W 1915r. rozpoczęła się budowa najbardziej okazałego na terenie kopalni budynku „dla nieżonatych pracowników”- Domu Kawalera [1]. Od 1920r. kopalnia była własnością spółki „Borsigwerk” AG a w 1945r. została przejęta przez państwo polskie.
[żródło;szybmaciej.pl]
A to już inny staw w Mikulczycach we władaniu PZW i wędkarzy z byłej Kopalni Pstrowski, która swoją nazwę zawdzięczała ofiarnemu i pracowitemu człowiekowi rodem z Podkarpacia. Ale o tym już niebawem.
Nieopodal ul. Tarnopolskiej w Mikulczycach znajdują się dwa urocze stawy, gdzie mieszkający tu ludziska wybierają się nie tylko na spacery i łowienie ryb, ale również jest tu sporo miejsca do opalania. :)
Łyska
Perkozy, łyski i łabędzie mają tu dogodne warunki rozwoju i utrzymania. ;)
Sielsko się zrobiło :) tam gdzie woda to zawsze jest pięknie! Mogłabym tam mieszać.
OdpowiedzUsuńTo jednak w miarę dzikie tereny. W Bytomiu powstaje osiedle Srebrne Stawy i pole golfowe. :)
UsuńPozdrawiam :)
Bardzo sympatyczne widoczki. Szkoda, że już jesień.
OdpowiedzUsuńJuż niebawem przyjdzie wiosna. :)
Usuńbajecznie pięknie :)
OdpowiedzUsuńNa Śląsku bywaj rożne krajobrazy. ;)
UsuńBardzo się cieszę, że pokazujesz iż na Śląsku są równie piękne przyrodniczo miejsca, niż w innych częściach Polski. Dziękuję za to i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa tez serdecznie pozdrawiam. :)
UsuńBardzo fajne tereny, ten kto inaczej wyobraża sobie Śląsk będzie z pewnością mile zaskoczony po Twojej relacji :) Zdjęcia jak zawsze super, a mój faworyt to foto nr 1 :) Pozdrawiam i życzę udanej niedzieli :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Ze wzajemnością. :)
UsuńŚliczne widoczki. Te, nad wodą, najbardziej mnie urzekają, bowiem lubię takie miejsca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja tez pozdrawiam i dziękuję za wizytę.:)
UsuńJak to dobrze, że prowadzisz blog i pokazujesz piękno Śląska...
OdpowiedzUsuńTen rejon naszego kraju ma wiele do zaoferowania...
Twoje zdjęcia jak zwykle są fantastyczne.
Serdecznie pozdrawiam:)
Ja też dziękuję za odwiedziny i pochwalę. :)))) Rzeczywiście Śląsk jest przepiękny, szczególnie rejony Goczałkowic Pszczyny i Łąki. :)
UsuńPozdrawiam serdecznie. :)
i z pewnością w stawkach zaskrońce pływają.....
OdpowiedzUsuńOj pobuszowałbym nad tymi pięknymi stawkami i zdjęć perkozom narobiłabym- bardzo ładne miejsca.
Właśnie ja jestem z tych, dla których Śląsk to tylko kopalnie, szyby i huty.
Śląskie jak napisałem wcześniej jest bardzo urozmaicone. I jura i Beskidy i zabytki poprzemysłowe. Dla każdego jest wybór. :)
UsuńPodbarwiam. :)
Dodam, że nazwa Anaschacht oznacza "Szyb Anna". Szyb znajdował się w pobliżu, przy istniejącej do dziś bocznicy kolejowej.
OdpowiedzUsuńJezioro jest oczywiście sztuczne - zapewne pozostałość po odkrywce gliny lub piasku.
Jako ciekawostkę podam, że na mapie z 1940r. w tym miejscu jeszcze jest tylko pole.