Olejki i balsamy były horrendalnie drogie i stać było na nie tylko nielicznych. Mijają lata, technika, medycyna i kosmetologia zrobiła ogromne postępy, jednak problem dalej nie jest rozwiązany. Kiedy szybko przemija młodość - człowiek zaczyna się starzec, jeszcze bardziej poszukuje czegoś, co choćby na chwilę poprawiło jego samopoczucie i wprowadziło w dobry nastrój.
Na Śląsku, a mianowicie w powiecie tarnogórskim jest lekarstwo na pozbycie się "dołów" i poprawienie sobie zdrowia i urody. I to za darmo i bez ograniczeń.
Tym cudownym lekiem jest woda ze Źródełka Młodości w Reptach, która płynie od początku świata na potrzeby ludzi. :)
Otoczenie źródełka i jego ujecie jest jednym z najciekawszych miejsc w Reptach. Znajduje się ono przy ulicy J.Waliski w Reptach Starych.
Woda z tego źródła wypływała już od najdawniejszych czasów, ale dopiero w roku 1969, za staraniem Koła Terenowego z Rept Śląskich Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, postanowiono teren wokół źródełka upiększyć. Prace trwały prawie pięć lat, po czym nastąpiło uroczyste otwarcie. Uroczystość tą uświetniły repeckie chóry, napisano również specjalnie na tą okazję Pieśń o źródełko.
Kolejne prace renowacyjne przeprowadzono w 1999r. Teren wokół źródełka wybrukowano, ustawiono również nowe ławeczki.Obok jest mały parking, gdzie można zostawić samochód lub inny środek transportu.
W tej chwili bytomski sanepid zakazał picia wody bez przegotowania, bo znajdują się w niej bakterie kałowe pochodzące prawdopodobnie z okolicznych pól, ale najczęściej ludzie i tak z tego sobie nic nie robią. ;)
Miejsce jest przyjemne i ustronne. Szczególnie podczas letnich upałów tu panuje cień i chłód od rześkiej i świeżej wody.
Miejsce to odwiedzają nie tylko mieszkańcy Rept, ale stało się ono również celem wycieczek przeważnie rowerowych mieszkańców pobliskich miejscowości i miast.
Też tu byłem na rowerze. :)
Warto zwrócić uwagę na bogato zdobione otoczenie źródełka.
Warto wspomnieć, że ok. 2,5 km na północ w Reptach Nowych bierze swój początek opisywana już na blogu rzeka, Drama która przepływając przez Repty Stare, zasilona jest tam wodą wypływającą ze Źródełka Młodości.
W dalszym swym biegu Drama wpływa do rzeki Kłodnicy, Odry, a w końcu do Morza Bałtyckiego.
W Reptach Starych tuż przy "Źródełku Młodości" znajduje się kamień graniczny. Wyryta na nim data i napis upamiętniają podpisanie traktatu wersalskiego.
Jest to tzw. Główny kamień graniczny, który znajdował się na granicy polsko-niemieckiej między Reptami a Stolarzowicami.
Po I wojnie światowej, plebiscycie i powstaniach, ziemie Górnego Śląska, decyzją Konferencji Ambasadorów z dnia 20 października 1921 r. zostały podzielone między Polskę a Niemcy. W czerwcu 1922 r. wojska polskie wkroczyły na przyznany im obszar. Fakt ten wpłynął na życie mieszkańców gmin wiejskich Stolarzowice i Górniki, ponieważ nowa granica biegła w lesie pomiędzy ich miejscowościami a Starymi Reptami.
Do tego momentu obie miejscowości należały do powiatu tarnogórskiego i stanowiły jedną parafię z kościołem w Starych Reptach. W wyniku podziału Stolarzowice i Górniki pozostały po stronie niemieckiej natomiast Repty Stare po stronie polskiej.
Żródła: repty.ugu.pl, entenring.akcja.pl
Lubię takie miejsca - łudzę się, że zadziałają :) haha
OdpowiedzUsuńSpróbować warto. ;)
UsuńMoże by mi ta woda pomogła, bo już sporo mam latek warto pomyśleć o "odnowie" :)))
OdpowiedzUsuńCzerp w całej obfitości i bez ograniczeń. Może podziała? :D
UsuńMieszkańcy Rept są pewnie bardzo młodzi i zdrowi. Wszak mają swoje cudowne źródełko. Myślę, że i ja mam szansę. Wystarczy wykąpać się w Odrze, bo i tam jest woda ze źródła młodości. Dzisiaj by mi się to szczególnie przydało. Pozdrawiam i dziękuję za ciekawy post.
OdpowiedzUsuńrzeczywiście w Odrze jakiś procent płynie wody ze źródełka, ale w bardzo okrojonym skaldzie. Pozdrawiam i dziękuje za odwiedziny. :)
UsuńMoże skoro pić nie można to chociaż wcierać :))))) w strategiczne miejsca :D
OdpowiedzUsuńI taka ludzie pija. ;) Z tym wcieraniem to niezły pomysł. ;))))
UsuńŁadne miejsce, szkoda, że wody nie można pić ale można usiąść i mieć własna wodę. Bo wycieczka musi być warta tego miejsca co widać na zdjęciach.
OdpowiedzUsuńNiby pić nie można, ale żadnej oficjalnej informacji nie ma wywieszonej. Dlatego i tak wiele ludzie pije i zabiera ze sobą do baniek i innych pojemników. ;)
UsuńJedna z pań spotkana przy źródełku powiedziała, ze jej mąż codziennie po wodę przychodzi i czuje się bardzo zdrowy. :D
I po co ludzie ostrzykują się botoksami i innymi wynalazkami, jak tu takie naturalne metody odmładzania pod ręką :))
OdpowiedzUsuńDokładnie. Chyba nie wiedzą, że taka fajna woda jest na Śląsku. ;)
UsuńMiejsce znane od lat. Żadne zakazy nie pomogą, bo fama niesie, że woda smaczna i zdrowa. Z mojej ulicy jeden z sąsiadów często tam jeździ z kanistrem. Chyba jednak ta woda nie szkodzi .
OdpowiedzUsuńŁadnie pokazane miejsce, z przyjemnością przypomniałem sobie to źródełko.
Pozdrawiam.
To jest żywy przykład, że ludzie i tak pija te wodę. ;) Mój sąsiad rowerem jeździł z baniaki po nią jeszcze nie dawno, bo ponoć herbata i kawa smakuje wyśmienicie.
UsuńPozdrawiam bardzo!
Zwłaszcza te bakterie kałowe... są zachęcające. Miejsce z historią.
OdpowiedzUsuńOd zawsze mam pretensje do podziałów miejscowości przygranicznych.
Pozdrawiam:)
Polityka obojętnienie jaka najczęściej rykoszetem uderza w pospólstwo. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również. :)
Nie bakteri kałowe tylko azotany, tak było napisane na tabliczce jakiś czas temu.
OdpowiedzUsuńCzyli też jakieś nawozy?
UsuńBylem tam dzisiaj, po wieeelu latach. Jak bylem maly to tez pilem wode z tego zrodelka i nic mi nie bylo ani nie jest. Swietne klimatyczne miejsce ! :))))
OdpowiedzUsuń