ATTENTION EVERYONE: I've decided to write each post from now on in two languages - English and Polish. This is just a try so I'd be very grateful for your opinion in comments. Please let me know what you think (if it's a good idea or not). :) Thanks!
Rzadko kiedy wychodzę bez aparatu, bo za zakrętem śląskich ścieżynek mogą czekać urokliwe miejsca i elementy krajobrazu, które szybko się zmieniają. Bardzo lubię takie niespodzianki.
I rarely go out without my camera, because round the corner of silesian paths there could wait lovely places and details of the landscape that change very fast. I love such surprises.
Wczoraj spotkałem
właśnie polne maki, które swoje delikatne kwiaty eksponują dosyć krótko,
by potem szybko przemienić się w okazałe makówki.
Yesterday I found these poppies which show their gentle flowers for a short time just to turn out quickly into seed-heads.
W dolince po drodze do Plejady
In the valley by the way to the mall called "Plejada"
Skoro są czarne owce to dlaczego ma nie być niebieskich maków?
If there are black sheeps why there cannot be blue poppies?
Niektóre się już zmieniły. A przecież mak jest mężczyzną!
Some of them have changed already. But a poppy is a man!
(We have a proverb in Poland which says that "A women is changeable")
Przystojny ci on
He's quite handsome!
Widać, że maki lubią towarzystwo
You can see that poppies like company
I kwitną nie tylko we Włoszech na wzgórzach
And they bloom not only on hills in Italy (There's a patriotic song in polish culture which is about polish soldiers fighting on Italian hills. There were poppies that were more red than soldiers' blood).
"Na wszystko jest wyznaczony czas"...
"For everything there is an appointed time"
Maki są rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńCzasami widać całe pola czerwone. Właśnie jadąc z Warszawy do Wielunia można było takie cale połacie makowe dostrzec.
UsuńZnalazłam Cię. Bardzo tu ładnie i makowo.
OdpowiedzUsuńTak trudno mnie znaleźć?
UsuńDzięki za wizytę. :)
Uwielbiam patrzeć na piękne pola czerwonych maków. To są bardzo miłe widoki. Włoskie na wzgórzach wcale nie są ładniejsze. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak tez myślałem, że polskie są najładniejsze. :)
UsuńPodbarwiam również. :)
Piękne zdjęcia zrobiłeś. Maki na wyciągnięcie ręki :)
OdpowiedzUsuńPo drodze. Świat na każdym kroku jest przecudny i wprawia w zachwyt.. :)
UsuńZdjęcia ja zwykle super. Uwilbiam makową czerwień kontrastującą z zielenią, zbożami i błękitem nieba.
OdpowiedzUsuńMam tylko małą uwagę. Mak, ten właśnie ładny czerwony to "poppy". Twoje tłumaczenie "papaver" to już raczej opium (opium poppy).
To zmieniamy na "poppy". Dzięki za sugestie. :)
UsuńDwujęzyczny tekst - jak dla mnie OK - zwłaszcza że nie jest to proste dosłowne tłumaczenie.
OdpowiedzUsuńA maki rosną mi łanem przed domem
Tylko focić. :) Dwujęzyczny tekst tylko na próbę. ;)
UsuńWiesz, że ja nawet nie mam czasu wyjść gdzieś z aparatem... dobrze, że u Ciebie mogę pooglądać te cuda :)
OdpowiedzUsuńTo się cieszę. ;)))
UsuńKwiat-symbol. Jakże polski, a jednocześnie nie tylko polski.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia:)
Pozdrawiam:)
To dobrze, że zwierzęta i kwiaty nie uwzględniają granic. :)
UsuńDziękuje i pozdrawiam. :)
Zachwyciłeś mnie swoimi makami!
OdpowiedzUsuńSą cudowne, takie polskie.
A co do niebieskich maków? oczywiście, że są.
Rosną w Himalajach. Meconopsis - przepiękny,zniewalający niebieski mak.
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuje za odwiedziny i miły komentarz. :)Rzeczywiście chyba polskie kwiaty s najpiękniejsze. ;)
UsuńSerdecznie pozdrawiam. :))))
Uwielbiam maki, i nigdy ich dość:)
OdpowiedzUsuńPo za tym są fotogeniczne. :)
UsuńUwielbiam maki :) Ostatnio gdy kursowałam pociągami Żywiec-Katowice, strasznie dużo widziałam ich rosnących na torach. Wspaniałe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńA co do dwujęzyczności tekstu, na pewno będzie to miły ukłon dla obcokrajowców, którzy wpadną do Ciebie na blog :) Pozdrawiam serdecznie i powodzenia :)
Dziękuję za miłe słowa i odwiedziny. :) To tylko na próbę, jednak to trochę dużo czasu zajmuje, gdyby tak wszystkie posty publikować. ;)
UsuńPozdrawiam i życzę powodzenia. :)
Maki są prześliczne, szkoda że takie nietrwałe...Ja je uwielbiam w towarzystwie chabrów i rumianku, niedawno widziałam pod Ostródą ugór porośnięty takim kwiatowym dywanem. Wyglądało to po prostu bajecznie szkoda że nie miałam ze sobą aparatu bo niestety przyjechał spychacz i wszystko wyrównał.
OdpowiedzUsuńCzasami tak jest, że na dzikich polach przyroda potrafi skomponować najpiękniejsze mozaiki. Chabry i inne polne kwiaty tez bardzo lubię. :)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Piękne zdjęcia, zwłaszcza maki uroczo wyglądają. Sama również nie ruszam się z domu bez aparatu, zawsze może się coś trafić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja również pozdrawiam. :)
UsuńMaki są dla mnie oznaką, że zaczyna się lato, zaczynają się wakacje.. :) Są piękne, jak widać bardzo fotogeniczne i do tego miło się kojarzą :)
OdpowiedzUsuńI chyba jednak dobrze, że są czerwone :)
Serdeczne pozdrowienia! :)
Rzeczywiście czuci lato na dworze. :)Dla mnie początek wakacji zawsze kojarzy się już od szkolnych lat, kiedy zakwitają akacje. :)
UsuńSerdecznie pozdrawiam. :)
magnificent submit, verry informative. I'm wondering why the opposite experts of this
OdpowiedzUsuńsector don't realize this. You must contiue your writing.
I'm sure, you have a great readers' base already!