Przez wieki rzeka Cetina w drodze do morza wyrzeźbiła wspaniały kanion. Swoim grzmiącym rykiem i siłą nurtu przynosiła moc, która od wieków napędzała koła młyńskie, a potem odnalazła spokój w kontakcie z morzem. Wczesnej, kiedy rzeka pokonuje górskie nachylenie terenu woda była wykorzystywana do napędzania mechanizmów młynów i innych urządzeń zanim na dobre zagościł tu prąd elektryczny. O młynach nad Cetiną wspomina się już w XVII i XVIII wieku. Te, które rozkwitły w połowie XIX wieku w wielu przypadkach pozostały do dziś. Taką szczególną budowlą są Radmanove Mlinice, odnowione przez rodzinę Radmanów, od której noszą swoją nazwę i dalej służą ludziom, ale teraz w innym zakresie. Jednak w dalszym ciągu budynki zachowały dawny autentyczny układ młyna, który służył tu społeczeństwu od wieków napędzany siłą wody.
Widok z nad Cetiny na twierdzę Mirabela (Peovica), wznoszącą się na 245 metrów nad miastem Omiš.
Przysiłek Radmanove Mlinice leży zaledwie 6 km od przepięknego miasteczka Omiš i położony jest w Kanionie Cetiny. Cała okolica to doskonałe miejsce dla osób lubiących piękną przyrodę i świeże, czyste powietrze. Podróżując drogą z Omiš towarzyszą nam niesamowite krajobrazy i tunele.
Dziś młyny Radmana wykorzystano na restauracje i pensjonat. Na dziedzińcu w zbiornikach można zobaczyć pstrągi oraz inne ryby, które można zamówić do konsumpcji w restauracji. Natomiast nasza misja polegała na tym, by wypróbować inne lokalne danie.
Będąc w Dalmacji nie sposób nie skosztować oryginalnego ichniejszego dania jakim jest dalmatyńska Pasticada. Składa się z duszonej wołowiny, dużej ilości sosu i klusek gnocchi. Przygotowanie takiej potrawy zajmuje około dwóch dni. Mięso jest wcześniej marynowane w marynatach z winnic, a potem gotowane przez kilka godzin. Sos ma najczęściej jest słodki, ale ma swój charakterystyczny smak, który zawdzięcza suszonym figom, śliwkom oraz winu z dodatkiem goździków. Mięso wołowe lub czasami cielęce z uwago na to, że szybciej da się takie danie przygotować. Natomiast potem przygotowane mięso może być również nadziewane suszoną pociętą w paski wędzoną słoniną. Mogło by się wydawać, że takie danie jest tłuste i ciężkostrawne, ale na ogół takiej potrawy nie spożywa się w 15 minut, do czego jako zestresowani Polacy jesteśmy przyzwyczajeni. Dalmacja to region, gdzie życie płynie spokojniej i trzeba znaleźć czas na rozkoszowanie się takim regionalnym daniem.