niedziela, 18 grudnia 2016

Skarby Miechowic

Pomimo, że tematyka mojego bloga bardziej nawiązuje do tego, co można spotkać przy szlakach turystycznych lub w miejscach bardziej odosobnionych, to nie chciał bym pomijać, tego co jest piękne i znajduje się tuz obok nas, przy często uczęszczanych traktach. Wiele pięknych i ciekawych obiektów już nie istnieje, z innych pozostały tylko ruiny. Niemniej jednak pozostało sporo ciekawych kamienic i familoków, które na ogół nie są dostrzegane przez zwykłego przechodnia.


Miechowice - oryginalne drzwi z początku XX w. ul. Przelotowa 4  

Zarówno w Bytomiu jak i w Miechowicach (obecnej dzielnicy) II Wojna Światowa  i działania wojenne nie przyniosły znaczących zniszczeń w zabudowie. Dopiero   następstwa wojny - czyli "wyzwolenie" miasta i sąsiednich miejscowości oraz nowy ustrój przyczyniły się dewastacji zabudowy oraz infrastruktury przemysłowej. Późniejsze zmiany ustrojowe i administracyjne oraz nowy porządek powojenny skutkował zmianami własnościowymi obiektów oraz wymianą ludności.  W miejsce dotychczasowych niemieckich mieszkańców do Bytomia i Miechowic przybyła duża grupa przesiedlonych obywateli polskich kresów wsch., przynosząc ze sobą swoją kulturę i obyczajowość. 


Miechowice - klatka schodowa przy ul. Frenzla 2

Natomiast presja rozwoju PRL-u przyczyniła się do rabunkowej gospodarki całego regionu. Przybywały masy ludzi z rożnych stron Polski, by podjąć pracę w śląskich zakładach pracy, gdzie często brakowało ludzi - szczególnie w górnictwie. W większości jednak nie byli oni emocjonalnie związani z tutejszą kulturą, przyrodą czy miejscem zamieszkania. 
  


Ruiny pałacu Thiele-Wincklerów

Kiedy rozpoczęły się przemiany ustrojowe w Polsce, zapoczątkowane w 1989 r.  ich następstwem był upadek przemysłu, ze wszystkimi negatywnymi tego konsekwencjami w warstwie społecznej, duchowej i materialnej. Nastąpił nagły upływ mieszkańców, gdyż ubywało miejsc pracy, a oni wracali do wcześniejszych miejsc zamieszkania. Inni wyjechali za granicę w poszukiwaniu chleba i łatwiejszego życia. 


Ruiny byłej KWK Miechowice - Łaźnia "stodoła" i dozoru

Na owoce nie trzeba było długo czekać. Konsekwencją takich kroków nastało starzenie się społeczeństwa i rozwój patologii, co przełożyło się na stosunek do swego miejsca zamieszkania. Zubożenie miasta i brak zainteresowania władz miasta doprowadziły do tego, że wiele wartościowych kamienic samoistnie się zawaliło, natomiast inne sukcesywnie były szabrowane. Z czasem i one zniknęły z powierzchni ziemi.


Były biurowiec KWK Miechowice oraz ambulatorium. W kwietniu 2016 r. został wyburzony.   

Można się cieszyć, że Bytom posiada najwięcej budowli zabytkowych w całej konurbacji śląskiej, ale ich stan wzbudza drżenie serca. Nie widać też należytej  troski o nie ze strony konserwatora zabytków,  o czym świadczą zastosowane materiały budowlane podczas remontów i przebudów lokali. Okna drzwi itp.


Familok ul. Dąbrowskiego  

W związku z powyższym postanowiłem utworzyć cykl postów z serii: "Skarby Miechowic", w których będą pokazywane i opisywane kamienice oraz pewne ich elementy. 
    

11 komentarzy:

Bardzo miło mi, że gościłeś na moim blogu.!
Za pozostawiony komentarz z góry dziękuję i postaram się jak najszybciej odpowiedzieć. Komentarze anonimowe będą moderowane tylko pod warunkiem, że będą opatrzone imieniem lub pseudonimem (nickiem).
Serdecznie pozdrawiam !!!